bratPit[pr] <k...@o...pl> napisał(a):

> podrzucicie jakieś przykłady? :-)

Audi 100 C3 1.8 b+g, jezdzona na taxi, 920tys km i sprzedane bez krecenia
licznika, nastepny wlasciciel przy 960 tys km zezlomowal, bo auto sie zlamalo
w pol. Dol nie robiony, gora tak, jeden czy dwa zawory. Instalka lpg 0
generacji :D (`92 czy `93 rok zalozona), ludzie bali sie wsiadac w tych
czasach, bo wybuchnie ;]

Audi 100 C4 2.0 b+g, instalka 1 generacji na slynna srubke, jezdzona na taxi,
725tys km i pozar w komorze spowodowany przez mechanika, auto zezlomowane bo
spalila sie cala wiazka i nie oplacalo sie nic z tym robic. Silnik seryjny,
nic nie ruszane, ani gora ani dol, buda tez calkiem ok sie trzymala, chociaz
powypadkowa mocno.

Dla mnie stare Audi to mistrzostwo swiata pod wzgledem trwalosci jak na lata
80/90, troche jak japonczyki. 99% w123 z dieslem ma pewnie pod milion ;] Co
ciekawe statystyczna pierwsza awaria silnika po ktorej nastepowalo
unieruchomienie pojazdu nastepowala w przypadku 240d po 8XX tys km ;] Mysle,
ze sredni przebieg realny wiekszosci kilkunastoletnich samochodow to pod
300-400 tys ;]

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/