-
1. Data: 2013-04-30 12:54:35
Temat: nju - co to jest?
Od: a...@p...pl
czesc,
czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
nju.pl ...twoja przegladarka nie jest obslugiwana Fire 3.x....wiec
rezygnuje...i nagle mozna wyswietlac strony. wQ mnie takie podejscie
powinni tak robic strony aby byly bez wodotryskow/orgazmotronow.
--
ThinkXtra
-
2. Data: 2013-04-30 13:27:43
Temat: Re: nju - co to jest?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-04-30 12:54, a...@p...pl pisze:
> czesc,
NTG: pl.misc.telefonia.gsm
> czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
Tak.
>
> nju.pl ...twoja przegladarka nie jest obslugiwana Fire 3.x....wiec
> rezygnuje...i nagle mozna wyswietlac strony. wQ mnie takie podejscie
> powinni tak robic strony aby byly bez wodotryskow/orgazmotronow.
Konno też nie wszędzie dojedziesz, uległeś głupiej modzie retro, to
masz. Nie mam zamiaru nie mieć możliwości oglądania nowoczesnych stron z
uwagi na jakichś *rzekomych* geeków.
--
Liwiusz
-
3. Data: 2013-04-30 19:01:11
Temat: Re: nju - co to jest?
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:klo9ri$p4l$1@news.task.gda.pl...
>> czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
>
> Tak.
Baaardzo tani, sądząc po wyglądzie strony :P
> masz. Nie mam zamiaru nie mieć możliwości oglądania nowoczesnych stron z
Strona "nju" nowoczesna? Bwahahah... poprawiłeś mi humor :)) Sołtys z
Kozidupic lepsze pisze.
> uwagi na jakichś *rzekomych* geeków.
A ja nie mam zamiaru dobierania przeglądarki, bo się informatykowi
tworzącemu ją nie chciało zadbać trochę o jakość kodu. Nic nie stoi na
przeszkodzie, aby tak napisać stronę, aby i ci co chcą wersję nowoczesną,
jak i ci, co z jakiegoś powodu nie chcą, lub nie mogą, mogli z tego
skorzystać.
Ile stron mi pod Operą chodzić nie chciało - a wystarczyło zmienić
identyfikację przeglądarki (nawet na webGG za czasów, kiedy ponoć Opera była
tam nieprawomyślna) i proszę, chodzi (nie zawsze, ale przeważnie). Nawet pan
Gogacz ze Szczecina z nieistniejącą już stroną www.drawa.pl (teraz jest tam
jakiś pochrzaniony katalog stron WWW) nie dał rady opcji "Maskuj się jako
MSIE". Odsyłam do lektury Osiołków, strona http://osiolki.net/ (nie dodawać
www przed nazwą) nadal istnieje, choć już nie działa czynnie, tam jest to
opisane szerzej, co się działo.
Właśnie wrzuciłem na walidator kod HTML, jako HTML5 nawet nie tak bardzo,
ale zaznaczyłem, że ma coś więcej pokazać, kod rozpieprzony, jak bambetle u
cyganki w tobołku, CSS (sądząc po tym, co podał walidator) to chyba na
zaliczenie studenciak po najdalej 2 roku pisał, wizualnie strona jest bardzo
bylejaka. W żadnym razie nie ośmielę się nazwać jej nowoczesną. Dla mnie ona
zasługuje najwyżej na zostanie stroną niedzielnego jarmarku w Bździkotach
Brązowych i tam by jak najbardziej pasowała.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
4. Data: 2013-04-30 22:12:17
Temat: Re: nju - co to jest?
Od: Tomasz Śląski <t...@k...org.pl>
W dniu 2013-04-30 19:01, Anerys pisze:
> Właśnie wrzuciłem na walidator kod HTML, jako HTML5 nawet nie tak
> bardzo, ale zaznaczyłem, że ma coś więcej pokazać, kod rozpieprzony, jak
> bambetle u cyganki w tobołku, CSS (sądząc po tym, co podał walidator) to
> chyba na zaliczenie studenciak po najdalej 2 roku pisał
Nie znasz się ;-) znaczy się trendy nie jesteś. Teraz ma być nieważne
jak, byle szybko i (podobno) skutecznie. Metafora taka.
Ciul z tym, że zajmuje megabajty kodu i syfu. Działa?
Ostatnio u mnie młody admin zdziwił się, że go opierdalam, ponieważ
zastosował OSPF na routerze u klienta, co by prosty backup łącza
zapewnić. Wytoczył armatę na muchę. Czort z tym, że żre zasoby. Kto by
się dziś takimi pierdołami przejmował...
--
Ślązak
-
5. Data: 2013-05-01 00:00:18
Temat: To jest nju.life numerów 690(1-6) - dawniej NMT :-)
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Dnia 2013-04-30 12:54, Użytkownik a...@p...pl napisał:
> czesc,
>
> czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
I wszystko wskazuje, że chyba będzie to chodzić (nie licząc przenosin)
na numeracji 690 (dawniej NMT):
BOK 690 610 610 (BTW z nju 5 PLN/połączenie ;-))
Sklep 690 300 400
http://www.njumobile.pl/obsluga
Ale np. poczta 501 501 501 czy CSD 501 80 80 80, 501 800 800
są zupełnie pomarańczowe :-).
<http://www.njumobile.pl/b/articles/cennik/cennik-us
lug-w-ofercie-nju-z-rachunkiem.pdf>
Z innych ciekawostek cennikowo-numeracyjnych (częściowo wspólnych z
innymi Pomarańczowymi taryfami):
1) Z AUSów są wymienione jedynie 19491, 19493 za 1,98/min.
2) Jest cena na pagiery bezabonamentowe 06422x 4,15/min (działa to
jeszcze w realu?)
3) Infolinie
0-0800 000 000 - 800 999 999
0-800 000 000 0 - 800 999 999 9
800 000 000 00 - 800 999 999 99
opłata za minutę połączenia liczona zgodnie
z opłatą do sieci stacjonarnej w posiadanym
przez Abonenta planie taryfowym lub
Chyba rozchodzi się w każdym przypadku o 00800 z 6, 7 bądź 8 cyframi po
kierunkowym jak np. tu (str. 14)
<http://www.orange.pl/binaries/PL/Binary/8277/847568
9.pdf>
4) Serbia i Czarnogóra to nadal jedno państwo umieszczone na liście
między Monako a Niemcami (New Yugoslavia?) ;-)
Co ciekawe w Pomarańczu właściwym ten błąd już gdzieniegdzie naprawili
http://www.orange.pl/binaries/PL/Binary/8261/8459828
.pdf
a gdzieniegdzie nie
http://www.orange.pl/binaries/PL/Binary/8277/8475689
.pdf
Przemek
-
6. Data: 2013-05-01 00:22:59
Temat: Re: To jest nju.life numerów 690(1-6) - dawniej NMT :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Przemysław Kowalik napisał:
>> czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
>
> I wszystko wskazuje, że chyba będzie to chodzić (nie licząc przenosin)
> na numeracji 690 (dawniej NMT):
>
> BOK 690 610 610 (BTW z nju 5 PLN/połączenie ;-))
To wygląda na Całkiem Zwyczajny Numer. Może trzeba wziąć Red Bulla
i stamtąd dzwonić za darmo, jak Do Wszystkich?
--
Jarek
-
7. Data: 2013-05-01 01:00:41
Temat: Re: nju - co to jest?
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Tomasz Śląski" <t...@k...org.pl> napisał w wiadomości
news:klp8mb$d6p$1@sunflower.man.poznan.pl...
>W dniu 2013-04-30 19:01, Anerys pisze:
>
>> Właśnie wrzuciłem na walidator kod HTML, jako HTML5 nawet nie tak
>> bardzo, ale zaznaczyłem, że ma coś więcej pokazać, kod rozpieprzony, jak
>> bambetle u cyganki w tobołku, CSS (sądząc po tym, co podał walidator) to
>> chyba na zaliczenie studenciak po najdalej 2 roku pisał
>
> Nie znasz się ;-) znaczy się trendy nie jesteś. Teraz ma być nieważne
Nie znam się, bo to nie ja mam się znać. Z zamierzchłych czasw wiem jednak,
a do obecnych na pewno w tej dziedzinie nic sie nie zmieniło, najwyżej mogło
dostać pewnej optymalizacji, ale kosztem czegoś... pewnie wjebanego w obiekt
kodu, czy jaki inny psi dzyndzel tam wisi. Znać się na tym ma ten, kto tę
stronę pisze. To nie jest jednak strona Wujka Zdziśka z Parzęczewa, czy
bliżej Wielkiej Polski - z Promna (z całym szacunkiem dla obu miejscowości,
nie do nich piłem, tylko do Wujka Zdziśka, któremu takie "cymesy" jeszcze
ujdą. Takiego kalibru firma, nawet jeśli zajmuje się jedynie produkcją wideł
do przerzucania krowiego sempiternitu, powinna zadbać o wizerunek. Strona
ciężka, ładuje się średnio stabilnie...
> jak, byle szybko i (podobno) skutecznie. Metafora taka.
Z dawnych lat, kołacze mi się po łepetynie... jak kto dokładniej pamięta,
plizz, niech przypomni, bo mi się słowa totalnie pokiełbasiły (a zjadłbym
dobrej kiełbasiorki pod kufelek piweczka) :))... coś w stylu ... dobra,
poszukałem po necie i znalazłem "Ludzie to lubią, ludzie to kupią. Byle na
chama, byle dużo,byle głupio.", jakoś tak...
> Ciul z tym, że zajmuje megabajty kodu i syfu. Działa?
Tu megabajcik przepływu, tam megabajcik, jeszcze na drugą nóżkę... a potem
zbiorowe kurwienie, "czemu to pierdolone gówno się tak ślimaczy". Zajebać to
ja mogę swoje lokalne Wi-Fi (jak trzeba było, to leciało 60-70Mbit/s, a jak
się sprężyło, to i do setki, fabrycznie mam 144, a łącze od opa 120/10
(poprawki do Pingwina mi szły 120 niektóre, ale to już po Eth0...)), licząc
na to, ze inne kanały będą wolne i nie odetnę netu w połowie najbliższej
okolicy...
Ale łącza, nawet szkielet, nie są z gumy, przeca to wiemy...
> Ostatnio u mnie młody admin zdziwił się, że go opierdalam, ponieważ
> zastosował OSPF na routerze u klienta, co by prosty backup łącza zapewnić.
> Wytoczył armatę na muchę. Czort z tym, że żre zasoby. Kto by się dziś
> takimi pierdołami przejmował...
Tom, wiesz co? W trakcie pewnej dyskusji na pl.misc.elektronika (polecam
wątek "Magister Inżynier Elektronik", nie tak dawno się przetaczało), padła
m.in. kwestia, że informatyk po studiach nie potrafił... Usiądź najpierw i
odstaw piwo... ustawić BIOSu...
W tym wątku domagałem się, może zbyt drobiazgowo, aby specjalista w jakiejś
dziedzinie znał jej podstawy, także te "niskopoziomowe". Niektórzy wręcz
chyba byli obrażeni, bo to starocie, teraz są scalaki, technika cyfrowa, to
po co elektronikowi znać np. budowę lampy elektronowej, bo inżynierowi
informatykowi nie potrzeba znać BIOSu. I później mamy takich ancymonów,
którzy doradzają klientowi... (usiądź po raz drugi) - odłączenie CD-ROMu...
Aha... w czym? Niedawno jednemu klientowi ręcznie kasowałem UKASH-a, nie
widział go ani Avast, ani SpyBot S&D, oba z najnowszymi definicjami,
znalazły tylko jakieś popierdułki. To w tym kompie jakiś "jęformatyk" kazał
tego CD-ROMa odpiąć... Miałem na szczęście płytę (najnowszy Hiren's Boot
CD), przywróceniem systemu udupiłem uruchomienie głównego modułu (mam
wszakże podstawy przypuszczać, że jednak nie, a główny moduł wyleciał, bo
się przeełnił katalog tymczasowy), odpowiednim narzędziem z płyty wyszukałem
wszelkie uruchomienia, wywaliłem nieistniejące pliki, oraz uruchomienia (kto
przyuważy pojawiające sie przez moment uruchomienie LSASS.EXE z konta
innego, niż systemowe? Taskmanager rulez i oczy też). Wyczyszczone, skan
Avastem i Spybotem, najnowsze defy, chuja, jakieś małe popierdułki, a
wlaściwego babola wskazał jako niegroźnego. Ale... stówka za to pękła, mogę
codziennie takie UKASHe wywalać, mozolna bywa robota, ale lubię to robić.
Wracając do tego "wiesz co"... Pomyślałem sobie, ze A: zrobić przyjmowanemu
do pracy informatykowi test - czy zmieni w BIOSie napęd startujący, B; czy
takiego wira wywali... B może bym darował, ale A: nie... a dyskusja na PME
mogła by sugerować, że to Pani Woźna Od Mietły powinna to zrobić, a Łun,
Wjelkji Jęformatyk jest od Wielkich Megaprojektów...
Dobra, tyle niekrasomówczego pitolenia... ale co ja na to poradzę, że chcę,
aby specjalista naprawdę znał choć podstawę podstaw swojej wiedzy... Ja
bowiem wychodzę z załozenia, że nawet najpiękniejszy, najlepszy dom nie
ustanie, jeśli nie będzie mieć parteru...(Nie pamiętam juz co dokładnie było
z tym inżynierem z wątku, ale zdaje mi się, że chodziło o nieznajomość prawa
Ohma (a z tym są powiązane też 1 i 2 prawo Kirchhoffa, IMVAO podstawa
podstaw elektryki, elektroniki), albo o coś tego pokroju. A potem dymek leci
z urządzenia, bo się cuś zgrzało, wilgoci złapało i jeeb, dobrze, jak się na
smrodzie skonczy.
Ale niech tam, ja pyrtam na to bengalusem fortissimusem (do dziś mi się
morda śmieje po konwersacjach w języku pewnego stanu w Indiach, a także
sporego kawałka Bangladeszu, jako ciekawostka, podobnie jak używany w Iranie
perski, jest on też językiem indoeuropejskim) :)) Trzeba będzie, to się
skasuje za naprawę takiego szajsu. Tylko, czemu ma na tym cierpieć
użytkownik?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
PS przepraszam za błędy, których nie wyłapałem przy pisaniu.
-
8. Data: 2013-05-01 10:11:03
Temat: Re: To jest nju.life numerów 690(1-6) - dawniej NMT :-)
Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>
Dnia 2013-05-01 00:22, Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>
>>> czy nju to jest wlasnie tani brand Orange?
>>
>> I wszystko wskazuje, że chyba będzie to chodzić (nie licząc przenosin)
>> na numeracji 690 (dawniej NMT):
>>
>> BOK 690 610 610 (BTW z nju 5 PLN/połączenie ;-))
>
> To wygląda na Całkiem Zwyczajny Numer. Może trzeba wziąć Red Bulla
> i stamtąd dzwonić za darmo, jak Do Wszystkich?
>
Bo ten nju, wiszrozumiszpan, to miała być podobno taka Pomarańczowa
Heyah (znaczy Pomarańcz przemalowany dla zmyły na jakiś niepodobny kolor).
A w Heyah mamy:
Biuro Obsługi Użytkownika
*2222 lub 888 00 2222
1,00 PLN za minutę połączenia krajowego
:-).
A jeszcze a propos połączeń z nju boczusiem z "innej" sieci i
Zwyczajności Numeru
http://www.telepolis.pl/forum/viewtopic.php?t=66765
Wredna, mechaniczna pomarańcza kasuje w NOG za połączenie z 690610610
(BOK NJU) 1,50 zł z konta głównego, mimo, że mam włączoną usługę Dzienna
gadka i środki na koncie promocyjnym!
NOG oznacza oczywiście bynajmniej Nowe Orange Go, z którego to punktu
widzenia 690610610 może być tylko albo Całkiem Zwyczajnym Numerem w
Pomarańczu komórkowym albo Całkiem Zwyczajnym Numerem w innej sieci
komórkowej krajowej i nijak 1,50 ani za połączenie ani za minutę w
cenniku za to nie wychodzi :-P.
Przemek
-
9. Data: 2013-05-01 12:26:49
Temat: Re: To jest nju.life numerów 690(1-6) - dawniej NMT :-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 01 May 2013 10:11:03 +0200, Przemysław Kowalik napisał(a):
>>> BOK 690 610 610 (BTW z nju 5 PLN/połączenie ;-))
>> To wygląda na Całkiem Zwyczajny Numer. Może trzeba wziąć Red Bulla
>> i stamtąd dzwonić za darmo, jak Do Wszystkich?
> Bo ten nju, wiszrozumiszpan, to miała być podobno taka Pomarańczowa
> Heyah (znaczy Pomarańcz przemalowany dla zmyły na jakiś niepodobny kolor).
> A w Heyah mamy:
> Biuro Obsługi Użytkownika
> *2222 lub 888 00 2222
> 1,00 PLN za minutę połączenia krajowego
> Wredna, mechaniczna pomarańcza kasuje w NOG za połączenie z 690610610
> (BOK NJU) 1,50 zł z konta głównego, mimo, że mam włączoną usługę Dzienna
> gadka i środki na koncie promocyjnym!
A propos, jest taki rejestr
http://www.uke.gov.pl/rejestr-numerow-wykorzystywany
ch-do-swiadczenia-uslugi-o-podwyzszonej-oplacie-4190
I tych numerow tam nie znajduje, co jest karygodne :-)
J.
-
10. Data: 2013-05-01 12:47:27
Temat: Re: nju - co to jest?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 1 May 2013 01:00:41 +0200, Anerys napisał(a):
> Użytkownik "Tomasz Śląski" <t...@k...org.pl> napisał w wiadomości
>> Ostatnio u mnie młody admin zdziwił się, że go opierdalam, ponieważ
>> zastosował OSPF na routerze u klienta, co by prosty backup łącza zapewnić.
>> Wytoczył armatę na muchę. Czort z tym, że żre zasoby. Kto by się dziś
>> takimi pierdołami przejmował...
>
> Tom, wiesz co? W trakcie pewnej dyskusji na pl.misc.elektronika (polecam
> wątek "Magister Inżynier Elektronik", nie tak dawno się przetaczało), padła
> m.in. kwestia, że informatyk po studiach nie potrafił... Usiądź najpierw i
> odstaw piwo... ustawić BIOSu..
A jest przedmiot "ustawianie Biosu na studiach" ? :-)
OK, informatyk powinien miec pobiezna wiedze o co tam chodzi, ale w
szczegolach ... patrz instrukcja, a jak instrukcja jest do d* to caly
....
> W tym wątku domagałem się, może zbyt drobiazgowo, aby specjalista w jakiejś
> dziedzinie znał jej podstawy, także te "niskopoziomowe". Niektórzy wręcz
> chyba byli obrażeni, bo to starocie, teraz są scalaki, technika cyfrowa,
Ale informatyka zrobila sie bardzo szeroka. Specjalista mozesz byc
niektorych poddziedzinach.
> to
> po co elektronikowi znać np. budowę lampy elektronowej, bo inżynierowi
> informatykowi nie potrzeba znać BIOSu.
Na wszystkim znac sie nie mozesz :-)
> Aha... w czym? Niedawno jednemu klientowi ręcznie kasowałem UKASH-a, nie
> widział go ani Avast, ani SpyBot S&D, oba z najnowszymi definicjami,
> znalazły tylko jakieś popierdułki. To w tym kompie jakiś "jęformatyk" kazał
> tego CD-ROMa odpiąć... Miałem na szczęście płytę (najnowszy Hiren's Boot
> CD), przywróceniem systemu udupiłem uruchomienie głównego modułu
To sie jeszcze udaje ? ostatnie doswiadczenia z Hiren mam mocno
negatywne .. narzedza sa za to na dyskach instalacyjnych windows.
> Ale... stówka za to pękła, mogę
> codziennie takie UKASHe wywalać, mozolna bywa robota, ale lubię to robić.
Po prostu ... jestes specjalista od UKASHa.
A Oracla tez potrafisz zoptymalizowac ? :-P
> Wracając do tego "wiesz co"... Pomyślałem sobie, ze A: zrobić przyjmowanemu
> do pracy informatykowi test - czy zmieni w BIOSie napęd startujący, B; czy
> takiego wira wywali... B może bym darował, ale A: nie... a dyskusja na PME
> mogła by sugerować, że to Pani Woźna Od Mietły powinna to zrobić, a Łun,
> Wjelkji Jęformatyk jest od Wielkich Megaprojektów...
A ty Wielki Informatyku, potrafisz poprowadzic projekt za 100mln ? :-P
> Ja
> bowiem wychodzę z załozenia, że nawet najpiękniejszy, najlepszy dom nie
> ustanie, jeśli nie będzie mieć parteru...N
Piekny to on specjalnie nie jest,
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzonolinowiec
http://fotopolska.eu/Wroclaw/b8938,Trzonolinowiec.ht
ml
J.