Damian wrote:

> Witam
> Zakupiłem sobie licznik energii taki co można wpiąć do gniazdka, sprawdzam
> pobór na 2 zarowkach 40W, pokazuje 83W i 97 wsp. mocy czyli ok.. Ale przy
> sprawdzaniu telewizora 80W, pokazuje 42W i 60 wsp. mocy. Jak mam
> interpretować te wyniki, czy są one prawidłowe na Wasze elektroniczne oko
> :) ?
>
> pozdrawiam

mam podobny wynalazek, bardzo wolno probkuje i instrukcja nic nie wspomina o
metodzie mierzenia wspolczynnika mocy, zakladam wiec ze po prostu usrednia
i nie zajmuje sie tym procesor ale czesc analogowa.

wyniki mam podobne, komputer z zasilaczem 400W (amd64 1.8Ghz na nforce2 z
dyskiem SSD i z jakas stara grafika nvidii) pobiera okolo 70W w
stanie 'spoczynku' i 90-120W jak 'ma co robic' .
telewizor (kolorowy neptun 24') konsumuje okolo 90W przy wspolczynniku mocy
0.4 , lodowka konsumuje 150W przy wspolczynniku mocy 0.5.

urzadzenia impulsowe , zwlaszcza z PFC potrafia skonfundowac miernik
(pokazuje cuda typu wspolczynnik mocy 0.3, 0.8, i pobory rzedu 20W, 40W,
100W) , trzeba im dodac jakis prosty filtr (wlaczenie UPS'a pomiedzy
wystarcza zeby 'ustabilizowac' urzadzenie do wspolczynnika mocy 0.97 i
umozliwic pomiar poboru , w w/w przypadku komputerek z core duo i
zasilaczem 550W noname - efektywnie 80W w spoczynku , do 150W w trakcie
pracy, zasilacz zdaje sie mial za slabe kondensatory, po zmianie na tagana
o podobnej mocy ale lepszym wykonaniu i sprawnosci - 70W w spoczynku do
120W w trakcie pracy, przez identyczny filtr )

--