-
31. Data: 2009-04-16 13:24:58
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:49e63861$0$29446$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>> Ciekawe co byś powiedział gdybyś zawarł z kimś umowę i nagle państwo za
>>> pomocą urzędasów stwierdzi, że ci tą umowę zmieni. Bo tak.
>>
>> Na przykład na dobrowolną ochronę lokalu gastronomicznego? A państwo przy
>> pomocy
>> urzednikow w mundurach postanowiło wtrącić swoje trzy grosze między dwie
>> umawiające się strony? Zależy po której stronie bym występował w trakcie
>> zawierania umowy. A Ty, po której stronie występujesz?
>
> Rozumiem, że jak kupowałeś prepaida to miałeś przystawiony pistolet do
> głowy, tak?
Zapytałeś ogólnie więc przyklad nie dotyczy prepaida. Co do niego to
przedpłacam
za wykonanie w przyszłości uslug telekomunikacyjnych. "Podpisuję umowę" na
skorzystanie z sieci telekomunikacyjnej. W tym celu operator tworzy dla mnie
konto
indywidualne za pomocą którego powierzam mu pieniądze, i z których będę
korzystał w
momencie nawiązywania połączenia. Moment zakupu jest jednoznaczny. Uczciwy
operator powinien rozliczyć się z niewykorzystanej sumy którą zgromadziłam
na moim
koncie. Sytuacja się zmienia gdy kupuję pakiet sms/minut itp. z datą
wazności. Ale wpłacając kasę na moje konto administrowane przez operatora
nie kupuję niczego.
tl
-
32. Data: 2009-04-16 14:04:46
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>
Chris pisze:
> Dnia Wed, 15 Apr 2009 02:03:08 +0200, Arek napisał(a):
>
>> A teraz który punkt PT lub KC jest łamany
>
> Art. 385(3) KC:
Znowu... już dyskutowaliśmy o tym, i to na tej grupie. Przeczytaj
dokładnie raport UKE: nawet tam jest czarno na białym, że postępowanie
operatorów NIE ŁAMIE obowiązującego prawa. Gdyby tylko był jakikolwiek
cień podejrzeń co do tego, sprawa znalazłaby się w sądzie (najpierw
konsumenckim przy UOKiK). Nic takiego nie ma miejsca - ale Ty oczywiście
wiesz lepiej i powtarzasz swoje:
> "W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami
> umownymi są te, które w szczególności:
> [...]
> 12) wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za
> świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument
> zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania"
Czekam na wyrok sądu w tej sprawie - dlaczego jeszcze go nie masz?
Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
doładowanie - zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
doładowania. Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid. Tylko forma nieco inna,
bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń. Nie wiem po co to piszę,
i tak do Ciebie nie dotrze.
>> i kto kogo skorumpował
> Spróbuj ruszyć swoimi szarymi komórkami.
Peeeewnie, wszyscy to żydzi, masoni i cykliści, wiaaaadoooomo.
Marek
-
33. Data: 2009-04-16 14:24:17
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 15 Apr 2009 23:06:19 +0200, Chris napisał(a):
> 12) wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za
> świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument
> zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania"
Ale klient nie zrezygnował z zawarcia lub wykonania. Ba, klient nawet nie
wypowiedział umowy. Umowa sobie jest, tyle, że "niezjedzone danie" staje
się nieświeże.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
34. Data: 2009-04-16 15:16:47
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Zapytałeś ogólnie więc przyklad nie dotyczy prepaida. Co do niego to
> przedpłacam
> za wykonanie w przyszłości uslug telekomunikacyjnych. "Podpisuję umowę" na
> skorzystanie z sieci telekomunikacyjnej. W tym celu operator tworzy dla
> mnie konto
> indywidualne za pomocą którego powierzam mu pieniądze, i z których będę
> korzystał w
> momencie nawiązywania połączenia. Moment zakupu jest jednoznaczny. Uczciwy
> operator powinien rozliczyć się z niewykorzystanej sumy którą zgromadziłam
> na moim
> koncie. Sytuacja się zmienia gdy kupuję pakiet sms/minut itp. z datą
> wazności. Ale wpłacając kasę na moje konto administrowane przez operatora
> nie kupuję niczego.
Skoro "podpisujesz umowę" to sprawdź jej warunki, regulaminy i zapisy.
Uczciwość nie ma w tym przypadku nic do rzeczy, wasza umowa jest
uregulowana, a ty masz prawo jej niezaakceptować i nie kupowac karty i nie
doładowac konta. Nikt cię do tego nie zmusza.
-
35. Data: 2009-04-16 16:23:49
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>
Chris napisał(a) w wiadomości: ...
>Dnia Wed, 15 Apr 2009 01:48:51 +0200, Arek napisał(a):
>
>> Wkurza mnie ingerowanie urzędasów w ustalone reguły.
>
>'tl' bardzo trafnie odpowiedział Ci w tym temacie.
>Te "urzędasy" pilnują, żebyście kraju nie zamienili w swój własny
>folwark.
Wy, to znaczy kto? Sam jestem.
Za to urzędników wielu. Bo firmy są złe, a w stolicy dobry car... wróć!
urzędnik, po główce pogłaszcze i pogoni złe firmy. Ta sama urzędnicza
klika, która wcześniej nie pozwoliła na wiekszą konkurencję, a teraz
ją przez "ręczne sterowanie" chce wprowadzić. Tzn. udaje że chce bo
straciliby rację bytu. Najpierw należy stworzyć problem a potem "patrzcie
jak z nim walczymy".
Np. kilka lat temu unijna komisarz od telkomunikacji (Viviane Reding)
powiedziała, że to dobrze jeżeli w państwie unijnym jest tylko tylu dużych
(nie wirtualnych) operatorów bo na więcej nie ma miejsca i byłaby szkodliwa
konkurencja. Po czym wkrótce radośnie wzięła się do ustalania cen roamingu.
>> Gdy operatorzy będą mieli mniejsze zyski to o tyle mniej będzie promocji,
>> nowych niższych taryf itd.
>
>Ani promocje, ani ceny usług wcale nie zależą od zysków operatorów, a
>przede wszystkim od konkurencji na rynku.
Owszem. Przy dużej konkurencji prawie nie zależą.
>Do momentu pojawienia się oferty Heyah mieliście prawdziwe Eldorado, ale
>pomimo to promocje były wręcz fikcyjne, a ceny utrzymywaliście na tak
>wysokim poziomie, jak się tylko dało.
Znowy "wy"? Ja/my miałem Eldorado?? Bardzo proszę wyjaśnij o Ci chodzi.
Jesteś pewny, że odpowiadasz na mój post?
Nie mam wpływu na ceny operatorów. I mieć nie chcę.
>Czyżby aż tak wielka była przepaść w inteligencji personelu operatorów,
>że nasi nie są w stanie tego "gigantycznego" problemu rozwiązać?
Skoro opy mają bajzel w bieżących ofertach to wątpię żeby palili się
do weryfikacji komu się ważność skończyła i czy ta osoba ma prawo
żądać zwrotu (bo np. pre paid nie rejestrowany).
Ale urzędnicy pomogą również opom i rozwiążą problem. Np. nakażą
rejestrować pre-paidy.
>> Zapomniałem! jest regulator i orzeknie, że nr ma być aktywny dożywotnio.
>
>A słyszałeś o takim pomyśle?
Tak, już dość dawno. Ale o ile pamiętam nie był to urzędnik ani polityk.
>O regulatora to Ty już się nie martw, lepiej wysil cały swój intelekt by
>jakoś rozwiązać ten przerastający polskich operatorów problem, "w jaki
>sposób można by zwrócić kasę użytkownikom prepaid".
To nie jest problem operatora. Urzędnicy chcieliby żeby był.
W rewanżu Ty się zastanów jak rozwiązać "problem" zwracania pieniędzy
abonamentom jeżeli nie wykorzystali przysługującego im miesięcznego
czasu/limitu rozmów, SMS-ów, transmisji danych czy co tam jeszczze im
operator oferuje. Absurd? Na razie... Bo w praktyce regularne ładowanie
pre-paida dużo się (pod wzgledem finansowym) od abo nie różni.
Tylko nie odpisuj moim argumentem, że abonenci podpisywali umowy i się
zgodzili, że mogą nie wykorzystać wszystkiego.
Arek
-
36. Data: 2009-04-16 18:51:43
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> napisał w
wiadomości news:gs7d0d$jkl$1@news.interia.pl...
>
> Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
> które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
> doładowanie
"Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
"doładowania"
Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość doładowania
go.
- zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
> doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
> zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
> w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
> doładowania.
Chyba pomyliłeś regulamin z cennikiem. W regulaminie określone są jedynie
terminy ważności konta w stosunku do połączeń wychodzących i przychodzących,
w świetle wielkości kwot które stosujesz przy skorzystaniu z "usługi
doładowania".
Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
> możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
> wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.
Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest coś
innego.
Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
chociaż tak
Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.
Tylko forma nieco inna,
> bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
> abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
> a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
> połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń.
Jeszcze raz - to opłata za "moc zamówioną". Pojęcie "konta" jak najbardziej
występuje
w prepaidzie.
Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
"usługi doladowań"
a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy się
dzieje w świetle
regulaminu np. ery?
tl
-
37. Data: 2009-04-16 19:56:58
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>
tl pisze:
>> Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
>> które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
>> doładowanie
> "Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
> "doładowania"
> Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość doładowania
> go.
A przytoczysz definicję KONTA z tego regulaminu? Nie jest to konto
bankowe, na którym umieszczasz złotówki i które możesz wypłacić. A
reguluje to m. in. regulamin usług. Zresztą, nazywać kontem można
cokolwiek. Jest konto programu profit - gdzie zbiera się punkty
lojalnościowe. Czy z nazwania tego "kontem" wynika, że możesz na niego
cokolwiek "wpłacać" i "wypłacać"? Sposób korzystania z konto bankowego
też jest zawarty w regulaminie banku.
> - zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
>> doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
>> zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
>> w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
>> doładowania.
> Chyba pomyliłeś regulamin z cennikiem. W regulaminie określone są jedynie
> terminy ważności konta w stosunku do połączeń wychodzących i przychodzących,
> w świetle wielkości kwot które stosujesz przy skorzystaniu z "usługi
> doładowania".
Pisząc "regulamin" miałem na myśli wszelkie ustalenia między klientem a
operatorem, także cenniki, "ogólne warunki świadczenia usług" itp.
Zresztą, nie chcę być gołosłownym: przytoczę fragmenty uregulowań
Centertela - nie znam regulaminów PTC, P4 i Polkomtela, więc nie będę na
ich temat dyskutował (ale zakładam, że są analogiczne). Przeczytaj je
proszę dokładnie: nigdzie nie ma mowy o "złotówkach na koncie". Jest
limit jednostek taryfowych, zwiększany poprzez doładowanie.
Definicje z "Regulaminu" (tego właściwego):
* doładowanie karty SIM - przyznanie limitu początkowego jednostek
taryfowych lub zwiększenie limitu jednostek taryfowych w wyniku
wniesienia przedpłaty za usługi telekomunikacyjne
* limit jednostek taryfowych - łączna ilość lub czas połączeń, SMS-ów,
MMS-ów lub innych jednostek służących do mierzenia ilości usług
telekomunikacyjnych, możliwych do realizacji w ograniczonym lub
nieograniczonym terminie
* "zdrapka" - jedna z form doładowania karty SIM, w postaci karty z
kodem cyfrowym, ważnej przez czas na niej oznaczony
[zauważ, nie ma nigdzie nic o doładowaniu "konta", jest ZWIĘKSZANIE
LIMITU JEDNOSTEK TARYFOWYCH, które są możliwe do realizacji w
ograniczonym LUB nieograniczonym czasie - w zależności, jakiego rodzaju
jest to limit]
* "okres aktywny" - wskazany na zdrapce lub w inny sposób podany do
wiadomości Użytkownika czas określony w miesiącach lub dniach, od dnia
włączenia się do sieci albo ostatniego doładowania, w którym Użytkownik
może wykonywać i przyjmować połączenia oraz korzystać z innych usług
telekomunikacyjnych do wysokości aktualnego limitu jednostek taryfowych;
* "okres pasywny" - rozpoczynający się po zakończeniu okresu aktywnego,
wskazany na zdrapce lub w inny sposób podany do wiadomości Użytkownika
czas określony w miesiącach lub dniach, w którym Użytkownik może
przyjmować połączenia, a także inicjować połączenia z numerami
alarmowymi i bezpłatnymi;
1. Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych Użytkownikom obejmuje
dwa okresy: aktywny i pasywny.
2. W chwili zawarcia umowy rozpoczyna się okres aktywny.
3. Użytkownik ma wpływ na wydłużenie okresu aktywnego poprzez doładowanie.
4. W okresie aktywnym wartość nie wykorzystanych jednostek taryfowych
jest doliczana do wartości nowego limitu jednostek taryfowych uzyskanego
przez doładowanie.
5. W przypadku gdy Użytkownik nie uzyskał lub nie zwiększył limitu
jednostek taryfowych w okresie aktywnym, rozpoczyna się okres pasywny.
6. W chwili rozpoczęcia okresu pasywnego wartość nie wykorzystanego
limitu jednostek taryfowych jest automatycznie anulowana.
7. Z zastrzeżeniem § 24 pkt. 4, nie wykorzystane wartości jednostek
taryfowych oraz zdrapek nie podlegają zwrotowi.
Zwróć uwagę na punkt 4.: kupując doładowanie, zwiększasz limit jednostek
taryfowych zgodnie z jego warunkami (tj. o określoną cennikiem i
wartością doładowania ilość, a TAKŻE na określony czas), a dopiero do
takiego limitu jest DOLICZANA wartość niewykorzystanych wcześniej
jednostek (i dzięki temu zwiększa się czas na wykorzystanie wszystkich,
również tych niewykorzystanych, które miały wcześniej inny termin
ważności). W punkcie 6. usankcjonowane jest "zerowanie konta": jednostki
taryfowe nie zostały wykorzystane i są anulowane - nie masz na koncie
żadnych pieniędzy, bo to nie bank!
>> Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
>> możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
>> wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.
>
> Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
> pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
> z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
> Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
> podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest coś
> innego.
> Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
> chociaż tak
> Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.
A na jakiej podstawie twierdzisz, że pre-paid jest czymś innym? Otóż w
świetle regulaminu (przynajmniej jednego operatora - przyznaję, nie mam
czasu/ochoty zgłębiać regulamin pozostałych) abonament i pre-paid różnią
się szczegółami: w obydwu przypadkach jest mowa o limicie jednostek
taryfikacyjnych. Tylko że w abonamencie są one ustalone mocą umowy jako
okresy miesięczne, natomiast w pre-paid samodzielnie się je ustanawia
poprzez "doładowanie". A to, że w Twojej projekcji "przelewasz złotówki
na konto, z którego operator pobiera sobie opłaty za to, że dzwonisz",
niewiele znaczy w świetle regulaminu, który Ciebie dotyczy i który
powinieneś zaakceptować (a najlepiej wcześniej przeczytać i zrozumieć).
Inna rzecz, że z punktu widzenia klienta tak to właśnie wygląda, ale z
prawnego punktu widzenia nie ma się do czego "przyczepić" (o czym
wspomina raport UKE).
>> Tylko forma nieco inna,
>> bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
>> abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
>> a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
>> połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń.
>
> Jeszcze raz - to opłata za "moc zamówioną". Pojęcie "konta" jak najbardziej
> występuje w prepaidzie.
Wskaż to pojęcie w pre-paidach Centertela i wykaż, że łamią prawo. W
regulaminie występuje pojęcie "konta abonenckiego" jako konta do
rozliczeń z operatorem (czyli płatności za faktury), nie ma natomiast
konta pre-paid zasilanego złotówkami. Jest zwiększanie limitu jednostek
taryfikacyjnych poprzez doładowanie. A płacisz kupując doładowanie -
operator zgodnie z Twoją wolą wykonuje umowę: w zamian za złotówki
zwiększa limit jednostek taryfikacyjnych na określony czas.
> Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
> "usługi doladowań"
> a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy się
> dzieje w świetle
> regulaminu np. ery?
Nie wiem, nie czytałem regulaminu Ery. W Orange niewykorzystany w
zgodnym z ofertą czasie limit jednostek taryfowych co do zasady nie jest
zwracany (chyba że na warunkach promocyjnych), co przytoczyłem powyżej.
Marek
-
38. Data: 2009-04-16 23:26:14
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Thu, 16 Apr 2009 18:23:49 +0200, Arek napisał(a):
>>Te "urzędasy" pilnują, żebyście kraju nie zamienili w swój własny
>>folwark.
>
>
> Wy, to znaczy kto? Sam jestem.
Wy, czyli przedstawiciele i pracownicy operatorów komórkowych.
> Ta sama urzędnicza
> klika, która wcześniej nie pozwoliła na wiekszą konkurencję, a teraz
> ją przez "ręczne sterowanie" chce wprowadzić.
Wasz problem polega właśnie na tym, że ta klika, która nie pozwoliła na
większą konkurencję, utraciła władzę i stąd Wasza wściekłość.
> Skoro opy mają bajzel w bieżących ofertach to wątpię żeby palili się
> do weryfikacji komu się ważność skończyła
Nie wiem czy się będą do weryfikacji palili, ale jeśli wyłączają ważność
konta i kasują jego stan, to znaczy, że tą weryfikacje muszą na bieżąco
prowadzić!
> i czy ta osoba ma prawo
> żądać zwrotu (bo np. pre paid nie rejestrowany).
To jest chyba oczywiste, że jeśli ktoś chce zwrotu środków, to musi się
zarejestrować! I nie widzę w tym nic dziwnego.
> Ale urzędnicy pomogą również opom i rozwiążą problem. Np. nakażą
> rejestrować pre-paidy.
I co się stanie? Przecież w Niemczech to jest normalka i nie słychać
skarg, że to jest łamanie swobód obywatelskich!
Uczciwi ludzie rejestracji się nie boją, a trudno by społeczeństwo
dostosowywało swoje prawo do interesów świata przestępczego.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
39. Data: 2009-04-17 09:01:02
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> napisał w
wiadomości news:gs81hh$dhb$1@news.interia.pl...
> tl pisze:
>
>>> Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
>>> które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
>>> doładowanie
>> "Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
>> "doładowania"
>> Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość
>> doładowania go.
>
> A przytoczysz definicję KONTA z tego regulaminu?
Nie znalazłem (era).
Nie jest to konto
> bankowe, na którym umieszczasz złotówki i które możesz wypłacić. A
> reguluje to m. in. regulamin usług. Zresztą, nazywać kontem można
> cokolwiek. Jest konto programu profit - gdzie zbiera się punkty
> lojalnościowe. Czy z nazwania tego "kontem" wynika, że możesz na niego
> cokolwiek "wpłacać" i "wypłacać"? Sposób korzystania z konto bankowego też
> jest zawarty w regulaminie banku.
A kto mówi o podobieństwie do konta bankowego? Operator nie ma prawa
prowadzić usług bankowych. To jest forma depozytu pieniężnego
zabezpieczajaca
interesy obu stron i ułatwiająca współdziałanie. Ja korzystając z pieniędzy
zgromadzonych na tym depozycie
mogę kupować usługę polączenia z innym abonentem, kupić uslugę "transportu"
smsa lub kupić inne wartości niematerialne typu "pakiet minut" , "tapetę",
"dzwonek"
Nie mówię o swobodnym "wypłacaniu", a nawet o "przelewach" choć to niektórzy
operatorzy oferują. Mówie o zwrocie niewykorzystanej części depozytu po
rezygnacji
z dalszych usług operatora.
> 6. W chwili rozpoczęcia okresu pasywnego wartość nie wykorzystanego limitu
> jednostek taryfowych jest automatycznie anulowana.
> 7. Z zastrzeżeniem § 24 pkt. 4, nie wykorzystane wartości jednostek
> taryfowych oraz zdrapek nie podlegają zwrotowi.
>
> Zwróć uwagę na punkt 4.: kupując doładowanie, zwiększasz limit jednostek
> taryfowych zgodnie z jego warunkami (tj. o określoną cennikiem i wartością
> doładowania ilość, a TAKŻE na określony czas), a dopiero do takiego limitu
> jest DOLICZANA wartość niewykorzystanych wcześniej jednostek (i dzięki
> temu zwiększa się czas na wykorzystanie wszystkich, również tych
> niewykorzystanych, które miały wcześniej inny termin ważności). W punkcie
> 6. usankcjonowane jest "zerowanie konta": jednostki taryfowe nie zostały
> wykorzystane i są anulowane - nie masz na koncie żadnych pieniędzy, bo to
> nie bank!
Tak jest u oranga i jak widać jest bardziej cwany i zaawansowany w dojeniu
klientów.
Era takich form nie stosuje. Swoją drogą co jest u Was jednostką
rozliczeniową
przy zakupach pakietów, tapet , dzwonków itp. skoro na koncie są blizej nie
sprecyzowane
jednostki taryfowe.
>
>>> Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
>>> możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
>>> wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.
>>
>> Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
>> pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
>> z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
>> Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
>> podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest
>> coś innego.
>> Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
>> chociaż tak
>> Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.
>
> A na jakiej podstawie twierdzisz, że pre-paid jest czymś innym? Otóż w
> świetle regulaminu (przynajmniej jednego operatora - przyznaję, nie mam
> czasu/ochoty zgłębiać regulamin pozostałych) abonament i pre-paid różnią
> się szczegółami: w obydwu przypadkach jest mowa o limicie jednostek
> taryfikacyjnych.
W ramach oplacania abonamentu operator uznaniowo może przyznać Ci bonus
w postaci jednostek taryfikacyjnych. To nie jest depozyt jak w prepaidzie.
Nie
możesz dowolnie operować wpłaconą kwotą. Prepaid na siłę podciągany jest
pod abonament obowiązkiem cyklicznych doładowań i karą w postaci utraty
środkow z depozytu. To powinno wlaśnie zostać zmienione.
Tylko że w abonamencie są one ustalone mocą umowy jako
> okresy miesięczne, natomiast w pre-paid samodzielnie się je ustanawia
> poprzez "doładowanie".
Samodzielność występuje dopiero w playu. W innych sieciach jest kara za
brak doładowania w odpowiednim, cyklicznym okresie i o odpowidniej
wysokości w postaci przepadania srodków z depozytu.
A to, że w Twojej projekcji "przelewasz złotówki
> na konto, z którego operator pobiera sobie opłaty za to, że dzwonisz",
> niewiele znaczy w świetle regulaminu, który Ciebie dotyczy i który
> powinieneś zaakceptować (a najlepiej wcześniej przeczytać i zrozumieć).
> Inna rzecz, że z punktu widzenia klienta tak to właśnie wygląda, ale z
> prawnego punktu widzenia nie ma się do czego "przyczepić" (o czym wspomina
> raport UKE).
Często prawo nie nadąża za prawdziwym życiem i jego potrzebami.
Ale po to się je zmienia dostosowując do potrzeb obywateli, a nie
potrzeb wąskiej grupy właścicieli korporacji. Wtedy regulaminy są
zmieniane przy ciężkim jęku pracowników tychże korporacji.
> Wskaż to pojęcie w pre-paidach Centertela i wykaż, że łamią prawo. W
> regulaminie występuje pojęcie "konta abonenckiego" jako konta do rozliczeń
> z operatorem (czyli płatności za faktury), nie ma natomiast konta pre-paid
> zasilanego złotówkami. Jest zwiększanie limitu jednostek taryfikacyjnych
> poprzez doładowanie. A płacisz kupując doładowanie - operator zgodnie z
> Twoją wolą wykonuje umowę: w zamian za złotówki zwiększa limit jednostek
> taryfikacyjnych na określony czas.
Celem moim w tej dyskusji nie jest wykazanie, że orange łamie prawo.
Na pewno do tego by się nie posunął. Chodzi mi o uświadomienie
użytkowników prepaidów oranga, ery , plusa jak w sposób małoetyczny
są pozbawiani swojej kasy przy wykorzystaniu niedostosowanego do
naszych realiów prawa.
>
>> Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
>> "usługi doladowań"
>> a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy
>> się dzieje w świetle
>> regulaminu np. ery?
>
> Nie wiem, nie czytałem regulaminu Ery. W Orange niewykorzystany w zgodnym
> z ofertą czasie limit jednostek taryfowych co do zasady nie jest zwracany
> (chyba że na warunkach promocyjnych), co przytoczyłem powyżej.
A no wlaśnie. W orangu w świtle regulaminu zabiera się je ludziom bez prawa
do odzyskania. W erze nic na ten temat nie znalazłem.
tl
-
40. Data: 2009-04-17 10:10:31
Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Celem moim w tej dyskusji nie jest wykazanie, że orange łamie prawo.
> Na pewno do tego by się nie posunął. Chodzi mi o uświadomienie
> użytkowników prepaidów oranga, ery , plusa jak w sposób małoetyczny
> są pozbawiani swojej kasy przy wykorzystaniu niedostosowanego do
> naszych realiów prawa.
Ja tam nie wiem jaki jest cel twoich dziwnych postów, ale w kwestii prawa to
pisz na Wiejską, a nie żal się na postępowanie operatorów. Co nie jest
zabronione to jest dozwolone.