-
71. Data: 2011-04-18 22:56:30
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-04-17 00:41, Cavallino pisze:
> Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:iod5qq$hbm$1@news.onet.pl...
>>> A jak auto kicha, gazownik mówi, że to silnik i trzeba jechać do
>>> mechanika,
>>> mechanik, że gaz i żeby do gazownika, delikwent jeździ jak kot z
>>> pęcherzem
>>> i płaci za niezrobioną robotę, to oczywiście już nie jest skubanie, co?
>>>
>> Jedziesz na montaz do wlasciwej osoby.
>
> Znaczy do wróżki, żeby poprawnie przewidziała kto zamontuje tak, że
> akurat u Ciebie nie będzie kłopotów?
Na tej samej zasadzie można powiedzieć że kupowanie diesla to głupota -
gdzie nie popatrzysz to się to psuje, nikt nie potrafi tego
zdiagnozować, rozlatują się turbiny, wtryskiwacze, zapychają się FAPy
czy inne DPFy, tryb awaryjny to dla wielu samochodów już tryb wręcz
normalny, na mrozie nie odpala, w upale traci moc itp. itd.
To że większość tych samochodów to pewnie jakieś trupy, które przelatały
już po pół miliona kilometrów przed cofnięciem licznika, to już
zazwyczaj przemilczany "szczegół".
Po prostu klient koniecznie chciał zaoszczędzić, więc zdecydował się na
używanego diesla, a oszczędzanie zaczął już wybierając oferty, kupując
najtańsze co było licząc na bajkę o "dziadku Niemcu co jeździł tylko w
niedziele do kościoła".
Cena dziadowskich oszczędności będzie podobna, niezależnie czy robi się
je na etapie zakupu, modyfikacji czy nawet późniejszej eksploatacji
samochodu. I w sumie nie tylko samochodu.
-
72. Data: 2011-04-19 19:49:11
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 18 Apr 2011 22:56:30 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
> Na tej samej zasadzie można powiedzieć że kupowanie diesla to głupota -
> gdzie nie popatrzysz to się to psuje, nikt nie potrafi tego
> zdiagnozować, rozlatują się turbiny, wtryskiwacze, zapychają się FAPy
> czy inne DPFy, tryb awaryjny to dla wielu samochodów już tryb wręcz
> normalny, na mrozie nie odpala, w upale traci moc itp. itd.
Dobrze, że moje Berlingo nie umie czytać ;)
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
73. Data: 2011-04-21 17:59:44
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Marcin Stankiewicz" <e...@...sigu.invalid> napisał w wiadomości
news:14y7bxttnxlog$.1rayeyr752s9e.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 17 Apr 2011 23:36:43 +0200, Cavallino na pl.misc.samochody
> napisał(a):
>
>> No i zminimalizowałem.
>> Ale i tak poszło nie tak.
>
> Taka karma majwyraźniej ... Wiesz - jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom.
Chyba że tak, bo ja żadnemu gazownikowi ani Francuzowi krzywdy nie zrobiłem.
>
>> I co dalej?
>
> Idź się połóż i oczekuj na koniec świata :)
Wolę trzymać się z dala od grzebalców i bazować na rozwiązaniach
fabrycznych.
Czy to chip, gaz, czy innej maści tuning.
-
74. Data: 2011-04-21 18:01:18
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "kamil/Endurorider.pl" <f...@g...lp> napisał w wiadomości
news:iogom0$7u0$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:4dabdcc4$0$2439
>
>> Opinie o Megane I były bardzo dobre, nie przewidziałem tylko że tak się
>> to zmieni w II.
>
> Naczytałeś się opinii o danym samochodzie potem kupiłeś inny model
Z Punto też tak zrobiłem i nie bardzo się zawiodłem.
Z kolei Alfa z ostatnich lat produkcji nijak nie była wzorem niezawodności.
Więc problem nie tu, gdzie go szukasz.
> i masz pretensje do całego świata, że to był badziew - LOL.
Nie - mam pretensje do Renault że sprzedawali badziewie, do tego wykręcali
się od jego serwisowania na gwarancji, o wymianie na model wolny od wad nie
wspominając.
-
75. Data: 2011-04-21 18:01:56
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iogtn0$dd3$1@news.onet.pl...
>>> Wiec szukasz kolejnego polecanego zakladu i jedziesz w celu ogarniecia
>>> instalki.
>>
>> Znaczy co, mają za darmo pracować przy moim aucie, w którym instalka jest
>> na gwarancji, ale naprawić ją musi ten kto montował?
>> Znajdź chętnych na wyręczanie kogoś kto za montaż skasował pieniądze.
>
> Nie za darmo. Niestety w wiekszosci musisz zaplacic za to, ze zle wybrales
> zaklad albo miales pecha.
No i na to nie ma mojej zgody.
-
76. Data: 2011-04-21 18:03:55
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iogucp$gh5$1@news.onet.pl...
>> Ponoć padły od niesprawnej cewki (faktycznie chyba była niesprawna, ale w
>> stopniu który serwisowi samochodu nie dał tego zauważyć, z kolei na
>> kompie gazownika to wychodziło), niemniej IMO elementy instalacji powinny
>> być zabezpieczona przed uszkodzeniem tego typu.
>> Niemniej wymieniliśmy w ciemno metodą prób i błędów, bo nie było wiadomo
>> czy to cewka i która.
>
> Po prostu miales troche pecha. Niestety czasem trafiaja sie takie nieco
> zakrecone przypadki. Zwykle jednak zdarzaja sie rzadko i dobry gazownik
> potrafi sobie z nimi poradzic. Wiekszosc problemow to zwykle partactwo
> przy montazu i/lub kiepskie elementy.
Ale przecież on sobie poradził, zdiagnozował problem prawidłowo, a centralka
i listwa zostały wymienione na gwarancji.
Problem był w tym że padły od tej zepsutej cewki (najprawdopodobniej rzecz
jasna), więc jest duża szansa że padłyby gdziekolwiek by nie były zakładane.
Moim zdaniem po prostu powinny mieć lepsze zabezpieczenia.
No i w tym ile się najeździłem na benzynie między gazownikiem a serwisem
samochodu.
-
77. Data: 2011-04-21 18:05:02
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <e...@3...lp> napisał w
wiadomości news:
> Jedziesz tam gdzie zakładałeś i jak sobie nie radzą z obsługą gwarancyjną,
> to niech demontują instalację i ją sobie zabierają. Albo niech zwrócą
> część zapłaconej kwoty za twoją rezygnację z roszczeń odnośnie
> gwarancji/rękojmi.
Dokładnie tak to postrzegam.
Problem w tym, że realizacja takich moich praw w praktyce to droga przez
mękę (a czasem i przez sąd), a ja się męczyć nie lubię.
-
78. Data: 2011-04-21 18:06:26
Temat: Re: jak można takie coś zagazować..
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4daca57e$0$2451$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-04-17 00:41, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:iod5qq$hbm$1@news.onet.pl...
>>>> A jak auto kicha, gazownik mówi, że to silnik i trzeba jechać do
>>>> mechanika,
>>>> mechanik, że gaz i żeby do gazownika, delikwent jeździ jak kot z
>>>> pęcherzem
>>>> i płaci za niezrobioną robotę, to oczywiście już nie jest skubanie, co?
>>>>
>>> Jedziesz na montaz do wlasciwej osoby.
>>
>> Znaczy do wróżki, żeby poprawnie przewidziała kto zamontuje tak, że
>> akurat u Ciebie nie będzie kłopotów?
>
> Na tej samej zasadzie można powiedzieć że kupowanie diesla to głupota -
> gdzie nie popatrzysz to się to psuje, nikt nie potrafi tego zdiagnozować,
> rozlatują się turbiny, wtryskiwacze, zapychają się FAPy czy inne DPFy,
> tryb awaryjny to dla wielu samochodów już tryb wręcz normalny, na mrozie
> nie odpala, w upale traci moc itp. itd.
Mniej więcej.
Dlatego ważniejszą sprawą przy zakupie następnego auta była gwarancja na
nie.
> Cena dziadowskich oszczędności będzie podobna, niezależnie czy robi się je
> na etapie zakupu, modyfikacji czy nawet późniejszej eksploatacji
> samochodu. I w sumie nie tylko samochodu.
Ale ja nie oszczędzałem, cena instalki była powyżej stanów średnich, właśnie
dlatego że zakład sprawdzony i z dobrą opinią.