J.F. wrote:
> Użytkownik "pitpull" <p...@b...com.pl> napisał w wiadomości
> news:he0o9s$obi$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Dla mojej "firmy" - samorząd - mysle że ma znaczenie
>> najwazniejsze.
>> Bo jak organizować np akcje przeciwpowodziową bez telefonu?
>> A doświadczenie niestety mówi, że na wypadek "W" pada wszystko
>> poza telefonami stacjonarnymi.
>> Podczas ostaniego ataku zimy na ten przykład prąd był - a komórek
>> niet ... przez 3 dni ....
>
> Jest to jakas przeslanka .. ale wystarczy jedna koparka i
> zostaniecie bez stacjonarnego na tydzien.
> Albo jak centrala w dolinie i powodz ja pierwsza zalewa :-)
>
> Podobnie stacjonarna centrala bez pradu dlugo nie pociagnie, a
> akumulatory i generatory moga byc w GSM.

Jak pisałem - życie u mnie pokazuje że komórki padają momentalnie.
Spróbuj zadzwonić gdzieś po jakiejś duzej imprezie z komórki. Mi na wiankach
w krakowie nigdy nie działała .....
A odkąd pracuje - chyba koło 12 lat - nie było sytuacji żeby telefony
całkiem padły.

> A w "firmie" pewnie macie jaka centralke - i ona pradutez
> potrzebuje.

UPS pociągnie 3h. A jak padnie - działają wybrane aparaty automatycznie.

>
> No i jak wyslac ludzi na akcje bez lacznosci ? z kartami do
> automatow ? :-)

Prezes OSP ma stacjonarny. Operator koparki też itp.
Wojewoda ma stacjonarny.
Strażacy w autach mają radiotelefony. w każdym urzędzie też jest.tylko... na
prąd .... oczywiście ma też akumulator

>
> A swoja droga to pisano tu ze do niektorych BTS w razie awarii
> podjezdza ktos z agregatem .. moze warto jakos sprawe uzgodnic ?
>

Co najdziwniejsze prąd był. A komórek nie ... nie było prądu w powiecie obok
...


pitpull