On 2011-11-15, Przemysław Czaja <p...@p...fm> wrote:
>> Ale to nie chodzi o to ze zimowki sa slabe na mokrym, chodzi o sens
>> kupowania zimowek gdy nie jezdzi sie po sniegu tylko po mokrym.
>
> Przerabialiśmy to w ubiegłym roku, już nie pamiętasz jak brakło kasy i
> piasku na odśnieżanie w Warszawie, o zaskoczeniu przez zimę nie
> wpominając? Przypomnę - w CAŁEJ Europie zabrakło w sklepach opon
> zimowych. Wiesz w Kenii to ja mogę cały rok na letnich pomykać, może i w
> Hiszpanii, niestety w Polsce sporo jest odcinków (myślę, że również w
> Warszawie - niech się Warszawiacy wypowiedzą) które piaskarki nigdy nie
> widziały na oczy - i na takie sytuacje wolę być przygotowany.
>
Sporo jest takich miejsc w Warszawie, odsniezane sa glownie ulice po
ktorych jezdzi komunikacja publiczna. Tak jak mowie, jezdzilem
praktycznie cala zime (moze bez 2-3 tygodni) motocyklem tylko po mokrych
ulicach. Zeby nie bylo - nie wybralbym sie na letnich na trase po
zasniezonej drodze, ale po Warszawie na 95% zimowych dni wystarczaja
zwykle opony bo po prostu jest tylko mokro.

A ze zabraklo opon? Owczy ped, tak jak z cukrem.

--
Artur
ZZR 1200