Remek pisze:
> Użytkownik "gosmo" napisał:
>
>> to się okazało, że mój kod był wolniejszy niż ten napisany w języku
>> wysokiego poziomu.
>
> Co w tym dziwnego, skoro sam piszesz, że nie masz pojęcia o assemblerze?
> Dziwne jest raczej to, że w ogóle działało. Natomiast twierdzenie, że jakiś
> optymalizator zrobi coś lepiej niż wprawny programista w asm jest delikatnie
> mówiąc bajaniem laika. Zresztą co tu miałby do roboty optymalizator.
> Optymalizować trzeba sam algorytm, a nie program.
>
> Remek
>
Wydaje mi się, że aby napisać szybki program w asm nie wystarczy dobrze znać asm-a.
Trzeba przede wszystkim znać procesor na który się pisze. A obecne procesory są
"dość" skomplikowane. To nie jest chyba tak, że mamy pamięć i kilka rejestrów, choć
z pewnego punktu widzenia tak to może wyglądać. Nie wszystkie instrukcje wykonują się
równie szybko, a część operacji można chyba zrównoleglać (mówię o pracy na tym samym
rdzeniu). Kideyś miałem taką książeczkę "procesry x486" czy jakoś tak. Tam były
opisane wszystkie instrukcje i ile taktów procesora potrzeba na ich wykonanie.
To jest chyba kluczowa sprawa. Ale pewnie dla każdej następnej generacji procesorów
te dane się zmieniają. W Pentium4 były już jakieś potoki wykonawcze
(hyper-threading),
i być może niektóre operacje można było zrównoleglać, ale pod pewnymi warunkami,
itp..
A... bym zapomniał - jeszcze cache - ile to tam tych poziomów było ?

Zadanie napisania optymalnego programu w asm dla konkretnego procesora to chyba
jest pewien problem optymalizacyjny, z ogromną ilością zmiennych. Szansa, że człowiek
potrafi to lepiej rozwiązać, niż wyspecjalizowany program jest chyba niewielka.

Oczywiście, to są moje gdybania, jeśli czyta to ktoś znający się na rzeczy, to niech
się do tego odniesie.


M.H.