eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyjak to na autostradzieRe: jak to na autostradzie
  • Data: 2024-12-10 18:46:28
    Temat: Re: jak to na autostradzie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 10 Dec 2024 16:05:24 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 10.12.2024 o 13:09, J.F pisze:
    >>> Wszystkich trzech. Policja osłoni radiowozem na kogutach do czasu
    >>> usunięcia przeszkody.
    >> SP ma swoje koguty :-)
    >
    > Ale przyjedzie później.

    A z tym to chyba różnie bywa.

    > Po za tym oni samochód ze sprzętem potrzebują na
    > miejscu, a patrol zatrzymujący ruch powinien stać wcześniej.

    >>> Skoro pojąłeś, to jest dobrze. To była uwaga do tego, by nie
    >>> stawiać pojazdu przed przeszkodą, bo tam nadal nie wolno parkować.
    >> Ale "przed" to z której strony?
    >
    > Z której strony by na to nie spojrzeć? Z rowu będzie najbezpieczniej :-)

    Nie w USA.
    A i u nas nie byłbym taki pewien.

    Ale nadal nie jestem pewny, którą stronę masz na mysli.

    >> Za przeszkodą też parkować nie wolno, cofać na autostradzie nie
    >> wolno. Stan wyższej konieczności, podyktowany troską o
    >> bezpieczeństwo ruchu. No chyba, ze uważasz inaczej, to ja przepisowo
    >> spierdalam, niech sie policja martwi o bezpieczeństwo :-)
    >
    > Oczywiście, że poświęcasz jakiś zakaz by ratować życie / zdrowie
    > ludzkie. Tylko to trzeba z głową zrobić, by większego zagrożenia nie
    > powodować.
    >>
    >> Zadzwonić na 112 też nie mogę, bo się zdekoncentruję przy wykręcaniu
    >> numeru :-P
    >>
    > Drapiesz się podczas jazdy?

    swędzenie też dekoncentruje :-)
    A drapanie niekoniecznie.

    Poza tym mogę nie miec zestawu głośnomówiącego i nie mogę
    zatelefonować. A zatrzymać się też nie mogę :-)

    >>> No widzisz. I dlatego za.
    >> Jakby to był samochód, a niech będzie i przyczepa, stojący wzdłuż
    >> drogi, w normalnym kierunku, to ma przód i tył. I wtedy jak stoję za
    >> jego tyłem, to Ty powiesz "za" ? Bo ja raczej "przed", bo patrzę po
    >> kierunku ruchu na pasie. jadące pojazdy najpierw napotkają mój
    >> samochód, a potem przeszkodę. Ale przyczepa stała bokiem, to sie nie
    >> liczy gdzie ma przód a gdzie tył :-) A samochód mógł piruet
    >> zaliczyc, i stoi odwotnie, to jak wtedy mówimy ?
    >
    > Ty poważnie masz z tym problem, czy rżniesz głupa?

    Taki mamy dwuznaczny język, a nie bardzo rozumiem co chciałeś napisać.
    To się dopytuję. A ty nie wyjasniasz.

    > Jak opisujesz
    > sytuację na drodze, to o ile ktoś tego jakoś wyraźnie nie sygnalizuje,
    > to przyjmujesz kierunek, z jakiego najeżdżasz na to. Czyli omijasz
    > zagrożenie i chowasz się za nim.

    OK, czyli mamy tę samą terminologie.

    Wiec robisz jak wyzej, swój samochód masz zabezpieczony, ale:
    - jadących za tobą słabo albo wcale nie ostrzegasz o przeszkodzie na
    drodze, bo twoje awaryjne światła schowane za przeszkodą.

    - wychodzisz z samochodu i idziesz/cofasz się do przeszkody ... auto
    bezpieczne, a Ty zagrożony.

    Gdzie tu sens, gdzie logika ?
    Innych pieprzyć, ale siebie ?

    Wiec zrozum, ze dopytuję sie co miałeś na myśli, i czy dokładnie to,
    co mi się wydaje ...

    > Jakby było można, to wjeżdżam w pas
    > zieleni nawet albo wracam pasem zieleni lub serwisówką jeśli dostępna
    > (przed płotem).
    >
    > Jak kolejny przydzwoni, to najwyżej w przeszkodę, która tam i tak jest.
    > Są wyjątki. Jak ciemno i planujesz prowadzenie akcji ratunkowej, to
    > oświetlasz swoimi światłami miejsce - łatwiej reanimować, czy ewakuować
    > ludzi z pojazdu, jak jednak coś widzisz.

    No i jak jest jasno, to większa szansa, że inni zauważą przeszkodę i
    nie przywalą w reanimujących :-(

    Jeszcze jest wersja, ze uda się awaryjne włączyc w pojezdzie który
    miał wypadek ... wtedy mój samochód za przeszkodą jest bezpieczniejszy
    ... a inni niech reanimują :-)

    >>> to procedura, zatrzymuje się ruch 150 metrów wcześniej normalnie
    >>> radiowozem na błyskach i policjantem ze światłem czerwonym, a nie
    >>> zastawiając pas, jak pod Rzeszowem).
    >> Na autostradzie w miarę łatwo 150m wcześniej.
    >> Zwykła droga ma dwie strony. A ostrzec wypada przed dojechaniem
    >> wsparcia ... no ale może szczęsliwie przeszkoda tylko jeden pas
    >> blokuje ...
    >
    > Co zrobić, jak przeszkoda się ostrzeliwuje? Zawsze można skomplikować
    > scenariusz do tego stopnia, że zostaje uciec za przesłonę i się okopać.

    Zwykłych drog mamy jeszcze sporo, wypadków na nich też sporo, i nie
    kazdy zostawia jeden pas wolny.

    > Zresztą, jeśli nie a się tego zrobić powodując mniejsze zagrożenie, niż
    > sam problem, to dzwonisz 112. Zdarzało mi się zostawić potrąconą sarnę
    > na pasie, bo wąsko, zakręt i krzaki - stojący mój samochód powodował
    > większe zagrożenie, niż leżąca na jezdni tusza.

    A wolno tak zostawić? :-)

    J.







Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: