-
11. Data: 2010-02-28 08:42:18
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: "Pan Piskorz" <p...@b...pl>
> kilkudziesięciu tysiącach km tylko po to, żeby zaraz wystawić identyczną
> nówkę testówkę??
1) By nie wprowadzać tegoż na ewidencję własnych środków trwałych.
2) By móc sprzedać toto jeszcze jako tzw. "nowe". To istotne np. dla
leasingu.
3) Zwykle samochody z kolejnego "roku modelowego" mają inaczej
wyspecyfikowane wyposażenie, inne wzory tapicerek, felg itp.
Wyjaśniłem? ;-)
P.
-
12. Data: 2010-02-28 11:55:22
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
CUT_INZ pisze:
> W dniu 28-02-2010 00:35, Tomasz Pyra pisze:
>
>>
>> Też się tego obawiam, ale znam kilka osób z takimi autami i nie
>> narzekają.
>> Widocznie to butowanie nie jest znowu aż takie straszne, a jazdy próbne
>> jednak trochę trwają więc silnik pewnie się nagrzeje.
>>
>> Za to auto w miarę pewne, bez kręcenia licznika, serwisowane w ASO,
>> zazwyczaj najbogatsze wyposażenie - lipy klientowi by nie pokazywali.
>
> Mam biuro obok salonu audi. Znam ludzi tam pracujących. Z ich
> wypowiedzi, jak i z własnych obserwacji wynika, że samochody testowe
> mają tam ciężki żywot. Od pierwszych km są na zimno butowane.
>
> Zastanawiałeś się dlaczego salony sprzedają auta testowe po
> kilkudziesięciu tysiącach km tylko po to, żeby zaraz wystawić identyczną
> nówkę testówkę??
Prawdę mówiąc nie spotkałem się z wystawieniem identycznej testówki.
Raczej takie wymiany mają miejsce przy okazji faceliftingu, albo
wprowadzeniu czegoś nowego do modelu co chcą pokazać klientowi.
Że samochód generalnie nie będzie jakiś bardzo szanowany to wiadomo.
Z drugiej strony jaka pewność, że kupując auto po "dziadku Niemcu" nie
było butowane na zimno?
-
13. Data: 2010-02-28 12:02:03
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: icek2 <i...@p...onet.pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Że samochód generalnie nie będzie jakiś bardzo szanowany to wiadomo.
tutaj czesciowo nie zgodzę się..
na każdej jezdzie testowej (obojętnie jakim autem)
zawsze jechał pracownik ASO w aucie
> Z drugiej strony jaka pewność, że kupując auto po "dziadku Niemcu" nie
> było butowane na zimno?
używek się po prostuje boje :)
dla mnie auto to środek transportu, a nie "nie wiadomo co"
za duzo pracuje, zebym się denerwował czy auto przy -22 odpali
etc
dla mnie demo
to własnie możliwosc zakupu 10-15% taniej niż "nówka"
dzięki czemu, jeśli stać mnie na wersje auta "środkowa"
to w tej samej kasie mogę mieć wersję max
ot, mam taki dylemat
co kupić w cenie ~50k netto z długą gwarancją, wielkości partnera
albo jakies wygodne, duze kombi
czy francuz, czy koreańczyk - dla mnie jeden grzyb
:)
--
pozdros
icek
-
14. Data: 2010-02-28 12:44:38
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
icek2 pisze:
> Tomasz Pyra pisze:
>
>> Że samochód generalnie nie będzie jakiś bardzo szanowany to wiadomo.
>
> tutaj czesciowo nie zgodzę się..
> na każdej jezdzie testowej (obojętnie jakim autem)
> zawsze jechał pracownik ASO w aucie
Raz że to wcale jeszcze niczego nie dowodzi (po łapach przecież nie
będzie bił klienta po łapach jak ten chce samochód sprawdzić).
Po drugie np. ze mną nikt nie jeździł.
>> Z drugiej strony jaka pewność, że kupując auto po "dziadku Niemcu" nie
>> było butowane na zimno?
> używek się po prostuje boje :)
> dla mnie auto to środek transportu, a nie "nie wiadomo co"
>
> za duzo pracuje, zebym się denerwował czy auto przy -22 odpali
To akurat ani od sposobu traktowania, ani w sumie od wieku auta nie
zależy jakoś bardzo. Zwłaszcza jeżeli planujesz diesla.
> dla mnie demo
> to własnie możliwosc zakupu 10-15% taniej niż "nówka"
No i w sumie dlatego się to opłaca.
Najczęściej to oznacza że masz po prostu najlepsze wyposażenie w cenie
golizny.
Ja tam bym nie miał oporów żeby taki samochód kupić.
-
15. Data: 2010-02-28 14:44:08
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "icek2" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmammk$2k8$1@news.onet.pl...
>
> dla rodzinki co będzie się powiększać..
>
>
> w pracy jeżdzę partnerem, jeździ mi się ok
> pali do 6l
>
> chciałbym by można było takim autem wyjechać na wakacje, zapakować wózek i
> inne duperele
Pooglądaj sobie dacie logan MCV. Zrób sobie jazdę próbną i oceń czy ci się
przyda.
Mam taką od roku. Użytkuję ją do DG i jestem zadowolony z tym że moje
przebiegi to ok 20 tys rocznie.
--
Jackare
-
16. Data: 2010-02-28 20:45:55
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: szwagier <k...@p...fm>
>
> chciałbym by można było takim autem wyjechać na wakacje, zapakować wózek
> i inne duperele
>
Przy takich wymaganiach zapomnij o Soul, przeciez tam prawie nie ma
bagaznika. Auto jest ladne i calkiem wygodne ale to tylko miejskie
wozidelko, nadaje sie na zakupy a nie na wyjazd rodzinny z wozkiem.
Partner czy Berlingo bedzie o wiele lepsze, ewentualnie Xsara Picasso,
Wydaje mi sie ze ten minivan jest najblizszy cenowo 50 kzl.
szwagier
-
17. Data: 2010-03-01 00:12:37
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: ToM <t...@c...pl>
> Pooglądaj sobie dacie logan MCV. Zrób sobie jazdę próbną i oceń czy ci
> się przyda.
> Mam taką od roku. Użytkuję ją do DG i jestem zadowolony z tym że moje
> przebiegi to ok 20 tys rocznie.
Z jakim silnikiem masz tego logana? Jak sie sprawuje, jakie typowe
bolaczki. Pytam bo tez szukam do DG
--
...
ToM
Astra 1,4mpi+lpg RK
-
18. Data: 2010-03-07 07:49:50
Temat: Re: jakie wozidło? soul VS partner?
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "ToM" <t...@c...pl> napisał w wiadomości
news:hmeqe7$ma2$5@news.vectranet.pl...
>
> Z jakim silnikiem masz tego logana? Jak sie sprawuje, jakie typowe
> bolaczki. Pytam bo tez szukam do DG
> --
silnik 1,6, 87 KM, 8 zaworowy. Taki silnik wybrałem z rozmysłem jako prosty
technicznie, sprawdzony, trudny do zakatowania przez ludzi i rozsądnie
wpływający na cenę zakupu auta.
Bolączki czy raczej wady:
- uszczelki drzwi zaprojektowane tak, że przy otwarciu wpada do środka śnieg
- cienka blacha podatna na wgniecenia
innych na razie nie widzę. Z użytkowania jestem zadowolony, właśnie wróciłem
z trasy Bytom - Gdańsk - Bytom. 3 osoby na pokładzie, cały bagażnik (kombi)
sprzętu i narzędzi.
--
Jackare