Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał:

> Użytkownik "Leszek" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:
>> No jednak wielu bardzo dobrych filmów bym na pewno nie obejrzał, gdyby
>> nie leciały w telewizji, do której mam dostęp.
>
> Ale co mi po oglądaniu staroci które albo:
> a) już widziałem

A jakie to ma znaczenie co ci. Ktoś, kto rzadko chodzi do kina
czy nie korzysta z wypożyczalni nie widział wiele, a dzieki tv
ma mozliwośc zobaczyć.
Pomijam to, że niektórzy lubią oglądac filmy ponownie.
I, co ciekawe czasem są to dosyć stare dzieła.
To troche tak, jak z dobrą książką... Czytujesz czasem ksiązki?
Same nowości, czy starocie też? ;-)

> b) były na tyle słabe że nie chciało mi się na nie iść do kina/poszukać w
> necie/wypożyczalni

Rozumiem. A ja oceniam filmy po obejrzeniu, a nie zamiast niego.
Widziałem już wiele IMO dobrych filmów, które były krytykowane.

>> Dla mnie nie ma znaczenia data produkcji filmu, lecz jego zawartość. A że
>> chodzę do kina 1-2 razy w roku, więc prawie wszystkie filmy są dla mnie
>> nowościami.
>
> Jedno drugiemu nie przeczy.

Nie chodzi o przeczenie, ale o to, że tv daje możliwość ich obejrzenia.
Nie pomnę, ile dobrych filmów poznalem dzięki telewizji. Zapewne
inaczej nigdy bym o nich nie usłyszał. Dobre filmy to nie tylko te,
które lecą w Multikinie i są reklamowane ba bilbordach.
A jeżeli film jest słaby, to zmieniam kanał. :-)

Krystian