eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikanormalnie żyjemy w obozie › Re: normalnie żyjemy w obozie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neost
    rada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Subject: Re: normalnie żyjemy w obozie
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    References: <oo9612$kgi$1@node1.news.atman.pl>
    <b...@g...com>
    <oo97r6$m9n$1@node1.news.atman.pl>
    <9...@g...com>
    From: JaNus <bez@adresu>
    Date: Thu, 31 Aug 2017 20:08:04 +0200
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:52.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/52.3.0
    MIME-Version: 1.0
    In-Reply-To: <9...@g...com>
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Language: pl
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 68
    Message-ID: <59a85084$0$15199$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.28.244.207
    X-Trace: 1504202884 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 15199 83.28.244.207:51743
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:722907
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2017-08-31 o 17:13, Zenek Kapelinder pisze:
    > Uwazam ze przepisy dozorowe i bhp sa potrzebne. Mam rodzaj dzwigu. W
    > przepisach nazywaja takie konstrukcje zurawikami. Nie podlega pod
    > dozor ze wzgledu na udzwig i mnie to pasuje. Pasuje mi rowniez ze co
    > jakis czas windy w domach sa sprawdzane. Albo ze cysterny z paliwem
    > albo chlorem ktos sprawdza.
    >
    Jest dramatyczna różnica pomiędzy prawem prewencyjny a "represyjnym"
    (jestem zwolennikiem tego drugiego!). W tym pierwszym urzędasy stają na
    uszach, aby wszystko kontrolować, z nastawieniem, że "zawczasu", czyli
    zanim szkoda powstanie (a przecież najczęściej, czego etatyści zrozumieć
    nie potrafią, żadna szkoda nie-powstanie!). Mnożą się przepisy, kodeksy
    zajmują już dziesiątki... tysięcy stron! Zaś setki tysięcy zarękawków
    wtrynia swe brudne łapska w prowadzenie przedsiębiorstw. A przecież na
    takim "prowadzeniu" nie znają się nic, a nic, bo żaden w życiu never nie
    zarządzał nawet warzywniakiem! Ale dyrygować chcą z uporem maniaka
    gospodarczymi regułami, co przynosi szkody wręcz niewyobrażalne.

    Jako że mieliśmy nieszczęście być pod komunistyczną okupacją, to choć
    nie wszyscy czytali Marksa, to każdy choć trochę powąchał jego trujących
    miazmatów, jakoś-tam nimi przesiąknął, choćby nawet i nie chciał. W
    każdym bądź razie socjalistyczne slogany każdy zna, i niektórzy, choć
    niby "anty" - to w niektóre po trosze wierzą. Zaś na pewno je znają. Ale
    mało kto uczy w Polsce ekonomii wg. szkoły austriackiej, lub
    chicagowskiej. Myśliciele (a było ich wielu, i to najwyższej próby)
    ko-liberalni są szerszej publiczności niemal nieznani, ich dorobek umyka
    zdezorientowanej publice.
    W tym temacie warta polecenia jest np. książka "Co widać i czego nie
    widać" Frédérica Bastiata. Autor obszernie omawia najróżniejsze
    działania rozszalałego etatyzmu, wskazując na jego nachalny pijar, w
    którym zwolennicy wszechobecnego interwencjonizmu państwowego chwalą
    się, jak to "rozwiązują" taki, czy inny "palący problem". Lecz mało kto
    pyta o *koszty* takich rozwiązań, a są one po-ra-ża-ją-ce! Ciężkie
    pensje dla szefów urzędów, i kilku zastępców to jeszcze pikuś, bo
    całkiem niezłe są też dla *rzeszy* szaraczkowych gryzipiórków, którzy
    wszak nie umieją robić nic *pożytecznego*, a jedynie mnożyć papierki.

    Ale to tylko ułamek kosztów, mniejsza, i to zdecydowanie - część. Bo
    znacznie więcej przedsiębiorcy są zmuszeni wydawać na zatrudnianie
    własnych papierko-znawców,takich kontr-urzędników, którzy muszą
    produkować stosy sprawozdań, do żadnej produkcji niepotrzebnych, ale
    jest konieczność karmić nimi dziesiątki państwowych urzędów, choć
    najczęściej nikt ich "produkcji" nie czyta. Ale przeczytać w każdej
    chwili *może*!

    Taki jest efekt interwencjonizmu, ale, jak stwierdza po wielokroć
    Bastiat - tego "nie widać"! Bo żadna partia się nie chwali, że mnoży
    zbędny obieg nikomu niepotrzebnych papierków, lecz że "rozwiązuje palące
    problemy"!

    Prawo prewencyjne wymaga tych wszystkich urzędników, i kontr-urzędników,
    natomiast represyjne - opiera się na sądach, co rodzi kilka, niezwykle
    istotnych różnic: do urzędnika jest klient wręcz przyspawany, jak też
    jest określony obszar jego działań. W efekcie wiadomo z góry, komu w tym
    miejscu trzeba dać wziątkę. Sędziowie są też nie od tego, aby kopertówkę
    przyjąć, ale nigdy z góry nie wiadomo, kto dany spór będzie rozstrzygał.
    No i a nuż trafi się ten nieprzekupny?

    Prawo represyjne jest tańsze w praniu, i skuteczniejsze w działaniu. No
    cóż, argumentami zapełnione są setki świetnych książek, ale nikt tego
    nie czyta, w przeciwieństwie do partyjnych obiecanek, że "nasza 'grupa'
    zrobi Wam dobrze". A kto "robi dobrze", a nawet "najlepiej"? Zawodowa
    kurwa, czyli prostytutka!

    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: