-
11. Data: 2010-08-02 13:53:54
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: "ciepelko.pl" <s...@c...pl.invalid>
Użytkownik "Mario" <m...@p...onet.pl>
>> Mam takich czujniczków trochę. Zwykle zalewam połączenie z kablem w
>> epksydowym distalu a następnie zgrzewam koszulką termokurczliwą.
>> Kiedyś w pośpiechu zostawiłem na dworze czujniczek tylko przylutowany
>> do przewodu. I tak sobie chodziło z pół roku. Pewnego dnia zdziwienie
>> bo jeden z czujników pokazuje temperaturę o 10 stopni inną. Myślę,
>> uszkodził się elektrycznie ? Nie miałem za bardzo czasu oglądać, ale
>> kilka dni później ... no brak wskazań. Zmobilizowało mnie to do
>> odszukania czunika. Patrzę a tu nóżka wytrawiła się...
>
> Czyli taka tego żywotność :)
Epoksyd jest korozyjny z powodu zawartych w nim pewnych ilości
nieprzereagowanego utwardzacza. Może być też z tego powodu lekko
przewodzący. Dlatego wszystkie połączenia które mają być zanurzone w
epoksydzie należy pokryć lakierem izolacyjnym. Tak samo przy zalewaniu
silikonem czy innymi masami nie będącymi profesjonalnymi masami
izolacyjnymi do zalewania elektroniki.
--
No ale generalnie to... jeszcze mi żaden czujnik zalany Distalem nie
przestał działać. Ten wyżej nie był zabepieczony w ogóle i nóżka mu odpadła.
Najciekawsze były te objawy początkowe, gdy pokazywał inną temperaturę.
Doprawdy nie potrafię tego sensownie wyjaśnić...
-
12. Data: 2010-08-02 14:13:20
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4c557056$0$17096$65785112@news.neostrada.pl...
> standardowy czujniczek temperatury dallasa - uległ uszkodzeniu przez
> pozornie złe opakowanie bo po odłączeniu do reszty sieci nagle sieć
> zaczęła działać jak należy.
> A zapakowany był w termokurczliwa rurkę, potem owinięty izolacją, i znów
> kolejna termokurczliwą - było to nad wyraz szczelne.
Wcale to nie było szczelne. Zwykle podciąga wodę po nóżkach, między
obudową a termokurczem oraz przez przewody - linki a jeśli druty to między
drutem a izolacją. Tylko pełne, fizyczne zalanie (jeśli faktycznie epoksyd
powoduje korozję to po polakierowaniu) oraz przecięcie przepływu wody w
przewodach. Inaczej czujnik zgnije (faktycznie zwykle nóżka odpada przy
obudowie, nie wiem czemu).
e.
-
13. Data: 2010-08-02 16:41:46
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: Osadnik <o...@w...pl>
Mario pisze:
> W dniu 2010-08-02 00:50, Osadnik pisze:
>> Mario pisze:
>>
>>> Jak sam wytrawiłeś to kalafonią rozpuszczoną w spirytusie lub acetonie.
>>
>> stosowałem i paskudzi sie, płytka nieudany projekt została właśnie tak
>> powleczona roztworem kalafonii w acetonie i co? w wielu miejscach jest
>> zielona - dlaczego nie wiem?
>
> źle wypłukałeś po trawieniu.
Robiłem to tak: na nosze toner na płytkę, trawię, zmywam toner
acetonem, myje płytkę w zwykłym detergencie, suszę, jeszcze raz myje
acetonem, suszę.
>
>> ponadto płytki zaczęły tracić parametry po kilku dniach pojawiały sie
>> zwarcia, dla pewności nawet rozcinałem ostrym nożykiem wytrawiony
>> laminat - wtedy bywało ok...
>
> Nie dotrawiłeś.
zeżarte było do cna. Nawet wręcz przetrawiałem bo zapomniałem o płytce i
leżała sobie tak w wytrawiaczu parę godzin dłużej...
-
14. Data: 2010-08-02 17:26:05
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: "j.r." <j...@g...pl>
entroper wrote:
>> A zapakowany był w termokurczliwa rurkę, potem owinięty izolacją, i
>> znów kolejna termokurczliwą - było to nad wyraz szczelne.
>
> Wcale to nie było szczelne. Zwykle podciąga wodę po nóżkach, między
> obudową a termokurczem oraz przez przewody - linki a jeśli druty to
> między drutem a izolacją. Tylko pełne, fizyczne zalanie (jeśli
> faktycznie epoksyd powoduje korozję to po polakierowaniu) oraz
> przecięcie przepływu wody w przewodach. Inaczej czujnik zgnije
> (faktycznie zwykle nóżka odpada przy obudowie, nie wiem czemu).
>
Może jest to spowodowane nadwyrężeniem nóżek podczas zgrzewania
obudowy w fabryce oraz nadłamania podczas wyginania przy montażu
czujnika. Jeśli nożka jest lekko nadłamana to powłoka cynowa jest uszkodzona
dając łatwy dostep wodzie powodującej korozję.
Osobiście mam jednego dallasa umieszczonego na dworzu pod okapem
dachu od 2003 roku. Przylutowany jest do skrętki, zasmarowany
smarem (prawdopodobnie ŁT43, łożyskowym) na całej długości od miejsca
lutowania do czubka, środkowa nóżka w cienkim termokurczu a całość
ubrana w grubszego zagrzanego. Za czujnikiem zagięty i zacisnięty na ciepło
storzył ślepy koniec.
--
pzdr, j.r.
-
15. Data: 2010-08-02 17:53:56
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-08-02 16:13, entroper pisze:
Inaczej czujnik zgnije (faktycznie zwykle nóżka odpada przy
> obudowie, nie wiem czemu).
>
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroliza
:)
--
Pozdrawiam
MD
-
16. Data: 2010-08-02 20:07:30
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
On 01/08/2010 16:31, Mario wrote:
> Najpierw opryskać lakierem izolacyjnym (Plastik70, Urethan, Unipalst T7)
Plastik70 znika po kilku latach. Uretanowe ladnie sie trzymaja.
--
Jerry1111
-
17. Data: 2010-08-04 08:09:58
Temat: Re: opakowanie na czujnik
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2010-08-02 09:36, Artur(m) pisze:
>
> Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:i33teg$2k4$1@news.onet.pl...
(...)
> Parę(naście) lat temu zrobiłem termostat i szklany termistor zalałem
> Epidianem (chyba 5)
> Czujnik oczywiście cały czas zanurzony. Woda mogła być nieco
> zanieczyszczona chemikaliami foto,
> i po 3 tygodniach przestawał działać. W końcu jakoś udało mi się
> zredukować korozyjne działanie na końcówki
> Ale ciągle uważałem że Epidian sam koroduje miedziane końcówki NTC
> Z wypowiedzi (doświadczeń) wynika, że destrukcyjne działanie ma "coś
> innego".
>
> Artur(m)
>
Nie wiem, jak Epidian-5, ale sporo żywic miewa odczyn zasadowy.
--
Pozdrawiam.
Adam.