-
51. Data: 2013-02-02 23:21:09
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandatów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 2 Feb 2013 10:42:14 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
> On Sat, 2 Feb 2013 11:14:05 +0100, J.F.
>> Aaa, nie zauwazylem ze Ty o antypodach. Moze lepiej pogadajmy o naszym
>> kregu kulturowym, wraz z warunkami zblizonymi do naszych.
>
> Kiedy kraj, w którym bez samochodu średnio istniejesz, na tej
> grupie to chyba nie jest zły przykład?
Ale stan 2.5x wiekszy od Polski, w ktorym mieszka 7 mln osob, z czego
4.5mln w Sydney, to nie jest przyklad z ktorym sie mozemy porownywac.
Nie mowie nie, sam bym powiedzial kto im, *#$, te ograniczenia predkosci
wymyslil. Puste drogi, setki lub tysiace km do innych miast - i tylko 100
wolno ? Ale swoim Nowakiem niech oni sie sami martwia :-P
> Już nie wspominając o
> tym, że jest to kraj, w którym przeciętny obywatel zarabia i
> wydaje kilka razy tyle co u nas.
No, 745 samochodow/1000 mieszkancow cos mowi, ale tez sredni ich wiek 10
lat, a w NSW tylko 672 i dawniej bylo pewnie troche mniej .. czyli daje sie
tam zyc bez samochodu :-)
>>> krzyżówki/wyjazdy są sygnalizowane małym znakiem (na oko jakieś
>>> 30x30cm) na 200 metrów przed krzyżówką. Inna sprawa, że pewnie
>>> rzadko kto z nich korzysta.
>> Ale wolno tam nadal 110 ?
> Wolno. Na free/higwayu 100-110, na zwykłej drodze 100, na drodze
> odpowiadającej naszej drodze trzycyfrowej 100.
No widzisz, a u nas na gierkowce jak bylo skrzyzowanie to tylko 70 i FR.
Aczkolwek to akurat w miare rozsadne bylo ..
>> Przeciez nie musza, obie firmy maja filie w Polsce. I juz niejedno zlecenie
>> dla rzadu zrobily. A system dla GITD kto przygotowal ?
>
>I myślisz, że mają własne drukarnie? Nie sądzę, to się zleca.
Skoro mozna na tym zarobic ... to czemu nie mialy by takich zlecen
przyjmowac. Ale nie, nie upieram sie, moze za malo sie zarabia.
> Np. właśnie do ZETO: http://www.ckzeto.pl/wydruki_masowe/
Ale ile biora od listu ?
P.S. No i zobacz - zeto ma system drukujacy IBM, a IBM Polska takowego nie
ma, co za czasy :-)
J,
-
52. Data: 2013-02-02 23:39:46
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandatów
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sat, 2 Feb 2013 23:21:09 +0100, J.F.
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale stan 2.5x wiekszy od Polski, w ktorym mieszka 7 mln osob, z czego
> 4.5mln w Sydney, to nie jest przyklad z ktorym sie mozemy porownywac.
No nie, oni na te 7mln osób mają około 5mln aut ;)
> Nie mowie nie, sam bym powiedzial kto im, *#$, te ograniczenia predkosci
> wymyslil. Puste drogi, setki lub tysiace km do innych miast - i tylko 100
> wolno ? Ale swoim Nowakiem niech oni sie sami martwia :-P
Nie jest tak, że wszystkie drogi są puste, choć zdarza się,
przez kilka km nie widzisz aut (przy czym nie mówię o
interiorze, bo interior znam tylko z opowieści i Internetu :))
Podobno w QLD można nawet 130, w NSW 110, a ACT 100. Ale może
też jest tak, że boją się skutków ewentualnych wypadków
wynikających ze zmęczenia (tablice namawiające do przerwy stoją
dosłownie co kilka kilometrów).
> No, 745 samochodow/1000 mieszkancow cos mowi, ale tez sredni ich wiek 10
> lat, a w NSW tylko 672 i dawniej bylo pewnie troche mniej .. czyli daje sie
> tam zyc bez samochodu :-)
Da się. W Sydney CDB i okolicznych suburbiach, jeśli nie
pracujesz np. na drugim końcu aglomeracji. Komunikacja miejska
na małych dystansach daje radę, tylko że wcale nie jest tania.
Lub w jakimś mieście pokroju Dubbo, które ogarniesz na rowerze.
Ale już na obrzeżach Sydney czy w jakiejś wiosze w środku
niczego niekoniecznie.
>> Np. właśnie do ZETO: http://www.ckzeto.pl/wydruki_masowe/
>
> Ale ile biora od listu ?
Zapytaj.
> P.S. No i zobacz - zeto ma system drukujacy IBM, a IBM Polska takowego nie
> ma, co za czasy :-)
IBM produkuje m.in. laptopy i desktopy, a fabryki takowych też
nie ma. Co za czasy... Nawet w dużej skrzynce za milion+ baksów
znajdziesz blaszkę z napisem ,,Made in Poland'' ;)
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
53. Data: 2013-02-03 00:02:23
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandat?w
Od: _Michał <m...@g...pl>
On 2/1/2013 7:00 PM, megrims wrote:
>
> I dlatego nadal nieustannie powtarzam, że ta cywilizacja musi się
> wypierdolić z wielkim hukiem.
>
Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji pojedź do Japonii na chwilę,
tam już jest naprawdę blisko!
Świat się kończy a Japonia przoduje, chwile za nią EU i społeczeństwo
francuskie na czele, USA z Obamą nadgania
gdzieniegdzie tylko słychać chiche głosy
"nie róbcie z nas europejczyków"
-
54. Data: 2013-02-03 00:15:12
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandat?w
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2013-02-03 00:02, _Michał pisze:
> On 2/1/2013 7:00 PM, megrims wrote:
>
>>
>> I dlatego nadal nieustannie powtarzam, że ta cywilizacja musi się
>> wypierdolić z wielkim hukiem.
>>
>
> Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji pojedź do Japonii na chwilę,
> tam już jest naprawdę blisko!
Przybliż temat proszę. Serio.
--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....
-
55. Data: 2013-02-03 01:08:54
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandat?w
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a)
> Dnia Fri, 1 Feb 2013 19:26:36 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):
>> Nie mam pojęcia dlaczego ITD nie chce tego outsorcować, ale może to
>> wynikać np. z przepisów samej ustawy, albo tej o danych osobowych, albo
>> z poprzednich doświadczeń, że łatwiej zrobić przetarg na konkretny
>> przedmiot, niż usługi, które trudno oszacować?
>
> Ale po co szacowac - przetarg jest na koszt wydruku i dostarczenia jednego
> wezwania, i nie trzeba nic szacowac, tylko wybrac najtansza oferte.
>
Nie przejdzie. Pewnie niezgodne z ustawami, ale co ważniejsze, z punktu
widzenia składającego oferte, nie da się oszacować kosztów nie znając
skali.
--
Tomek
-
56. Data: 2013-02-03 01:15:58
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandat?w
Od: _Michał <m...@g...pl>
On 2/3/2013 12:15 AM, megrims wrote:
> W dniu 2013-02-03 00:02, _Michał pisze:
>> On 2/1/2013 7:00 PM, megrims wrote:
>>
>>>
>>> I dlatego nadal nieustannie powtarzam, że ta cywilizacja musi się
>>> wypierdolić z wielkim hukiem.
>>>
>>
>> Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji pojedź do Japonii na chwilę,
>> tam już jest naprawdę blisko!
>
> Przybliż temat proszę. Serio.
Przede wszystkim - nolajfy, siedzą w pracy jak popierniczeni
(nie licząc tych co mają żony/dziewczyny z Europy, ale to baba
musi im pokazać że się da inaczej).
Jak siedzą w tej pracy to robią to zajebiście nieefektywnie, już
mi się wydawało że w PL jest źle ale branża software i wydajność
pracy w Japonii jest poniżej tego co u nas...
-przysypianie i ogólne dość siedzenia w robocie po 12h/24
-jeszcze raz spanie (serio)
-spotkania gdzie trzeba się zgodzić, bo ja się nie zgadzamy
to źle, ale przekraczają granice absurdu - chyba ze ktoś
wybitnie ważniejszy uzna że w tą stronę idziemy to idziemy
(a wcześniej przespał temat i nie wie o czym mowa)
-szef rozdający zadania, bez inicjatyw jak w europie czy usa
za to brak wycieczek osobistych w stronę "kto miał rację, 2 tygodnie
temu, no ? właśnie.. ja !", z jednej strony dobre z drugiej złe.
Cała infrastruktura wydaje się być nietykana od jakiś 17lat,
całe to ich metro pociągi nie różnią się od tego co mamy w PL
(powiedzmy krakowskie autobusy vs tokijskie metro), z tym że
mówię o jakości dla podróżnego, efektywność i dystanse większe
i się nie spóźnia - chyba ze znowu ktoś się rzucił pod tory (częste).
ich branża software nie istnieje prawie, nie mogą z nami konkurować
(tak ogólnie, miejscami bywają oczywiście talenty jak wszędzie),
i też przesadzam bo my robimy to na serio 20 lat a oni od dawna,
więc jest kilka dobrych firm oczywiście.
Elektronika też słabo (tylko rozpęd jeszcze to trzyma i to że Tajwan
tez nie potrafi programować swojej elektroniki - tam też horror na sw)
wyprzedzenie jest, ale to już chyba wszystko co ma ręce i nogi w USA
zaprojektowane - oryginalne designy takie że ręce opadają (duże firmy,
pokroju toyoty).
Banki internetowe otwarte od h do h (z europy ciężko przelew zrobić,
trzeba wstać przed 10) ??? skarbówka debilna co się czepia, absurdalne
przepisy cen transferowych itp... swoim ostatnio przypieprzyli takie
kary że się sony wyzbierać nie może.
Podatek od pracy relatywnie niski (po europejskich trickach), dochodowy
absurdalny 'odpowiednik' VAT'u niski, przepisy żeby założyć coś pomiędzy
S.A. a zoo jeszcze gorsze niż w pl, i papierków od groma, zrobisz błędy
nigdy więcej nie odliczysz straty/inwestycji z poprzedniego roku,
spóźnisz się przy rejestracji z kolejnym masz koniec roku rozliczyć
do lutego, nie marca itp... (takich cudów różnych kilka). Partner ci
wyśle w maju raport że zarobiłeś coś za poprzedni rok, korekta, bo
fakturą się nie da raporty sprzedaży to raporty sprzedaży, i odsetki
itp (coś jak nasz VAT od faktury a nie przelewu - tylko tam od raportu).
tam tego hardkoru dramatycznie więcej jest.
Dobra i na co poszły te podatki:
łatają dziury, 2 pracuje trzeci ostrzega ludzi że praca trwa (ok to
jeszcze rozsądne, bo się ponoć zmieniają).
ale oni tam pozatrudniali jakieś dziesiątki tysięcy ludzi (bezrobotnych)
żeby ludzi auta na chodnikach nie rozjeżdżały ! (taki przejazd przez
chodnik jak jest) ABSURD większy niż te dzieci przez pasy u nas 14 lat
temu!!!
szkolnictwo - źle aż tak nie jest, ale znowu coś jak PL (dobra średnio
lepiej), a językowo dramat jakiś:
miałem dzień wolny - sobie pozwiedzam Kyoto myślę (fajne te pociągi
bullet train - 280 coś km/h na GPS ;) - tylko cena jakaś absurdalna
w USA/EU za 50% tej ceny to masz auto ('europejskiego'- Marchionne
Chryslera 300 (Lancia Thema 2011) 2012) + paliwo ).
Chodzę po świątyniach, robię dziwne rzeczy - wiszenie za nogę poza
barierką nad przepaścią - bo fotkę chciałem fajną zrobić (Japończycy
się gapią, ale nie upomną - bo kto tam zna angielski ! po co ? !! )
Dobra 15min potem biegnie za mną grupa 12 japońskich gimnazjalistek,
dobra fajny widok - ciekawe o co im chodzi, jakieś 2 min potem jasne
mają zadanie klasowe spotkać turystę i się zapytac o żarcie, UWAGA na
12 dziewczyn w wieku około 16 lat - JEDNA potrafi coś powiedzieć po
angielsku a druga coś (nie wszystko) rozumiała...
ale żarcie REWELACJA !!!
i tym optymistycznym akcentem zakończę moją teorję o tym gdzie należy
szukać upadku cywilizacji :), czy jak to w originale brzmiało
"Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji przejedź się do Japonii"
(bo mam trochę inną teorie że aż tak nie dupnie, i nie wszędzie).
-
57. Data: 2013-02-03 01:18:05
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandatów
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org> napisał(a)
> [...]
> IBM produkuje m.in. laptopy i desktopy, a fabryki takowych też
> nie ma. Co za czasy...
Gwoli ścisłości IBM sprzedał produkcje laptopów i desktopów Lenovo w
2005 r.
--
Tomek
-
58. Data: 2013-02-03 12:29:42
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandat?w
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2013-02-03 01:15, _Michał pisze:
> On 2/3/2013 12:15 AM, megrims wrote:
>> W dniu 2013-02-03 00:02, _Michał pisze:
>>> On 2/1/2013 7:00 PM, megrims wrote:
>>>
>>>>
>>>> I dlatego nadal nieustannie powtarzam, że ta cywilizacja musi się
>>>> wypierdolić z wielkim hukiem.
>>>>
>>>
>>> Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji pojedź do Japonii na chwilę,
>>> tam już jest naprawdę blisko!
>>
>> Przybliż temat proszę. Serio.
>
>
> Przede wszystkim - nolajfy, siedzą w pracy jak popierniczeni
> (nie licząc tych co mają żony/dziewczyny z Europy, ale to baba
> musi im pokazać że się da inaczej).
>
> Jak siedzą w tej pracy to robią to zajebiście nieefektywnie, już
> mi się wydawało że w PL jest źle ale branża software i wydajność
> pracy w Japonii jest poniżej tego co u nas...
>
> -przysypianie i ogólne dość siedzenia w robocie po 12h/24
> -jeszcze raz spanie (serio)
> -spotkania gdzie trzeba się zgodzić, bo ja się nie zgadzamy
> to źle, ale przekraczają granice absurdu - chyba ze ktoś
> wybitnie ważniejszy uzna że w tą stronę idziemy to idziemy
> (a wcześniej przespał temat i nie wie o czym mowa)
> -szef rozdający zadania, bez inicjatyw jak w europie czy usa
>
> za to brak wycieczek osobistych w stronę "kto miał rację, 2 tygodnie
> temu, no ? właśnie.. ja !", z jednej strony dobre z drugiej złe.
>
>
> Cała infrastruktura wydaje się być nietykana od jakiś 17lat,
> całe to ich metro pociągi nie różnią się od tego co mamy w PL
> (powiedzmy krakowskie autobusy vs tokijskie metro), z tym że
> mówię o jakości dla podróżnego, efektywność i dystanse większe
> i się nie spóźnia - chyba ze znowu ktoś się rzucił pod tory (częste).
>
> ich branża software nie istnieje prawie, nie mogą z nami konkurować
> (tak ogólnie, miejscami bywają oczywiście talenty jak wszędzie),
> i też przesadzam bo my robimy to na serio 20 lat a oni od dawna,
> więc jest kilka dobrych firm oczywiście.
>
> Elektronika też słabo (tylko rozpęd jeszcze to trzyma i to że Tajwan
> tez nie potrafi programować swojej elektroniki - tam też horror na sw)
> wyprzedzenie jest, ale to już chyba wszystko co ma ręce i nogi w USA
> zaprojektowane - oryginalne designy takie że ręce opadają (duże firmy,
> pokroju toyoty).
>
> Banki internetowe otwarte od h do h (z europy ciężko przelew zrobić,
> trzeba wstać przed 10) ??? skarbówka debilna co się czepia, absurdalne
> przepisy cen transferowych itp... swoim ostatnio przypieprzyli takie
> kary że się sony wyzbierać nie może.
>
> Podatek od pracy relatywnie niski (po europejskich trickach), dochodowy
> absurdalny 'odpowiednik' VAT'u niski, przepisy żeby założyć coś pomiędzy
> S.A. a zoo jeszcze gorsze niż w pl, i papierków od groma, zrobisz błędy
> nigdy więcej nie odliczysz straty/inwestycji z poprzedniego roku,
> spóźnisz się przy rejestracji z kolejnym masz koniec roku rozliczyć
> do lutego, nie marca itp... (takich cudów różnych kilka). Partner ci
> wyśle w maju raport że zarobiłeś coś za poprzedni rok, korekta, bo
> fakturą się nie da raporty sprzedaży to raporty sprzedaży, i odsetki
> itp (coś jak nasz VAT od faktury a nie przelewu - tylko tam od raportu).
> tam tego hardkoru dramatycznie więcej jest.
>
>
> Dobra i na co poszły te podatki:
>
> łatają dziury, 2 pracuje trzeci ostrzega ludzi że praca trwa (ok to
> jeszcze rozsądne, bo się ponoć zmieniają).
>
> ale oni tam pozatrudniali jakieś dziesiątki tysięcy ludzi (bezrobotnych)
> żeby ludzi auta na chodnikach nie rozjeżdżały ! (taki przejazd przez
> chodnik jak jest) ABSURD większy niż te dzieci przez pasy u nas 14 lat
> temu!!!
>
>
> szkolnictwo - źle aż tak nie jest, ale znowu coś jak PL (dobra średnio
> lepiej), a językowo dramat jakiś:
>
> miałem dzień wolny - sobie pozwiedzam Kyoto myślę (fajne te pociągi
> bullet train - 280 coś km/h na GPS ;) - tylko cena jakaś absurdalna
> w USA/EU za 50% tej ceny to masz auto ('europejskiego'- Marchionne
> Chryslera 300 (Lancia Thema 2011) 2012) + paliwo ).
>
> Chodzę po świątyniach, robię dziwne rzeczy - wiszenie za nogę poza
> barierką nad przepaścią - bo fotkę chciałem fajną zrobić (Japończycy
> się gapią, ale nie upomną - bo kto tam zna angielski ! po co ? !! )
>
> Dobra 15min potem biegnie za mną grupa 12 japońskich gimnazjalistek,
> dobra fajny widok - ciekawe o co im chodzi, jakieś 2 min potem jasne
> mają zadanie klasowe spotkać turystę i się zapytac o żarcie, UWAGA na
> 12 dziewczyn w wieku około 16 lat - JEDNA potrafi coś powiedzieć po
> angielsku a druga coś (nie wszystko) rozumiała...
>
> ale żarcie REWELACJA !!!
>
> i tym optymistycznym akcentem zakończę moją teorję o tym gdzie należy
> szukać upadku cywilizacji :), czy jak to w originale brzmiało
> "Chcesz zobaczyć upadek cywilizacji przejedź się do Japonii"
> (bo mam trochę inną teorie że aż tak nie dupnie, i nie wszędzie).
dzięki
--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....
-
59. Data: 2013-02-03 14:50:10
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandatów
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 3 Feb 2013 00:18:05 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<t...@t...eu.org> wrote:
>> IBM produkuje m.in. laptopy i desktopy, a fabryki takowych też
>> nie ma. Co za czasy...
>
> Gwoli ścisłości IBM sprzedał produkcje laptopów i desktopów Lenovo w
> 2005 r.
Owszem, co nie przeszkadza mu posiadać w ofercie ThinkPadów i
nie przeszkadzało mu produkować tychże w fabrykach Lenovo, zanim
Chińczycy odkupili dział komputerów osobistych i laptopów.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
60. Data: 2013-02-03 16:43:45
Temat: Re: [ja pierdole] -GITD kupuje drukarni? mandatów
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org> napisał(a)
> On Sun, 3 Feb 2013 00:18:05 +0000 (UTC), Tomek Kańka
><t...@t...eu.org> wrote:
>
>>> IBM produkuje m.in. laptopy i desktopy, a fabryki takowych też
>>> nie ma. Co za czasy...
>>
>> Gwoli ścisłości IBM sprzedał produkcje laptopów i desktopów Lenovo w
>> 2005 r.
>
> Owszem, co nie przeszkadza mu posiadać w ofercie ThinkPadów i
> nie przeszkadzało mu produkować tychże w fabrykach Lenovo, zanim
> Chińczycy odkupili dział komputerów osobistych i laptopów.
>
Kompletnie off-topic, ale aż zajrzałem na ibm.pl i ibm.com i nie widzę,
żeby mieli Tinkpady w ofercie. Nie ma też desktopów. Choć potrafię sobie
wyobrazić, że przy większych zamówieniach np. na serwery, PC i support
preferują Lenovo jako pod-dostawce.
--
Tomek