W dniu 20.12.2012 12:18, Michoo pisze:
> Chyba tylko baterie z wadliwymi kontrolerami (tak jak compaq z przed ~5 lat).

Nie. Zbadane na kilku komputerach różnych producentów, z ostat-
nich 4-8 lat.

> Jesteś pewien? Bo afaik to właśnie cykle pełne naładowanie-pełne rozładowanie
szkodzą li-ion najbardziej.

Nie robię *pełnych* cykli tak często. Zresztą:

a) tych pełnych cykli bateria jest w stanie wytrzymać co
najmniej 300-400,

b) jeden pełny cykl szkodzi i tak mniej, niż choćby kilka
dni pełnego naładowania, szczególnie w podwyższonej
temperaturze.

> Ja przenoszę komputer często korzystając z suspend to ram, [...]

Hibernacja jest lepsza i bezpieczniejsza. S2R zużywa energię
w zastraszającym tempie w porównaniu z hibernacją. S2R uży-
wam tylko jeżeli nie korzystam z komputera przenośnego przez
5-10 minut (zresztą mam ustawionego go tak, że po paru minu-
tach w S2R sam przechodzi w hibernację).

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | |
\...................................................
......./

do góry

On 2012-12-20 13:38, Radosław Sokół wrote:
[.....]
> Przez ostatnich 10 lat mogę naliczyć *kilka* nieprzewidzia-
> nych, niezapowiedzianych wyłączeń zasilania. Więc nie wiem,
> skąd ta "przydatność".
Fakt, nieprzewidziane 2-3 godzinne przerwy w zasilaniu to i u mnie
zdarzają się raz na parę lat, ale krótkotrwałe zaniki zasilania to
występują dosyć często. Nie "zauważa" ich sprzęt audio, nie zauważa
telewizor czy też żarówki, ale komputery i router zauważają w wyniku
czego zaliczają restart.

> Wykorzystanie baterii w komputerze przenośnym jako "UPS" to
> *mit*. I to kosztowny mit.
Mitem to jest raczej to, że jest to kosztowne. :-D Fakt, baterie nie są
za darmo, ale czy są kosztowne (uwzględniając to, że wymienia się je raz
na 2-3 lata)? IMO nie są...

> PS. W swoich komputerach stacjonarnych również nie używam
> UPSów. Po prostu zapisuję pracę bardzo regularnie, żeby
> niezależnie od przyczyny jakiejkolwiek awarii nie stra-
> cić danych.
>
A ja używam i bardzo sobie chwalę. Poza tym nie chodzi też tylko o
"czystą" utratę danych typu utrata części kodu źródłowego, ale też o
możliwość bezpiecznego dokończenia rozpoczętych operacji - mam tu na
myśli grę na GPW, foreksie i pokera online. Zwłaszcza w tych dwóch
ostatnich przypadkach brak zasilania awaryjnego może być całkiem
kosztowny. :-D

do góry

Widzę Panowie, że na dobre rozgorzała się dyskusja nt. baterii, a ja tymczasem
chciałem poinformować, iż sterownik "Dell Inspiron N5110 Notebook QuickSet Utility
A02" to program, który rozwiązał opisywany przeze mnie problem !

pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Radosław Sokół" <R...@g...one.pl> napisał w
wiadomości news:kaunob$4hq$1@node1.news.atman.pl...
> Bo ciągłe doładowywanie baterii to najprostszy sposób, by ją
> zajechać w ciągu 12-24 miesięcy.

A to ciekawa teoria. Ja mam Dell Studio 1555 ponad 4 lata i zawsze "jadę na
baterii". W pracy sobie podładuję a w domu "trzyma mi" trochę ponad 2
godziny, co mi wystarcza, bo dłużej siedzieć nie zamierzam, a ile prądu
przez ten czas zaoszczędziłem! ;-)

do góry

Użytkownik "Radosław Sokół" <R...@g...one.pl> napisał w
wiadomości news:kav123$e5s$1@node1.news.atman.pl...

> Hibernacja jest lepsza i bezpieczniejsza. S2R zużywa energię
> w zastraszającym tempie w porównaniu z hibernacją. S2R uży-
> wam tylko jeżeli nie korzystam z komputera przenośnego przez
> 5-10 minut (zresztą mam ustawionego go tak, że po paru minu-
> tach w S2R sam przechodzi w hibernację).

Hibernacja zajmuje miejsce na dysku w przeciwieństwie do S2R i trochę dłużej
się uruchamia laptop, ale fakt, nie zużywa wcale energii. :-)

do góry

On 20/12/2012 18:57, nom wrote:
>
> Użytkownik "Radosław Sokół" <R...@g...one.pl> napisał w
> wiadomości news:kaunob$4hq$1@node1.news.atman.pl...
>> Bo ciągłe doładowywanie baterii to najprostszy sposób, by ją
>> zajechać w ciągu 12-24 miesięcy.
>
> A to ciekawa teoria. Ja mam Dell Studio 1555 ponad 4 lata i zawsze "jadę
> na baterii". W pracy sobie podładuję a w domu "trzyma mi" trochę ponad 2
> godziny, co mi wystarcza, bo dłużej siedzieć nie zamierzam, a ile prądu
> przez ten czas zaoszczędziłem! ;-)

Zacznij jeszcze robić kupę w pracy - stary, ile ja oszczędzam
na papierze i wodzie! ...a zaraz, wodę mam darmową...

--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel

do góry

> [.....]
>
> > Mylisz pojęcia
>
> Nie, nie mylę. Mój przedpiśca napisał wyraźnie że *wyjmuje* baterię.

Wybacz, nie doczytałem.

do góry

Dnia Thu, 20 Dec 2012 06:44:16 -0800 (PST), Kuzan napisał(a):

> Widzę Panowie, że na dobre rozgorzała się dyskusja nt. baterii,
> a ja tymczasem chciałem poinformować, iż sterownik "Dell Inspiron
> N5110 Notebook QuickSet Utility A02" to program, który rozwiązał
> opisywany przeze mnie problem !

Mam problem z wyłączeniem ładowania bateri w dellu vostro 2520 -
w win7 w aplikacji zarządzania zasilaniem zawartość całej zakładki
umożliwiającej włączenie tej opcji jest niedostępna - wyszarzona. W
instrukcji użytkownika jest opisana opcja wyłączenia ładowania z poziomu
biosu - ale w setupie w "advanced" tej jednej opcji brakuje.
Czy ktoś z vostro 2520 może potwierdzić?

do góry