eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmile lat ludzie na to czekali :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 31. Data: 2009-04-16 13:24:58
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:49e63861$0$29446$f69f905@mamut2.aster.pl...
    >>> Ciekawe co byś powiedział gdybyś zawarł z kimś umowę i nagle państwo za
    >>> pomocą urzędasów stwierdzi, że ci tą umowę zmieni. Bo tak.
    >>
    >> Na przykład na dobrowolną ochronę lokalu gastronomicznego? A państwo przy
    >> pomocy
    >> urzednikow w mundurach postanowiło wtrącić swoje trzy grosze między dwie
    >> umawiające się strony? Zależy po której stronie bym występował w trakcie
    >> zawierania umowy. A Ty, po której stronie występujesz?
    >
    > Rozumiem, że jak kupowałeś prepaida to miałeś przystawiony pistolet do
    > głowy, tak?

    Zapytałeś ogólnie więc przyklad nie dotyczy prepaida. Co do niego to
    przedpłacam
    za wykonanie w przyszłości uslug telekomunikacyjnych. "Podpisuję umowę" na
    skorzystanie z sieci telekomunikacyjnej. W tym celu operator tworzy dla mnie
    konto
    indywidualne za pomocą którego powierzam mu pieniądze, i z których będę
    korzystał w
    momencie nawiązywania połączenia. Moment zakupu jest jednoznaczny. Uczciwy
    operator powinien rozliczyć się z niewykorzystanej sumy którą zgromadziłam
    na moim
    koncie. Sytuacja się zmienia gdy kupuję pakiet sms/minut itp. z datą
    wazności. Ale wpłacając kasę na moje konto administrowane przez operatora
    nie kupuję niczego.


    tl



  • 32. Data: 2009-04-16 14:04:46
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>

    Chris pisze:
    > Dnia Wed, 15 Apr 2009 02:03:08 +0200, Arek napisał(a):
    >
    >> A teraz który punkt PT lub KC jest łamany
    >
    > Art. 385(3) KC:

    Znowu... już dyskutowaliśmy o tym, i to na tej grupie. Przeczytaj
    dokładnie raport UKE: nawet tam jest czarno na białym, że postępowanie
    operatorów NIE ŁAMIE obowiązującego prawa. Gdyby tylko był jakikolwiek
    cień podejrzeń co do tego, sprawa znalazłaby się w sądzie (najpierw
    konsumenckim przy UOKiK). Nic takiego nie ma miejsca - ale Ty oczywiście
    wiesz lepiej i powtarzasz swoje:

    > "W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami
    > umownymi są te, które w szczególności:
    > [...]
    > 12) wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za
    > świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument
    > zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania"

    Czekam na wyrok sądu w tej sprawie - dlaczego jeszcze go nie masz?

    Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
    które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
    doładowanie - zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
    doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
    zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
    w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
    doładowania. Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
    możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
    wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid. Tylko forma nieco inna,
    bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
    abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
    a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
    połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń. Nie wiem po co to piszę,
    i tak do Ciebie nie dotrze.

    >> i kto kogo skorumpował
    > Spróbuj ruszyć swoimi szarymi komórkami.

    Peeeewnie, wszyscy to żydzi, masoni i cykliści, wiaaaadoooomo.

    Marek


  • 33. Data: 2009-04-16 14:24:17
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 15 Apr 2009 23:06:19 +0200, Chris napisał(a):

    > 12) wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za
    > świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument
    > zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania"

    Ale klient nie zrezygnował z zawarcia lub wykonania. Ba, klient nawet nie
    wypowiedział umowy. Umowa sobie jest, tyle, że "niezjedzone danie" staje
    się nieświeże.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 34. Data: 2009-04-16 15:16:47
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>

    > Zapytałeś ogólnie więc przyklad nie dotyczy prepaida. Co do niego to
    > przedpłacam
    > za wykonanie w przyszłości uslug telekomunikacyjnych. "Podpisuję umowę" na
    > skorzystanie z sieci telekomunikacyjnej. W tym celu operator tworzy dla
    > mnie konto
    > indywidualne za pomocą którego powierzam mu pieniądze, i z których będę
    > korzystał w
    > momencie nawiązywania połączenia. Moment zakupu jest jednoznaczny. Uczciwy
    > operator powinien rozliczyć się z niewykorzystanej sumy którą zgromadziłam
    > na moim
    > koncie. Sytuacja się zmienia gdy kupuję pakiet sms/minut itp. z datą
    > wazności. Ale wpłacając kasę na moje konto administrowane przez operatora
    > nie kupuję niczego.

    Skoro "podpisujesz umowę" to sprawdź jej warunki, regulaminy i zapisy.
    Uczciwość nie ma w tym przypadku nic do rzeczy, wasza umowa jest
    uregulowana, a ty masz prawo jej niezaakceptować i nie kupowac karty i nie
    doładowac konta. Nikt cię do tego nie zmusza.


  • 35. Data: 2009-04-16 16:23:49
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde.invalid>

    Chris napisał(a) w wiadomości: ...
    >Dnia Wed, 15 Apr 2009 01:48:51 +0200, Arek napisał(a):
    >

    >> Wkurza mnie ingerowanie urzędasów w ustalone reguły.
    >
    >'tl' bardzo trafnie odpowiedział Ci w tym temacie.
    >Te "urzędasy" pilnują, żebyście kraju nie zamienili w swój własny
    >folwark.


    Wy, to znaczy kto? Sam jestem.

    Za to urzędników wielu. Bo firmy są złe, a w stolicy dobry car... wróć!
    urzędnik, po główce pogłaszcze i pogoni złe firmy. Ta sama urzędnicza
    klika, która wcześniej nie pozwoliła na wiekszą konkurencję, a teraz
    ją przez "ręczne sterowanie" chce wprowadzić. Tzn. udaje że chce bo
    straciliby rację bytu. Najpierw należy stworzyć problem a potem "patrzcie
    jak z nim walczymy".
    Np. kilka lat temu unijna komisarz od telkomunikacji (Viviane Reding)
    powiedziała, że to dobrze jeżeli w państwie unijnym jest tylko tylu dużych
    (nie wirtualnych) operatorów bo na więcej nie ma miejsca i byłaby szkodliwa
    konkurencja. Po czym wkrótce radośnie wzięła się do ustalania cen roamingu.

    >> Gdy operatorzy będą mieli mniejsze zyski to o tyle mniej będzie promocji,
    >> nowych niższych taryf itd.
    >
    >Ani promocje, ani ceny usług wcale nie zależą od zysków operatorów, a
    >przede wszystkim od konkurencji na rynku.

    Owszem. Przy dużej konkurencji prawie nie zależą.

    >Do momentu pojawienia się oferty Heyah mieliście prawdziwe Eldorado, ale
    >pomimo to promocje były wręcz fikcyjne, a ceny utrzymywaliście na tak
    >wysokim poziomie, jak się tylko dało.

    Znowy "wy"? Ja/my miałem Eldorado?? Bardzo proszę wyjaśnij o Ci chodzi.
    Jesteś pewny, że odpowiadasz na mój post?
    Nie mam wpływu na ceny operatorów. I mieć nie chcę.

    >Czyżby aż tak wielka była przepaść w inteligencji personelu operatorów,
    >że nasi nie są w stanie tego "gigantycznego" problemu rozwiązać?


    Skoro opy mają bajzel w bieżących ofertach to wątpię żeby palili się
    do weryfikacji komu się ważność skończyła i czy ta osoba ma prawo
    żądać zwrotu (bo np. pre paid nie rejestrowany).
    Ale urzędnicy pomogą również opom i rozwiążą problem. Np. nakażą
    rejestrować pre-paidy.

    >> Zapomniałem! jest regulator i orzeknie, że nr ma być aktywny dożywotnio.
    >
    >A słyszałeś o takim pomyśle?

    Tak, już dość dawno. Ale o ile pamiętam nie był to urzędnik ani polityk.

    >O regulatora to Ty już się nie martw, lepiej wysil cały swój intelekt by
    >jakoś rozwiązać ten przerastający polskich operatorów problem, "w jaki
    >sposób można by zwrócić kasę użytkownikom prepaid".

    To nie jest problem operatora. Urzędnicy chcieliby żeby był.

    W rewanżu Ty się zastanów jak rozwiązać "problem" zwracania pieniędzy
    abonamentom jeżeli nie wykorzystali przysługującego im miesięcznego
    czasu/limitu rozmów, SMS-ów, transmisji danych czy co tam jeszczze im
    operator oferuje. Absurd? Na razie... Bo w praktyce regularne ładowanie
    pre-paida dużo się (pod wzgledem finansowym) od abo nie różni.
    Tylko nie odpisuj moim argumentem, że abonenci podpisywali umowy i się
    zgodzili, że mogą nie wykorzystać wszystkiego.

    Arek


  • 36. Data: 2009-04-16 18:51:43
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> napisał w
    wiadomości news:gs7d0d$jkl$1@news.interia.pl...

    >
    > Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
    > które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
    > doładowanie

    "Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
    "doładowania"
    Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość doładowania
    go.

    - zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
    > doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
    > zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
    > w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
    > doładowania.

    Chyba pomyliłeś regulamin z cennikiem. W regulaminie określone są jedynie
    terminy ważności konta w stosunku do połączeń wychodzących i przychodzących,
    w świetle wielkości kwot które stosujesz przy skorzystaniu z "usługi
    doładowania".

    Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
    > możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
    > wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.

    Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
    pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
    z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
    Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
    podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest coś
    innego.
    Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
    chociaż tak
    Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.


    Tylko forma nieco inna,
    > bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
    > abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
    > a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
    > połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń.

    Jeszcze raz - to opłata za "moc zamówioną". Pojęcie "konta" jak najbardziej
    występuje
    w prepaidzie.

    Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
    "usługi doladowań"
    a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy się
    dzieje w świetle
    regulaminu np. ery?

    tl



  • 37. Data: 2009-04-16 19:56:58
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>

    tl pisze:

    >> Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
    >> które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
    >> doładowanie
    > "Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
    > "doładowania"
    > Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość doładowania
    > go.

    A przytoczysz definicję KONTA z tego regulaminu? Nie jest to konto
    bankowe, na którym umieszczasz złotówki i które możesz wypłacić. A
    reguluje to m. in. regulamin usług. Zresztą, nazywać kontem można
    cokolwiek. Jest konto programu profit - gdzie zbiera się punkty
    lojalnościowe. Czy z nazwania tego "kontem" wynika, że możesz na niego
    cokolwiek "wpłacać" i "wypłacać"? Sposób korzystania z konto bankowego
    też jest zawarty w regulaminie banku.

    > - zgodnie z prawem i regulaminem operator w zamian za to
    >> doładowanie oferuje Ci możliwość dzwonienia, spełnia w ten sposób
    >> zobowiązanie wobec klienta. Klient zna regulamin i wie, w jakim czasie i
    >> w jakiej ilości może wykonywać połączenia w zamian za określoną kwotę
    >> doładowania.
    > Chyba pomyliłeś regulamin z cennikiem. W regulaminie określone są jedynie
    > terminy ważności konta w stosunku do połączeń wychodzących i przychodzących,
    > w świetle wielkości kwot które stosujesz przy skorzystaniu z "usługi
    > doładowania".

    Pisząc "regulamin" miałem na myśli wszelkie ustalenia między klientem a
    operatorem, także cenniki, "ogólne warunki świadczenia usług" itp.
    Zresztą, nie chcę być gołosłownym: przytoczę fragmenty uregulowań
    Centertela - nie znam regulaminów PTC, P4 i Polkomtela, więc nie będę na
    ich temat dyskutował (ale zakładam, że są analogiczne). Przeczytaj je
    proszę dokładnie: nigdzie nie ma mowy o "złotówkach na koncie". Jest
    limit jednostek taryfowych, zwiększany poprzez doładowanie.

    Definicje z "Regulaminu" (tego właściwego):
    * doładowanie karty SIM - przyznanie limitu początkowego jednostek
    taryfowych lub zwiększenie limitu jednostek taryfowych w wyniku
    wniesienia przedpłaty za usługi telekomunikacyjne
    * limit jednostek taryfowych - łączna ilość lub czas połączeń, SMS-ów,
    MMS-ów lub innych jednostek służących do mierzenia ilości usług
    telekomunikacyjnych, możliwych do realizacji w ograniczonym lub
    nieograniczonym terminie
    * "zdrapka" - jedna z form doładowania karty SIM, w postaci karty z
    kodem cyfrowym, ważnej przez czas na niej oznaczony

    [zauważ, nie ma nigdzie nic o doładowaniu "konta", jest ZWIĘKSZANIE
    LIMITU JEDNOSTEK TARYFOWYCH, które są możliwe do realizacji w
    ograniczonym LUB nieograniczonym czasie - w zależności, jakiego rodzaju
    jest to limit]

    * "okres aktywny" - wskazany na zdrapce lub w inny sposób podany do
    wiadomości Użytkownika czas określony w miesiącach lub dniach, od dnia
    włączenia się do sieci albo ostatniego doładowania, w którym Użytkownik
    może wykonywać i przyjmować połączenia oraz korzystać z innych usług
    telekomunikacyjnych do wysokości aktualnego limitu jednostek taryfowych;
    * "okres pasywny" - rozpoczynający się po zakończeniu okresu aktywnego,
    wskazany na zdrapce lub w inny sposób podany do wiadomości Użytkownika
    czas określony w miesiącach lub dniach, w którym Użytkownik może
    przyjmować połączenia, a także inicjować połączenia z numerami
    alarmowymi i bezpłatnymi;

    1. Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych Użytkownikom obejmuje
    dwa okresy: aktywny i pasywny.
    2. W chwili zawarcia umowy rozpoczyna się okres aktywny.
    3. Użytkownik ma wpływ na wydłużenie okresu aktywnego poprzez doładowanie.
    4. W okresie aktywnym wartość nie wykorzystanych jednostek taryfowych
    jest doliczana do wartości nowego limitu jednostek taryfowych uzyskanego
    przez doładowanie.
    5. W przypadku gdy Użytkownik nie uzyskał lub nie zwiększył limitu
    jednostek taryfowych w okresie aktywnym, rozpoczyna się okres pasywny.
    6. W chwili rozpoczęcia okresu pasywnego wartość nie wykorzystanego
    limitu jednostek taryfowych jest automatycznie anulowana.
    7. Z zastrzeżeniem § 24 pkt. 4, nie wykorzystane wartości jednostek
    taryfowych oraz zdrapek nie podlegają zwrotowi.

    Zwróć uwagę na punkt 4.: kupując doładowanie, zwiększasz limit jednostek
    taryfowych zgodnie z jego warunkami (tj. o określoną cennikiem i
    wartością doładowania ilość, a TAKŻE na określony czas), a dopiero do
    takiego limitu jest DOLICZANA wartość niewykorzystanych wcześniej
    jednostek (i dzięki temu zwiększa się czas na wykorzystanie wszystkich,
    również tych niewykorzystanych, które miały wcześniej inny termin
    ważności). W punkcie 6. usankcjonowane jest "zerowanie konta": jednostki
    taryfowe nie zostały wykorzystane i są anulowane - nie masz na koncie
    żadnych pieniędzy, bo to nie bank!

    >> Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
    >> możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
    >> wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.
    >
    > Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
    > pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
    > z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
    > Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
    > podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest coś
    > innego.
    > Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
    > chociaż tak
    > Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.

    A na jakiej podstawie twierdzisz, że pre-paid jest czymś innym? Otóż w
    świetle regulaminu (przynajmniej jednego operatora - przyznaję, nie mam
    czasu/ochoty zgłębiać regulamin pozostałych) abonament i pre-paid różnią
    się szczegółami: w obydwu przypadkach jest mowa o limicie jednostek
    taryfikacyjnych. Tylko że w abonamencie są one ustalone mocą umowy jako
    okresy miesięczne, natomiast w pre-paid samodzielnie się je ustanawia
    poprzez "doładowanie". A to, że w Twojej projekcji "przelewasz złotówki
    na konto, z którego operator pobiera sobie opłaty za to, że dzwonisz",
    niewiele znaczy w świetle regulaminu, który Ciebie dotyczy i który
    powinieneś zaakceptować (a najlepiej wcześniej przeczytać i zrozumieć).
    Inna rzecz, że z punktu widzenia klienta tak to właśnie wygląda, ale z
    prawnego punktu widzenia nie ma się do czego "przyczepić" (o czym
    wspomina raport UKE).

    >> Tylko forma nieco inna,
    >> bo abonament to przymus miesięczny. Nawet jak masz "pakiet kwotowy" w
    >> abonamencie, to nie masz konta bankowego, na które wpłaciłeś pieniądze,
    >> a które operator sobie pobiera wraz z wykonywaniem przez Ciebie
    >> połączeń, to po prostu wygodna forma rozliczeń.
    >
    > Jeszcze raz - to opłata za "moc zamówioną". Pojęcie "konta" jak najbardziej
    > występuje w prepaidzie.

    Wskaż to pojęcie w pre-paidach Centertela i wykaż, że łamią prawo. W
    regulaminie występuje pojęcie "konta abonenckiego" jako konta do
    rozliczeń z operatorem (czyli płatności za faktury), nie ma natomiast
    konta pre-paid zasilanego złotówkami. Jest zwiększanie limitu jednostek
    taryfikacyjnych poprzez doładowanie. A płacisz kupując doładowanie -
    operator zgodnie z Twoją wolą wykonuje umowę: w zamian za złotówki
    zwiększa limit jednostek taryfikacyjnych na określony czas.

    > Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
    > "usługi doladowań"
    > a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy się
    > dzieje w świetle
    > regulaminu np. ery?

    Nie wiem, nie czytałem regulaminu Ery. W Orange niewykorzystany w
    zgodnym z ofertą czasie limit jednostek taryfowych co do zasady nie jest
    zwracany (chyba że na warunkach promocyjnych), co przytoczyłem powyżej.

    Marek


  • 38. Data: 2009-04-16 23:26:14
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    Dnia Thu, 16 Apr 2009 18:23:49 +0200, Arek napisał(a):

    >>Te "urzędasy" pilnują, żebyście kraju nie zamienili w swój własny
    >>folwark.
    >
    >
    > Wy, to znaczy kto? Sam jestem.

    Wy, czyli przedstawiciele i pracownicy operatorów komórkowych.

    > Ta sama urzędnicza
    > klika, która wcześniej nie pozwoliła na wiekszą konkurencję, a teraz
    > ją przez "ręczne sterowanie" chce wprowadzić.

    Wasz problem polega właśnie na tym, że ta klika, która nie pozwoliła na
    większą konkurencję, utraciła władzę i stąd Wasza wściekłość.

    > Skoro opy mają bajzel w bieżących ofertach to wątpię żeby palili się
    > do weryfikacji komu się ważność skończyła

    Nie wiem czy się będą do weryfikacji palili, ale jeśli wyłączają ważność
    konta i kasują jego stan, to znaczy, że tą weryfikacje muszą na bieżąco
    prowadzić!

    > i czy ta osoba ma prawo
    > żądać zwrotu (bo np. pre paid nie rejestrowany).

    To jest chyba oczywiste, że jeśli ktoś chce zwrotu środków, to musi się
    zarejestrować! I nie widzę w tym nic dziwnego.

    > Ale urzędnicy pomogą również opom i rozwiążą problem. Np. nakażą
    > rejestrować pre-paidy.

    I co się stanie? Przecież w Niemczech to jest normalka i nie słychać
    skarg, że to jest łamanie swobód obywatelskich!
    Uczciwi ludzie rejestracji się nie boją, a trudno by społeczeństwo
    dostosowywało swoje prawo do interesów świata przestępczego.

    --
    Pozdrowienia,
    Krzysztof


  • 39. Data: 2009-04-17 09:01:02
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "MarekM" <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> napisał w
    wiadomości news:gs81hh$dhb$1@news.interia.pl...
    > tl pisze:
    >
    >>> Jeszcze raz: czytałeś regulamin? Konto pre-paid to nie konto bankowe, na
    >>> które wpłacasz pieniądze - uświadom to sobie w końcu. Kupujesz
    >>> doładowanie
    >> "Udostępnia usługę doladowania konta" - ( regulamin ery) , a nie zakup
    >> "doładowania"
    >> Tworzy moje osobiste konto u siebie i "udostępnia" mi możliwość
    >> doładowania go.
    >
    > A przytoczysz definicję KONTA z tego regulaminu?

    Nie znalazłem (era).

    Nie jest to konto
    > bankowe, na którym umieszczasz złotówki i które możesz wypłacić. A
    > reguluje to m. in. regulamin usług. Zresztą, nazywać kontem można
    > cokolwiek. Jest konto programu profit - gdzie zbiera się punkty
    > lojalnościowe. Czy z nazwania tego "kontem" wynika, że możesz na niego
    > cokolwiek "wpłacać" i "wypłacać"? Sposób korzystania z konto bankowego też
    > jest zawarty w regulaminie banku.

    A kto mówi o podobieństwie do konta bankowego? Operator nie ma prawa
    prowadzić usług bankowych. To jest forma depozytu pieniężnego
    zabezpieczajaca
    interesy obu stron i ułatwiająca współdziałanie. Ja korzystając z pieniędzy
    zgromadzonych na tym depozycie
    mogę kupować usługę polączenia z innym abonentem, kupić uslugę "transportu"
    smsa lub kupić inne wartości niematerialne typu "pakiet minut" , "tapetę",
    "dzwonek"
    Nie mówię o swobodnym "wypłacaniu", a nawet o "przelewach" choć to niektórzy
    operatorzy oferują. Mówie o zwrocie niewykorzystanej części depozytu po
    rezygnacji
    z dalszych usług operatora.


    > 6. W chwili rozpoczęcia okresu pasywnego wartość nie wykorzystanego limitu
    > jednostek taryfowych jest automatycznie anulowana.
    > 7. Z zastrzeżeniem § 24 pkt. 4, nie wykorzystane wartości jednostek
    > taryfowych oraz zdrapek nie podlegają zwrotowi.
    >
    > Zwróć uwagę na punkt 4.: kupując doładowanie, zwiększasz limit jednostek
    > taryfowych zgodnie z jego warunkami (tj. o określoną cennikiem i wartością
    > doładowania ilość, a TAKŻE na określony czas), a dopiero do takiego limitu
    > jest DOLICZANA wartość niewykorzystanych wcześniej jednostek (i dzięki
    > temu zwiększa się czas na wykorzystanie wszystkich, również tych
    > niewykorzystanych, które miały wcześniej inny termin ważności). W punkcie
    > 6. usankcjonowane jest "zerowanie konta": jednostki taryfowe nie zostały
    > wykorzystane i są anulowane - nie masz na koncie żadnych pieniędzy, bo to
    > nie bank!

    Tak jest u oranga i jak widać jest bardziej cwany i zaawansowany w dojeniu
    klientów.
    Era takich form nie stosuje. Swoją drogą co jest u Was jednostką
    rozliczeniową
    przy zakupach pakietów, tapet , dzwonków itp. skoro na koncie są blizej nie
    sprecyzowane
    jednostki taryfowe.

    >
    >>> Analogicznie: płacisz abonament - w ramach abonamentu
    >>> możesz wykonywać określoną ilość połączeń w określonym czasie, jak nie
    >>> wygadasz - przepada identycznie jak w pre-paid.
    >>
    >> Nie widzę analogii. Abonament to Twoje dobrowolne zobowiązanie
    >> pieniężne płacone operatorowi w zamian za zezwolenie korzystania
    >> z jego sieci. Płacone z góry. Opłata stała. Inaczej "moc zamowiona".
    >> Zmienne jest to co wydzwonisz. Oczywiscie zeby Cię zwabić operator
    >> podrzuca Ci różne bonusy związane z usługą telekomunikacyjną ale to jest
    >> coś innego.
    >> Taki gratis od opa. Twoja sprawa czy skorzystasz ale nie za to płacisz
    >> chociaż tak
    >> Ci wmówiono. Przypomnij sobie tepse i jej abo do niedawna.
    >
    > A na jakiej podstawie twierdzisz, że pre-paid jest czymś innym? Otóż w
    > świetle regulaminu (przynajmniej jednego operatora - przyznaję, nie mam
    > czasu/ochoty zgłębiać regulamin pozostałych) abonament i pre-paid różnią
    > się szczegółami: w obydwu przypadkach jest mowa o limicie jednostek
    > taryfikacyjnych.

    W ramach oplacania abonamentu operator uznaniowo może przyznać Ci bonus
    w postaci jednostek taryfikacyjnych. To nie jest depozyt jak w prepaidzie.
    Nie
    możesz dowolnie operować wpłaconą kwotą. Prepaid na siłę podciągany jest
    pod abonament obowiązkiem cyklicznych doładowań i karą w postaci utraty
    środkow z depozytu. To powinno wlaśnie zostać zmienione.

    Tylko że w abonamencie są one ustalone mocą umowy jako
    > okresy miesięczne, natomiast w pre-paid samodzielnie się je ustanawia
    > poprzez "doładowanie".

    Samodzielność występuje dopiero w playu. W innych sieciach jest kara za
    brak doładowania w odpowiednim, cyklicznym okresie i o odpowidniej
    wysokości w postaci przepadania srodków z depozytu.

    A to, że w Twojej projekcji "przelewasz złotówki
    > na konto, z którego operator pobiera sobie opłaty za to, że dzwonisz",
    > niewiele znaczy w świetle regulaminu, który Ciebie dotyczy i który
    > powinieneś zaakceptować (a najlepiej wcześniej przeczytać i zrozumieć).
    > Inna rzecz, że z punktu widzenia klienta tak to właśnie wygląda, ale z
    > prawnego punktu widzenia nie ma się do czego "przyczepić" (o czym wspomina
    > raport UKE).

    Często prawo nie nadąża za prawdziwym życiem i jego potrzebami.
    Ale po to się je zmienia dostosowując do potrzeb obywateli, a nie
    potrzeb wąskiej grupy właścicieli korporacji. Wtedy regulaminy są
    zmieniane przy ciężkim jęku pracowników tychże korporacji.


    > Wskaż to pojęcie w pre-paidach Centertela i wykaż, że łamią prawo. W
    > regulaminie występuje pojęcie "konta abonenckiego" jako konta do rozliczeń
    > z operatorem (czyli płatności za faktury), nie ma natomiast konta pre-paid
    > zasilanego złotówkami. Jest zwiększanie limitu jednostek taryfikacyjnych
    > poprzez doładowanie. A płacisz kupując doładowanie - operator zgodnie z
    > Twoją wolą wykonuje umowę: w zamian za złotówki zwiększa limit jednostek
    > taryfikacyjnych na określony czas.

    Celem moim w tej dyskusji nie jest wykazanie, że orange łamie prawo.
    Na pewno do tego by się nie posunął. Chodzi mi o uświadomienie
    użytkowników prepaidów oranga, ery , plusa jak w sposób małoetyczny
    są pozbawiani swojej kasy przy wykorzystaniu niedostosowanego do
    naszych realiów prawa.

    >
    >> Ciekawa sytuacja jest wtedy gdy na "koncie" zostają środki pieniężne z
    >> "usługi doladowań"
    >> a konto traci ważność na połączenia przychodzące i wychodzące. Co wtedy
    >> się dzieje w świetle
    >> regulaminu np. ery?
    >
    > Nie wiem, nie czytałem regulaminu Ery. W Orange niewykorzystany w zgodnym
    > z ofertą czasie limit jednostek taryfowych co do zasady nie jest zwracany
    > (chyba że na warunkach promocyjnych), co przytoczyłem powyżej.

    A no wlaśnie. W orangu w świtle regulaminu zabiera się je ludziom bez prawa
    do odzyskania. W erze nic na ten temat nie znalazłem.

    tl



  • 40. Data: 2009-04-17 10:10:31
    Temat: Re: ile lat ludzie na to czekali :)
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>

    > Celem moim w tej dyskusji nie jest wykazanie, że orange łamie prawo.
    > Na pewno do tego by się nie posunął. Chodzi mi o uświadomienie
    > użytkowników prepaidów oranga, ery , plusa jak w sposób małoetyczny
    > są pozbawiani swojej kasy przy wykorzystaniu niedostosowanego do
    > naszych realiów prawa.

    Ja tam nie wiem jaki jest cel twoich dziwnych postów, ale w kwestii prawa to
    pisz na Wiejską, a nie żal się na postępowanie operatorów. Co nie jest
    zabronione to jest dozwolone.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: