f1969 pisze:
> Pietia pisze:

> Ale tak naprawdę nic Ci nie zastąpi samodzielnego ...
> .... wstawania wcześnie rano, żeby iść/jechać gdzieś w ciekawe miejsce
> ... jeżdżenia na plenery,
> ... łażenia z aparatem w wielu sytuacjach, w różnej pogodzie,
> ... robienia ludzi, portretów...
> ... czytania książek NIE O TECHNICE a o wrażliwości
> ... studiowania rzeźby i malarstwa
> ... szukania inspiracji
> ... wieczornego siedzenia w jakiejś wywoływarce do RAWów i PS...
> ... i wielu innych rzeczy ...
>
> Po prostu nie ma szans, żeby jakiś kurs dał Ci to wszystko co możesz
> osiągnąć sam. Ale kierunek można złapać, czemu nie.

ładnie napisane
zacytowalem to swojej dziewczynie ktora na sile chce isc na kurs i kase
wydac
zamiast cwiczyc i cwiczyc - co ja jej radze...

Z resztą moje zdanie w tej dyskuzji jest takie - ze zeby isc na kurs i
cos z niego
"wyniesć" (a nie odbebniac dupogodziny) trzeba juz conieco sie orietowac....

ergo... poradniki z netu, ksiazki i przede wszystkim wlasne cwiczenia