marko1a pisze:
> Eee to coś nie tak .
> A nie jest to efekt składowej zmiennej (przydźwiek sieci) która ci się
> nanosi za mostkiem? Może zbyt małe uziemieniu ustrojstwa pomiarowego jakie
> zmajstrowałeś ?
> Uziemić wszystko i wyzerowac potencjały.

Posprawdzam jeszcze, tylko zastanawiam się nad jedną rzeczą, czy ten
kondensator nie "zamortyzuje" mi tych mrugnięć ?
Chociaż wydaje mi się, że uziemione jest bo to jest płytka
uruchomieniowa podłączana przez USB i stąd biorę zasilanie układu.

do góry

Użytkownik "Melwin" <c...@t...pbz>
napisał w wiadomości news:goqg1a$j2c$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> ulicy i jest lepiej, na wszystkich fazach w okolicach 228V niezależnie od
> tego co po włączam. Ale mruga kurde dalej. O analizatorze nie chca


Mruga. Może to sąsiad spawarką się bawi.
Wojtek
--
Nie każde piwo to Żywiec!
.... Na szczęście :)

do góry

> Wziąłem transformator 6V, mostek prostowniczy, kondensator 100uF,
> ATMEGĘ, wyniki puściłem po RSie na kompa. Efekt taki że po wrzuceniu do
> Excela na wykresie widać sinusoidę. A  ja chciałem linię opadającą
> czasem na dół. Co robię nie tak ?
>
> --
> Melwin

Jaka jest oporność wejściowa twojego układu pomiarowego ?
Przypuszczam, że duża, więc kondensator za mostkiem ładuje się do
wartości szczytowej napięcia przemiennego a potem rozładowywuje się
tylko przez własną upływność.
W skrócie - za duża stała czasu, może nawet liczona w minutach.
Wyłącz transformatorek i sprawdź, jak spada napięcie.

Dołącz równolegle do kondensatora opornik rzędu 10kom - będziesz miał
stałą czasu (100uF x 10kom) = 1 sekunda.
Ta stała czasu musi być mniejsza od okresu próbkowania twojego okresu
pomiarowego.
100-hercowe piki doładowywania kondensatora będą niewielkie - gdyby
przeszkadzały można zrobić np. jescze jedno ogniwo całkujące albo
uśredniać pomiary programowo.
Wmak

do góry