-
1. Data: 2003-11-14 18:42:15
Temat: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "lef" <l...@p...pl>
Czytając wcześniejszą dyskusję zapoczątkowaną prze Eda 3 listopada i
niedawne pytanie Murphego o to czy założyć NEOSTRADĘ. Odpowiadam ze swojego
doświadczenia - w tej chwili absolutnie NIE.
Przyjaciel mój założył jeszcze przed promocją wrześniową i nadal mu działa.
Ci - jak i ja naiwni, którzy zdecydowali sie
na złożenie "promocyjne" zachęceni reklamami, przeszli swoisty koszmar a
tylko w nielicznych przypadkach mają wymarzona NEOSTRADĘ.
Ja miałem SDI od chwili powstania tej usługi i przeniosłem się z nia nawet
do innej dzielnicy Warszawy, ale chciałem szybciej. O naiwny jak dziecko we
mgle - starciłem 3 tygodnie codziennych telefonów do infolinii,
telekomunikacji i "zaprzyjaźnionych" fachowców. A oto moje boje opisane na
własnych stronach internetowych
11 wrzesnia 2003
Zachciało mi się szybszej łączności i uwierzyłem w reklamę TPsa - dwa błędy
w jednym rozumowaniu. Dziś nie ma mowy o jakimkolwiek połączeniu czyli
transfer danych na poziomie zerowym, a biorąc pod uwagę stan ducha -
znacznie poniżej zera. Reklama Telekomunikacji powszechnej, a zdradliwej -
ciepłym głosem pewnej znanej Pani namawia na usługę nową (była) i tanią
(tylko przy umowie na jeden rok). Uwierzyłem, że od 1 września będę miał
szybsze połączenie i już nikt mi nie zarzuci, że podczas poważnych
negocjacji internetowych gram na saksofonie albo ćwiczę chińską gimnastykę.
2 września (wtorek) popędziłem złożyć zamówienie na ten szybki transfer i
dowiedziałem się, że już w najbliższy piątek (5-tego) zawrzemy umowę.
Zadzwonimy do pana powiedziała pracownica Biura Obsługi na ul. Twardej w
Warszawie. Faktycznie zadzwoniła na drugi dzień po numer PESEL-u, choć mają
go w kilku dokumentach na miejscu. I potem cisza nikt nie dzwoni, a ja
nogami przebieram. Telefony zajęte, więc osobiście. Informacja śmieszna i
tragiczna zarazem - system padł i nic nie możemy zrobić - nawet sprawdzić
czy Pan jest właścicielem telefonu. Po niedzieli nadal cisza - system leży.
Pracuję sobie spokojnie, czyli kawka, nieśpieszna pogwarka, gazetka, a tu
gdzieś tak koło wtorku czy środy nagle staje przede mną para poobwieszana
łańcuchami, brelokami itp. gadżetami TPsa. Pani zapytuje czy nie chciał bym
skorzystać z promocji wrześniowej i założyć nowa usługę jaką jest
"neostrada". Nie wiedziałem roześmiać się czy rozpłakać tak się wzruszyłem.
Ja tu czekam i czekam, system leży, a dzielni przedstawiciele znanego
koncernu ...do mnie, ..osobiście. Okazało się że w Muzeum Historycznym
zainstalował się punkt informacji o neostradzie i właśnie chcą mi pomóc.
Jeszcze raz ściągnięto moje wszelkie dane, ale pudełka z urządzeniem nie
dano, bo coś tam trzeba sprawdzić i zarejestrować. Znów minęło kilka dni -
dziś pędzę do swojego biura obsługi rano i nic - system nie działa. Po kilku
godzinach docieram do moich "obiecywaczy cudów" ze Starówki i okazuje się po
kilku telefonach, że port jest już dla mnie skonfigurowany, modem czeka na
ul. Twardej - tylko podłączyć i surfować. Faktycznie po prawie półgodzinnym
oczekiwaniu (przede mną była jedna osoba) umowa została podpisana, modem do
ręki i do domu. Instaluję, instaluję i nic - proces przerwano lampka ADSL na
modemie nie pali się. Po kilku telefonach i prawie półgodzinnym oczekiwaniu
na wynik poszukiwań - pada stwierdzenie - nie skrosowano linii. Ciekawostka
taka - pędzę więc TRZECI raz dzisiaj do wspomnianego biura i dowiaduję się,
że nie można nic zrobić bo Teleportacja ma czas do 10 dni na ustawienie
połączenia od dnia podpisania umowy. Pięknie - nikogo już nie obchodzi że
odłączyłem inne możliwości połączeń - tak kazała instrukcja, i że moja
przygoda z urzędem Tfu-telemele trwa od 2 września. Pani kierowniczka
odpowiedziała że może w poniedziałek ruszy. Wiadomo że w piątek nikt już nie
pracuje, bo wszyscy oczekują na upragniony weekend, który zakończy się jak
zwykle we wtorek rano. Prośby, błagania i klękanie nic nie dają bo ... w
regulaminie jest 10 dni oczekiwania. A gdzie ten regulamin? - jakoś nikt mi
nie dał do czytania. Ale według druku umowy - regulamin jest na płycie
instalacyjnej - tylko że nie można go przeczytać dopóki płyty CD nie wsadzi
się do komputera, a do tego trzeba mieć podpisana umowę i pudełko ze
sprzętem. Tak więc umowy nie zawarto wcześniej, bo system nie działał w
komputerach TPsa, a klient kretyn. Kółko graniaste, czterokanciaste.
Nałogowe przebywanie w internecie szkodzi na głowę i potem są takie efekty i
afekty. W związku z tym nikogo dziś nie pozdrawiam, innych frapujących
informacji czy porad życiowych nie zamieszczam - idę sobie ugryźć ścianę.
Ubytek wapnia wyrównam i ulży mi trochę na uzębieniu zapewne. Jak widać na
tym drobnym przykładzie - powody do emigracji istnieją nadal.
piątek 12 09: pod tą sama datą bo temat ten sam:
rano - brak połączenia - lampka ADSL na modemie nie świeci się
godz. 10 - w Biurze TPsa na Twardej - jest informacja - połączenie
skrosowane.
Pędzę do domu, faktycznie modem działa - próbuje się zarejestrować - nic z
tego - wyświetla się informacja; "Instalacja usługi u Państwa jest w trakcie
realizacji".
od 11 do 21:30 - łączę się wielokrotnie z infolinią 0800102102/2
przeciętnie 6-7 próba jest udana czyli jest połączenie - czas oczekiwania na
konsultanta ok. 6 minut.
ok. 12 dostaję wiadomość, że komputer TPsa wyświetla gotowość połączenia na
13:50 (sami się dziwią) czekam po 14 - nadal nic. Ten sam komunikat. Po
południu do biura TP jeszcze raz - nareszcie miła dziewczyna chce mi pomóc -
dodzwania się do jakiś super fachowców - uzyskuje mój numer ID i Pin. W domu
usiłuję wpisać podane numery - błędny Pin i ID. Wracam do biura jest już po
17 - nowe poszukiwania właściwego numeru - nic nie dają. Pan fachowiec
obiecuje że do mnie zadzwoni do 23 - nikt oczywiście nie dzwoni. Ponownie
łączę się dwukrotnie z infolinią - po godzinnych prawie konsultacjach
uzyskuję właściwy numer ID i Pin. Komputer przyjmuje te dane ale.. nie można
ściągnąć pliku rejestracyjnego - komunikat komputera - "wystąpił błąd
krytyczny". Podobno błąd w oprogramowaniu po stronie serwera TPsa - usiłuję
obadać co to za plik tpi.ins (system nie rozpoznaje nazwy pliku i nie
kojarzy go z żadnym programem - i w pewnym momencie przy kopiowaniu - wydało
mi się że widzę, że plik zawiera dwie kropki "tp..ins". To nie może działać.
Ostatnia informacja - może w poniedziałek coś się poprawi.
Środa - 17 września - rano informacja, ze może wkrótce ruszy neostrada, o 10
w biurze obsługi klienta kolejne zapewnienie - za godzinę. Składam
reklamację pisemną, której nikt nie chce przyjąć przez 20 minut. W końcu
dostaję pieczątkę że przyjęto. O 16:45 po wielu próbach znów dodzwaniam się
do infolinii - tym razem konsultant nawet nie pyta o mój numer telefonu.
Informuje, że w całej Polsce nie można się załogować do systemu. Czekać.
Ja już nie chcę żadnego systemu. Kolejny dzień zmarnowany i monopolista
górą. Nikt nie przewidział, że system jest do d...y jak przy wyborach, jak
przy ubezpieczeniach, jak w telekomunikacji. Tylko dlaczego to tyle kosztuje
skoro nie działa - strach pomyśleć ile będzie kosztować jak by tak
zadziałało.
20 września 2003
Nic się nie zmieniło pomimo "cudownych" porad konsultantów z infolinii i ich
szefów. Znaleziono salomonowe wyjście z sytuacji - wobec niemożności
połączenia mnie z neostradą - anulować przedni umowę i wg. nowej tego samego
dnia ustawić połączenie. Jak poradzili tak zrobiłem. W biurze obsługi TP SA
zawarto nową umowę (zamieniając datę na starej) bo drukarka źle działa i
wolny jest system wewnętrzny. Po powrocie z pracy - nadal nie mam połączenia
z tym, że teraz wróciłem do stanu z poprzedniego piątku - 12 09. Linia nie
skrosowana, brak sygnału. Koniec.
27 września 2003
Ponad dwadzieścia dni poświęciłem na uzyskanie "nowoczesnego" połączenia
internetowego jaką miała być neostrada i co? Nic. Według dokumentów 3
września złożyłem wniosek o założenie - 25 września dowiedziałem się że
działa. Co działa? To samo co miałem wcześniej czyli przed opisanymi niżej
zabiegami, czyli ....SDI. Stary dostęp do internetu. Reklama TP SA
informuje, że 3 dni po złożeniu wniosku - możemy już korzystać z uroków ..
itp. bzdury jak to zwykle w nietrafionych reklamach. W zeszły piątek jeden z
konsultantów podsunął mi szalony pomysł aby anulować tą pierwszą umowę na
neostrady i zawrzeć nową - wtedy w jeden dzień się wszystko zrobi.
Oczywiście naiwnie się zgodziłem - i .. nic się nie zrobiło - poinformowano
mnie tylko że problemu nie widzą bo linia skrosowana i port ustawiony. Jak
się okazało to linię przygotowano, tylko nie powiedziano mi pod co. A
przygotowano z powrotem pod SDI czyli tą usługę z której chciałem się
przesiąść na neostradę. Wykrył to znajomy fachowiec, którego wezwałem jako
ostatnia deskę ratunku. Amen.
Sam sobie jestem winien - nie przypuszczałem, że w telekomunikacji panuje
wtórny analfabetyzm czyli czytanie bez zrozumienia. Zdesperowany napisałem
do nich - cytuję: "Proszę zatem uprzejmie o niezwłoczne podłączenie tej
usługi (neostrady) lub poinformowanie mnie o braku takich możliwości -
wtedy ponownie będę korzystać z SDI". Faktycznie - korzystam ponownie.
31 październik 2003
Wszyscy lubią otrzymywać listy, ja też. Dlatego ucieszyłem się, gdy ze stosu
reklam wysypujących się z mojej skrzynki wypadła dość gruba biała koperta.
Bez okularów doczytałem się, że Telekomunikacja Polska pisze do mnie.. Po
powrocie do domu zasiadłem wygodnie oczekując miłego pisma, dlaczego to
pomimo usilnych starań nie założono u mnie "neostrady". Niestety nie była to
odpowiedź na dręczące mnie pytania (zadane pismem własnym 16 września) tylko
biling rozmów za wrzesień br. Biling czyli wykaz połączeń telefonicznych to
obecnie jeden z najbardziej studiowanych dokumentów (np. przez Komisję
Śledczą do spraw ważnych dla Pani Begier i Błochowiak). I ja zagłębiłem się
w ten mój 6-cio stronicowy dokument, z którego chciałem dociec jak to
dzieciska kochane wydzwaniają na koszt rodziców. Oczywiście założenie z
gruntu błędne, dzieci mają co innego do roboty albo dzwonią jakoś
potajemnie, bo największym gadułą wszechczasów zostałem w miesiącu wrześniu
2003 właśnie ja sam. Dokument jest kompletny i rzetelny mimo braku podpisu
kto wykonał, ale czas jego analizowania daje podstawy do takiego
stwierdzenia. Wykonano bowiem ten spis połączeń 6 października - wysłano 22
października, a dziś tj. 31 października dostałem. Wysyłano więc 18 dni
(kto to badał ciekawe?) i szedł ten list obszerny - w mieście stołecznym
Warszawie dni 9 (dziewięć). Najwięcej połączeń miałem z Infolinią T P S.A.
bo chciałem sierota naiwna założyć usługę zwana neostradą. W sprawie
konfiguracji dostępu (PIN, ID i hasła) zacząłem dzwonić od 11 września gdy
tylko dostałem sprzęt do montowania. Już po siódmej próbie dodzwoniłem się i
rozmawiałem (konsultant się konsultował) 20 min 37 sek. Następnego dnia 12
września szczęście niebywałe, za pierwszym razem się udało połączyć (po raz
pierwszy i ostatni) na czas konsultowania 11 min i 16 sek. Później już
dopiero za 9-tym razem. Rekordy pobite zostały jeszcze kilka razy i tak w
dniu 22 września połączyłem się z infoliniową konsultacją za 22 próbą, co
zaowocowało czasem połączenia na 31 minut i 20 sek. Tylko 12 września miałem
dłuższe połączenie bo na 38 minut i 03 sek. , ale za to dodzwoniłem się w 20
próbie. Jak mnie podsumowano dokonałem 143 połączeń z czego 12 było
faktycznymi rozmowami, które trwały powyżej 1 minuty (!!!). I po co ja to
piszę? A po to żeby na tych ulotnych internetowych łamach odnotować
niebywały postęp (podstęp) techniczny, socjologiczny i w ogóle magiczny.
Weszliśmy bowiem w erę cyfrowej obróbki klienta i niech nikt nie liczy, że
kiedyś z jakimś urzędnikiem Telekomunikacji stanie twarzą w twarz.
Zlikwidowano właśnie pod koniec września wszystkie Biura Obsługi Klientów
tzw. BOK-i. Zapewne po moich i innych petentów interwencjach. Teraz można
reklamować i interweniować ale do słuchawki tylko. Np. na rachunku za
telefon zwanym obecnie fakturą VAT znajdziemy informację o numerze telefonu
do INFORMACJI. Dzwonimy pod 95 76. Automatyczna panienka powiadamia nas, że
numer już jest nieaktualny, bo wszystko załatwimy i wszystkiego się dowiemy
pod numerem nowej infolinii nr 93 93 - zwanej "błękitną linią" od koloru
oczu prezesa zapewne. Zadzwoniłem tam z powodu zawyżonego rachunku (za SDI
czyli stary dostęp do internetu). Po przeczekaniu informacji o różnych
przekierowaniach i wciśnięciu właściwej cyferki nowy automat oznajmił ze
wszyscy są zajęci bardzo, bardzo i że czas oczekiwania wyniesie ok. 3 minut.
Już po 9 minutach zgłosiła się miła i żywa (!) panienka. No czy to nie
prościej i milej niż iść do jakiegoś biura i tam składać podania? A jednak
nasza konsultacja ograniczyła się do odnotowania moich żalów rachunkowych i
prośbie o - ..złożenie stosownej reklamacji w Telekomunikacji i na piśmie.
Nawet kod pocztowy podano mi uprzejmie. Ot potęga postępu.
-
2. Data: 2003-11-15 12:53:52
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "Marek" <m...@n...poczta.fm>
Użytkownik "lef" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bp332u$fn3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czytając wcześniejszą dyskusję zapoczątkowaną prze Eda 3 listopada i
> niedawne pytanie Murphego o to czy założyć NEOSTRADĘ. Odpowiadam ze
swojego
> doświadczenia - w tej chwili absolutnie NIE.
[ciach]
A ja powiem tak:
Neostrade mam od pazdziernika 2002 - przejscie z SDI odbylo sie
bezproblemowo - w wyznaczonym wczesniej terminie okolo poludnia HiS stracil
synchronizacje, a przed wieczorem pojawil sie monter z modemem Lucenta,
ktory zadzialal zaraz po podlaczeniu. Od tego czasu do marca 2003 neostrada
albo dzialala bardzo dobrze, albo wogole - z przewga tego drugiego
niestety - plus to obnizony abonament o polowe za dwa lub trzy miesiace.
Potem TPSA wymienila routery/serwery dostepowe i problem zniknal. Od tego
czasu nie zauwazylem prawie zadnych problemow - autoryzacja bezproblemowa,
transfer z dobrych zrodel na poziome maksymalnym oferowanym i pingi na
zadawalajaco niskim poziomie. Podsumowujac - jestem zadowolony z uslugi,
nikt inny za takie pieniadze nie jest mi w stanie zaoferowac lacza do domu o
podobnych parametrach.
Lokalizacja: Warszawa - Bielany.
PS. Nie jestem pracownikiem TPSA i wyrazam tylko wlasne opinie jako
prywatnego klienta.
--
Marek
-
3. Data: 2003-11-15 18:18:29
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "lef" <l...@p...pl>
Użytkownik "Marek" <m...@n...poczta.fm> napisał w wiadomości
news:bp4hh8$ovg$1@shodan.interia.pl...
> Użytkownik "lef" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:bp332u$fn3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Czytając wcześniejszą dyskusję zapoczątkowaną prze Eda 3 listopada i
> > niedawne pytanie Murphego o to czy założyć NEOSTRADĘ. Odpowiadam ze
> swojego
> > doświadczenia - w tej chwili absolutnie NIE.
> [ciach]
>
> A ja powiem tak:
> Neostrade mam od pazdziernika 2002 -
CIACH
. Podsumowujac - jestem zadowolony z uslugi,
> nikt inny za takie pieniadze nie jest mi w stanie zaoferowac lacza do domu
o
> podobnych parametrach.
> Lokalizacja: Warszawa - Bielany.
>
> PS. Nie jestem pracownikiem TPSA i wyrazam tylko wlasne opinie jako
> prywatnego klienta.
> Marek
A ja powiem tak: moje przydługie wywody dotyczą września 2003 czyli okresu
przesławnej Promocji
NEOSTRADY po obniżonej cenie. Z Markiem się zgadzam - bom sam Marek.. ale
również dlatego
że wielu znajomych ma i chwali tylko zakładali znacznie wcześniej przed
"ulepszeniem" tej usługi..
Marek L.
-
4. Data: 2003-11-15 21:57:06
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "Marek Gizynski" <_...@2...pl>
Użytkownik "lef" <l...@p...pl> napisał:
> A ja powiem tak: moje przydługie wywody dotyczą września 2003 czyli okresu
> przesławnej Promocji
> NEOSTRADY po obniżonej cenie. Z Markiem się zgadzam - bom sam Marek.. ale
> również dlatego
> że wielu znajomych ma i chwali tylko zakładali znacznie wcześniej przed
> "ulepszeniem" tej usługi..
Bez urazy ale bzdury piszesz. Wiele moich znajomych zalozylo neo+ w
promocji wrzesniowej i mowia ze takich transferow na oczy nie widzieli...
(czyli owe 512 kb jak najbardziej jesty osiagalne). Mowie o Trojmiescie.
marek
-
5. Data: 2003-11-15 21:57:13
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "Yab" <l...@p...onet.pl>
Z dziennika pijanego naczelnika:
Skazaniec lef naskrobal na scianie:
> A ja powiem tak: moje przydługie wywody dotyczą września 2003 czyli
> okresu przesławnej Promocji
> NEOSTRADY po obniżonej cenie. Z Markiem się zgadzam - bom sam Marek..
> ale również dlatego
> że wielu znajomych ma i chwali tylko zakładali znacznie wcześniej
> przed "ulepszeniem" tej usługi..
Ja zakladalem neo+ w czasie promocii i nie mialem zadnego klopotu.
Polazlem do telepunku dzien po zgloszeniu przez telefon ze swoim numerem
nadanym mi przy zglaszaniu. Nie mialem zestawionej lini ani nic, nie bralem
od nich modemu.
Wrocilem do domu, na nastepny dzien pobieglem sobie zakupic modem na
gieldzie po cenie o wiele nizszej niz oferowane przez tpsa, podpilem i
odrazu dzialal.
Moze tylko w Krakowie tak dzialaja, ze moj czas oczekiwania od zgloszenia do
odpalenia wynosil 3 dni (gdzie sam czas zestawienia lacza nie wiem ile trwal
bo modem dopiero nabylem dzien po podpisaniu cyrografu w telepunkcie)
PS. Pan z telepunktu zapewnial mnie, zebym nie byl rozczarowany jesli usluga
nie bedzie dzialac odrazu, lub jesli sie okaze, ze w ogole jest niemozliwe
scrosowanie lini (pomimo tego ze sasiad ma).
--
Yaboll
Kiedy ci na swiecie zle, gdy zakochasz sie w dziewczynie,
A ta larwa nie chce cie, wypij wino to ci minie.
-
6. Data: 2003-11-16 01:13:57
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: hahah <h...@H...ahaha>
hehehe
chcialo Ci sie pisac? bo ja nawet nie przecyztalem
powinineem Ci tylko chlopie odpisac: "nudzisz i bzdurzysz" ale pokusze sie o
dluzsza wypowiedz, rowniez potwierdzona faktami, zeby ludzie nie nabrali mylnego
zdania przez Twoja - jednostkowa - opinie
3 neo, jedna uruchomilismy tego samo dnia co umowa zostala podpisana (kazda w
innej promocji - tak w ogole jak chcial bys wiedziec, to nikt nie dzieli
uzytkownikow na promocyjnych i nie promocyjnych; wyobrazam sobie taka centrale
telefoniczna, gdzie wisi kartka "neo promocja" "neo normalny" i monterzy w ogole
nie dotykaja czesci promocyjnej.. zalosne... komu by sie chcialo?)
kazda dziala bez zarzutu
neo zestawia sie na 640 kbit/s i leci po niej zaczynajac od okolo 120 kb/s w dol
64 kb/s, tak wiec zapas na laczach miedzcentralowych maja duzy i nie widze w
niej roznicy w duzo drozszym polpaku
wiesz co, stawiam ze masz 17-18 lat, masz?
-
7. Data: 2003-11-16 21:37:54
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo d?ugie i nudne
Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>
Sun, 16 Nov 2003 01:13:57 +0000 (UTC), w <3...@H...ahaha>, hahah
<h...@H...ahaha> napisał(-a):
> powinineem Ci tylko chlopie odpisac: "nudzisz i bzdurzysz" ale pokusze sie o
Czy ty w ogóle nie myślisz?? On opisuje przypadek, z którym możesz się spotkać
w TPSA, a nie taki, z którym spotkasz się na pewno.
Czujesz różnicę?
-
8. Data: 2003-11-16 21:37:58
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo d?ugie i nudne
Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>
Sun, 16 Nov 2003 01:13:57 +0000 (UTC), w <3...@H...ahaha>, hahah
<h...@H...ahaha> napisał(-a):
> neo zestawia sie na 640 kbit/s i leci po niej zaczynajac od okolo 120 kb/s w dol
> 64 kb/s,
A to to nawet nie po polsku...
-
9. Data: 2003-11-16 21:38:01
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: Jaroslaw Puchala <y...@N...SPAM.ALLOWED.yarwa.no-ip.org>
On Sat, 15 Nov 2003 12:53:52 +0000 (UTC), Marek <m...@n...poczta.fm> wrote:
> zadawalajaco niskim poziomie. Podsumowujac - jestem zadowolony z uslugi,
> nikt inny za takie pieniadze nie jest mi w stanie zaoferowac lacza do domu o
> podobnych parametrach.
> Lokalizacja: Warszawa - Bielany.
Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury waść piszesz. Chello mam i nie narzekam. A
do BOK'u dodzwaniam się nie za 10000 razem a za 1-2. Cena od dawna niższa niż
Tepsianej Neo+.
Pozdrawiam
--
Jaroslaw Puchala yarwa (at) yarwa (dot) no-ip (dot) org
EKG: 1070694 FreeBSD User
-
10. Data: 2003-11-17 01:17:45
Temat: Re: neostrada - czyli knot mniemany UWAGA - bardzo długie i nudne
Od: "Yab" <l...@p...onet.pl>
Z dziennika pijanego naczelnika:
Skazaniec Jaroslaw Puchala naskrobal na scianie:
>
> Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury waść piszesz. Chello mam i nie
> narzekam. A
> do BOK'u dodzwaniam się nie za 10000 razem a za 1-2. Cena od dawna
> niższa niż Tepsianej Neo+.
>
Haha moze i cena nizsza ale te ograniczenia, blokowania portow wchodzacych i
beznadziejny transparent proxy.......
Mialem przyjemnosc zobaczyc jak to wyglada siedzac w te wakacje miesiac u
kuzynki na wspanialym laczu chello rodem z UPC.
--
Yaboll
Kiedy ci na swiecie zle, gdy zakochasz sie w dziewczynie,
A ta larwa nie chce cie, wypij wino to ci minie.