Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:63b3e20c-18e6-4cea-8c49-8e2e02c8c8a8@googlegrou
ps.com...
>> Skoro wiesz to po co się go czepiasz? jest cała masa reklam które jawnie
>> oszukują, czemu ich nie wziąłeś jako przykład?
>> A sam Acard jest potrzebnym lekiem.

Jak cholera, tak bardzo, że tabletkom trzeba nadawac jakieś fantazyjne formy
:P

>>
>>
> Mam wrażenie że prawda jest nieco inna:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy
#Dzia.C5.82ania_niepo.C5.BC.C4.85dane

> Leki zawierające w swym składzie kwas acetylosalicylowy są
> przeciwwskazane dla osób cierpiących na chorobę wrzodową
> żołądka lub dwunastnicy. Aspiryna, poprzez _zahamowanie_ produkcji
> prostaglandyn, przyczynia się do zmniejszenia wydzielania przez ściany
> żołądka ochronnego śluzu. Poza tym wywiera bezpośrednie działanie
> podrażniające na błony śluzowe przewodu pokarmowego[potrzebny przypis].


> Czyli czy to w osłonce czy bez i tak szkodzi.

Ano, czyli dotrze od dupy strony i swoje zrobi :P Więc z osłonką, czy bez,
na jedno wychodzi.


> Angielska wiki troche więcej o tym pisze:
> https://en.wikipedia.org/wiki/Aspirin#Gastrointestin
al

> In addition to enteric coating, "buffering" is the other main method
> companies
> have used to try to mitigate the problem of gastrointestinal bleeding.
> Buffering
> agents are intended to work by preventing the aspirin from concentrating
> in the
> walls of the stomach, although the benefits of buffered aspirin are
> disputed.
> Almost any buffering agent used in antacids can be used; Bufferin, for
> example,
> uses magnesium oxide. Other preparations use calcium carbonate.[89]

> Tak więc kruszyta kopie o coś co jest narazie nie bardzo potwierdzone....

No, ja się czepiłem, że w reklamie jest to prezentowane jako coś osobnego.
A skutki?
Tak, ja nie kryję, byłem kasjerem. Ale interesuję się też trochę tym, co
sprzedaję, więc i paralekami "przy kasie" także. Babka pyta, czy jest XXXXX.
Istotne jest, ze zawiera paracetamol alias acetaminofen. Nie ma. Ale widzę,
że jest YYYYY, różniący się od XXXXX tylko nazwą i producentem. Ona chce
XXXXX. Ale jakoś jej wytłumaczyłem istotę różnicy i babka ostatecznie nabyła
YYYYY.
Do czego zmierzam. Kobitka pewnie myślała, że to jest coś zupełnie innego, a
pomagało jej tamto. Jak to reklamy nas zarzucają, hasło? BEZPIECZNY DLA
ŻOŁĄDKA. Ale już reklamy nie mówią, że jest KATASTROFALNY DLA WĄTROBY. Po
zażyciu, OIDP, jest on, rzecz jasna, metabolizowany, nie pamiętam, jak się
nazywa wytwarzana przez wątrobę substancja, która zapobiega/utrudnia
uszkadzanie jej przez paracetamol. Jej zasoby są ograniczone i przy
przedawkowaniu następuje katastrofa. Człowiek zwiedziony reklamą XXXXX,
kupi, zwiedziony reklamą YYYYY kupi, jeszcze jakaś reklama ZZZZZ zwiedzie,
człowiek kupi. I pewnego razu... "ale mnie łeb napierpapierdala", co robi,
nie znając istoty rzeczy? XXXXX - bęc, YYYYY - bęc, ZZZZZ - bęc, każdego po
jednym, by nie przedawkować :P. Więc 3 x paracetamol (no, kto czyta ulotki,
powiedzcie mi? Niby tam pier...ą w reklamie "czytaj ulotkę"...) i później
hepatolog zarobi honorarium za wizytę... i to pewnie niejedną...:P
Więc forma reklamy ACARD-u (powód zainteresowania się akurat nim podałem
wcześniej, kto uważnie czytał, to się doczytał, więc odrzucam zadawane w tym
aspekcie pytania), ale też większości innych paraleków jest do dupy.
Skierowana jest bowiem nie na istotę problemu, warunkującą użycie leku, ale
np. na to, że "bierz, bo zobacz jakie fajne tabletki", "bierz, bo być moze
chorujesz na...", "bierz, bo być może zapobiegniesz" (mniejsza o to, czemu),
czy wręcz "idź się skuj, schlaj, pier...nij łbem w ścianę, bo mamy takie
zajebiste tabletki od bólu głowy/sraczki/zbolałych stawów, chooj wie czego
jeszcze". O suplementach nie wspomknę (przynajmniej teraz), bo za ich
reklamy to bym do pierdla wsadzał.

--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)