witam,
zastanawiam się nad kupnem używanej kamery dvd, stąd moje pytanie, bo w
zasadzie poza obiektywem, jedyną mechaniczną rzeczą jest oczko. Czy to się
zużywa, czy jest to częsta usterka, czy takie cudo jest dostępne do kupna,
ew. czy jest możliwość wymiany?
uprzedzając pytania - wiem, że kamery teraz są po kilkaset zł nowe, ale
akurat ten model który by mi pasował nie kosztuje nowy 800zł :)
pozdrawiam
Michał

do góry

"Michal" <x...@n...pl> wrote in message news:hotnk8$9ue$1@news.onet.pl...
> zastanawiam się nad kupnem używanej kamery dvd, stąd moje pytanie, bo w
> zasadzie poza obiektywem, jedyną mechaniczną rzeczą jest oczko. Czy to się
> zużywa, czy jest to częsta usterka, czy takie cudo jest dostępne do kupna,
> ew. czy jest możliwość wymiany?
> uprzedzając pytania - wiem, że kamery teraz są po kilkaset zł nowe, ale
> akurat ten model który by mi pasował nie kosztuje nowy 800zł :)

A co to jest laserowe oczko ? :-))
Czy chodzi Ci może o diodę laserową do wypalania płyt DVD?

Nie martwiłbym się o samą diodę - generalnie rzecz biorąc
jest to urządzenie mechaniczne, więc się będzie zużywać,
brudzić, po latach się rozkalibruje, itp... wolałbym kamerkę
nagrywającą na kartach pamięci "compact flash".

do góry

Użytkownik "Michał" <x...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hotnk8$9ue$1@news.onet.pl...

> zastanawiam się nad kupnem używanej kamery dvd, stąd moje pytanie, bo w
> zasadzie poza obiektywem, jedyną mechaniczną rzeczą jest oczko. Czy to
się > zużywa, czy jest to częsta usterka, czy takie cudo jest dostępne do
kupna, > ew. czy jest możliwość wymiany?

Owszem, "oczko" się zużywa. Generalnie lasery do nagrywarek DVD są do
kupienia, ale nie wiem, jak będzie z Twoją kamerą - lepiej zawczasu się
zorientuj, bo się może okazać, że akurat ten model nie jest dostępny albo
kosztuje jakieś chore pieniądze. A paść jak najbardziej może.
BTW, jeśli trafisz na sprzęt "bezołowiowy" laser może nie być wcale
pierwszym problemem, jaki napotkasz. A pamiętaj, że nie masz żadnej
gwarancji, współczesne sony to nie jest specjalnie trwały sprzęt, więc
jeśli ktoś się go pozbywa, może mieć ku temu powód :)

e.

do góry

zdecydowanie koledzy mają słuszność przestrzegając.
Podobny problem był w , skądinąd bardzo fajnych aparatach fotograficzncyh
SONY z serii MAVICA (nagrywających na CD).
Miałem egzemplarz 5 Mpix, który kupiłem jako używany. Aparat robił naprawdę
świetne zdjęcia (lepsze niż moja nowa SONY A350 z kitowym obiektywem).
I na tamte czasu (ładnych parę lat wstecz) nagrywanie na CD było super
sprawą - ceny flash były jeszcze dość chore.

Niestety, dość szybko zaczęły się problemy z zapisem i odczytem CD (cudem
odzyskałem parę płytem z zdjęciami z wakacji, których nie da się powtórzyć),
a koszt lasera to (uwaga) 500 zł. Biorąc pod uwagę, że średnia cena lasera
do DVD przykładowo to kwota rzędu 30 - 40 zł, a laser w tym aparacie
poza fikuśną obudową jest zwyklym laserem do CD-RW, to zrozumiałe jest, że
cena 500 zł jest kosmiczna.

Zatem aparat leży rozebrany w nadzieji, że KIEDYŚ zechce mi się w nim
podłubać i np. wymienić samą diodę, ale jako że mam już nowu aparat,
że nagrywanie na CD też już ma niewielki sens, że nie mam czasu itp...to
raczej marne szanse :)
Jedyny powód to naprawdę fantastyczne (ostrość, kolory) zdjęcia z tego
aparatu (sprawdzone na 2 egz.)...ale i tak wątpię :)

Zatem - też koledze odradzam raczej.

pozdr.

do góry

> Zatem - też koledze odradzam raczej.

Dzięki za uwagi i sugestie, też się zastanawiam wogóle nad sensem kupowania
kamery z dvd, bo hdd nawet przy jakims padzie łatwo wymienić. Kusi mnie
tylko trochę to, że z tego co czytam, mało kamer w takich pieniądzach jak
chciałem dać za używaną ma oprócz kręcenia filmów opcję robienia zdjęć i
przetwornik np 3Mpx. Początkowo liczyłem się z zakupem nowej kamery, ale
zacząłem kombinować, że może nie ma sensu, bo będzie używana sporadycznie i
też brana czasem pod wodę, więc w razie zalania mniejsza strata:)
Widać czas przegryźć temat jeszcze raz:)
Pozdrawiam
Michał

do góry

Michał wrote:

> zastanawiam się nad kupnem używanej kamery dvd,

A ja Ci odradzam z góry kupowanie kamery nagrywającej na DVD.
Montaż materiału potem jest chorą zabawą. I tu nie mówię o montażu jak w
Hollywood, tylko na zasadzie: to ujęcie wywalamy, tu od połowy nic się
nie dzieje, więc ucinamy, składamy to do kupy i wypalamy na płytkę dla
ciotki na pamiątkę z imienin. I nie chodzi tu tylko o problem z MPEG2
jako takim, tudzież synchronizacji z dźwiękiem, ale również o ogólny
brak softu do sensownej pracy z tym.

Do tego dochodzi taki zonk: te kamery nagrywają w MPEG2 na DVD. Ponieważ
nagrywać musi "tu i teraz" i nie wie, co za chwilę na ekranie będzie,
bitrate musi utrzymywać stały i to dość niski: nie da się szybko
nagrywać na DVD w kamerze trzymanej z ręki. Jakość materiału jest w
wyniku tego dość podła, gorsza, niż DVD jako nośnik sam w sobie by
pozwalał. Nie interesuje mnie, że teoretycznie tak wcale być nie musi,
wystarczy, że praktycznie tak jest.


--
Marek Lewandowski

do góry

Użytkownik Marek Lewandowski napisał:
> A ja Ci odradzam z góry kupowanie kamery nagrywającej na DVD.

No dobrze - a co byś polecił? Ja się zatrzymałem na etapie formatu Hi8
ale kiedyś pewnie bedę potrzebował rozeznania w temacie.
Maciek

do góry

Maciek wrote:
> > A ja Ci odradzam z góry kupowanie kamery nagrywającej na DVD.

> No dobrze - a co byś polecił? Ja się zatrzymałem na etapie formatu Hi8
> ale kiedyś pewnie bedę potrzebował rozeznania w temacie.

Weź coś na karty SD. Nie wiem, czy celujesz w HD, czy w normalne PAL,
ale nawet w HD cena kart już dawno nie zabija, a w razie
upadku/kradzieży kamery (na urlopie oba przypadki równie niepożądane,
ale niestety niewykluczone) nagrania masz w "suchym".

Ja trafiłem na wyprzedaży Panasonica 3CCD HD, ale to nawet na wyprzedaży
sporo przekracza budżet, który podałeś, więc się nie wychylam. Za to
mogę Ci powiedzieć, na co patrz:

Patrz na:
1) dostępność i cenę akumulatorów, a także ich czas życia. Moja kamera
trzyma na jednym akku 3h nagrania, ale to jest ewenement, normalnie jest
krócej. Akku do mojej kamery kosztuje 100+ euro i nie ma sensownych
zamienników, więc gdyby nie te 3h, to bym odpuścił zakup ze względu na
koszt zasilania.
2) unikałbym paneli dotykowych: wymuszają otwarcie panelu, a w słoneczny
dzień naprawdę przez wizjer dużo więcej widać, więc jest to upierdliwość
do kwadratu. Im więcej ustawień dostępnych jest na dedykowanych
przyciskach, tym łatwiej nad tym kramem zapanować.
3) patrz, jak szeroki jest szeroki kąt. 90% kamer szafuje zoomem 1000x,
ale rzadko która widzi na szerokim kącie na tyle szeroko, żeby dało się
nią wygodnie manewrować we wnętrzach.
4) biorąc pod uwagę typowy "początek" zoomów (w sensie, szeroki kąt),
krotności zooma powyżej 5-6x nie mają wielkiego sensu. Krotności rzędu
10x bez optycznej stabilizacji mijają się całkowicie z celem. Piszę, bo
wielu sprzedawców się tym opycha...
5) zdjęcia z kamery prawie nigdy nie są dobre, więc nie ma sensu
kupowanie kamery z przetwornikiem rzędu 50 megapixeli, jak na końcu ma z
tego być PAL (720x576 = 400 KILOpixei = 0.4MP! HD = 1920 x 1080 = ca.
2MP). Tu nie ma, że więcej jest lepiej, to praktyka mówi, że im więcej
pixeli, tym więcej szumu i tym gorsza jakość przy słabym świetle (we
wnętrzach).
6) cyfrowa stabilizacja obrazu i cyfrowy zoom są tym do optycznych ich
odpowiedników, czym krzesło elektryczne do fotela bujanego.

to tak na chybcika

--
Marek Lewandowski

do góry

> 6) cyfrowa stabilizacja obrazu i cyfrowy zoom są tym do optycznych ich
> odpowiedników, czym krzesło elektryczne do fotela bujanego.
>
> to tak na chybcika

Dzięki za uwagi:)
Nie mogę się oprzeć, żeby CIe zapytać o jeszcze jedno - celowałem w sony,
ale z tego co widzę, wszędzie nawet przy tym zoomie 10x opt. bo takowe mnie
interesowały, wszędzie jest stabilizacja cyfrowa, z racji że z aparatów
używam lustrzanki, to też myslałem, że to jakaś któtko mówiąc lipa, ale
jedka wszyscy, że jak kamera to sony... możesz napisać na co lepiej zwrócić
uwagę? jakies jvc, panasonic?
pozdrawiam
Michał

do góry

On 31/03/2010 21:50, Michał wrote:
>ale
> jedka wszyscy, że jak kamera to sony... możesz napisać na co lepiej zwrócić
> uwagę? jakies jvc, panasonic?

Ja kupilem Sony bo to byla jedyna kamera umozliwiajaca krecenie po
ciemku (ma diody IR do podswietlenia i _chyba_ odsuwa sie filtr IR przy
matrycy - w kazdym razie cos sie mechanicznie przesuwa zeby tryb nocny
dzialal).


--
Jerry1111

do góry