Dnia Mon, 9 Dec 2013 22:02:47 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):

> On Mon, 09 Dec 2013 22:39:47 +0100, jerzu wrote:
>
>> Czyli jak nie masz nagrania i nie zrobisz dymu w necie i mediach, to
>> policja nawet palcem nie kiwnie.
>
> Bzdura. Miałem kiedyś podobną sytuację. Też jakiemuś bydlakowi wydawało
> się, że mu zajechałem drogę. Pojechałem na policję i złożyłem zeznania,
> bez nagrania. Zapamiętałem numer rejestracyjny, ale jak sie okazało
> błędnie - pomyliłem dwie ostatnie litery. Panowie policjanci bardzo
> szybko jednak doapsowali odpowiedni samochód.

Bo jak im się chociaż troszkę chce, to bez większych problemów tego typu
sprawę ogarną.
Nawet jak nie mają pełnych numerów, to można pokombinować, monitoringi
jakieś przejrzeć, świadków poszukać itp. itd.
Jak chodzi o morderstwo to im się chce, to i sprawcę złapią.
A jak o mordobicie na drodze, to już chęci mniejsze i trzeba rabanu na
wykopie zrobić.
Wtedy się sprawca pewnie w pół godziny znajdzie.