Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:

> Natomiast jeżeli chodzi o akcję serwisową mającą na celu wydłużyć życie
> turbiny, no to oczywiste jest to że można jej życie przedłużyć powodując
> żeby mniej dmuchała. Pewnie podnieśli progi sterowania i samochód złapał
> muła na niskich obrotach.

Dokładnie.
Ale ZTCW z turbiną nic nie robili, po prostu zmienili dawkowanie paliwa.

>
> Za 100zł można zrobić badanie na hamowni - ktoś mógłby się wybrać przed i
> po, wtedy byłoby jasne co się zmieniło.
> Bo jeżeli w ramach gwarancji faktycznie obniżono możliwości silnika żeby
> przedłużyć życie wadliwego podzespołu to to jest skandal.

Jechali, porównywali i obniżył.
Nie maksymalne wartości, za to takie które się używa na codzień.
Wyraźnie gorsze są efekty pracy silnika między 1800 a 2700 obr/min.


> Zawsze można podjechać do kogoś zajmującego się chiptuningiem i zrobić
> sobie backup starego oprogramowania :)

A jeszcze prościej przeznaczyć kasę na adwokata w razie problemów z turbiną.
Nie są w stanie tego wygrać.

> No i towar niezgodny z umową można reklamować 2 lata od daty zakupu

Ciężka sprawa do przekonania sądu, że coś nieopisane w papierach może być
wymagalne.

> - a jeżeli dane techniczne będą znacznie odbiegać od tego co było w
> dokumentacji to to już jest podstawa.

Nie odbiegają.