-
31. Data: 2016-06-07 11:42:35
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 7 czerwca 2016 11:09:40 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1d2f557f-fa58-454f-ba18-be32b152d45d@go
oglegroups.com...
> W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2016 19:15:54 UTC+2 użytkownik J.F.
> napisał:
> [...]
> >No dobra, ale zdecyduj się na co chcesz narzekać. Jak się projektuje
> >taki obiekt, to dobiera się wielkość akumulatora cieplnego biorąc pod
> >uwagę dwa czynniki:
> >Ty, rozmawiając o obiekcie w Chile, marudzisz że to do bani, bo w
> >Polsce nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku a lato nie
> >jest gorące, tylko zimno i pada. Coraz mniej inżynierska ta Twoja
> >malkontencja.
>
> Chile to Chile - ich chwalic za dobra inwestycje.
> Ale ja ciagle mysle o pradzie w moim gniazdku i tu niestety chilijskie
> pomysly nie musza sie sprawdzac.
>
> A inzyniersko to bedzie: budowac nowa elektrownie weglowa, gazowa,
> atomowa czy ekologiczna ...
Zauważ że wszystkie klasyczne elektrownie mają akumulator. Walczak pary nad kotłem, a
przed turbiną. Gdyby tak sobie wyobrazić że ten walczak jest o rząd wielkości
większy, a może nawet o dwa rzędy wielkości większy, to żyć nie umierać. Niech tam
sobie wiatraki się kręca jak chcą, zatrzymują kiedy chcą, elektrowni to nie boli.
Pytanie jak zrobić tanio zbiornik ciśnieniowy ogromnych rozmiarów. Mamy trochę nowych
technologii, nowych materiałów, koszty niektórych spadły ostatnio tak, że to już jest
taniocha. Takie włókno szklane, na ten przykład. A i karbon już do zabawek trafia.
-
32. Data: 2016-06-07 11:45:32
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 7 czerwca 2016 10:47:11 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski napisał:
> W dniu 2016-06-07 o 10:21, Konrad Anikiel pisze:
> > Grunt traci tyle ciepła w mroźną noc, że żaden z niego akumulator.
>
> Ale z tego co pamiętam to było na jakieś głębokości. Latem mieli grzać,
> aby zima odbierać.
Zgadza się, tyle że to się robi drogie.
-
33. Data: 2016-06-07 12:01:55
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51b3c764-0720-4006-9660-4774c676177c@go
oglegroups.com...
W dniu wtorek, 7 czerwca 2016 11:09:40 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>> A inzyniersko to bedzie: budowac nowa elektrownie weglowa, gazowa,
>> atomowa czy ekologiczna ...
>Zauważ że wszystkie klasyczne elektrownie mają akumulator. Walczak
>pary nad kotłem, a przed turbiną.
>Gdyby tak sobie wyobrazić że ten walczak jest o rząd wielkości
>większy, a może nawet o dwa rzędy wielkości większy, to żyć nie
>umierać.
Toz przeciez o tym pisalem :-)
Tylko ze teraz sie zamienimy miejscami - ten zwykly walczak to na ile
starcza - minute pracy elektrowni, 5, 10 ?
A ja bym chcial taki, co na 3 dni starcza ...
>Niech tam sobie wiatraki się kręca jak chcą, zatrzymują kiedy chcą,
>elektrowni to nie boli.
>Pytanie jak zrobić tanio zbiornik ciśnieniowy ogromnych rozmiarów.
>Mamy trochę nowych technologii, nowych materiałów, koszty niektórych
>spadły ostatnio tak, że to już jest taniocha.
Taz pisalem - zakopac. I wcale nie musi byc cisnieniowy. Moze nawet
wcale nie musi byc zbiornikiem - wykorzystac po prostu kawal
podziemnego gruntu.
>Takie włókno szklane, na ten przykład. A i karbon już do zabawek
>trafia.
Do zabawek trzeba malo.
A teraz sobie wyobraz taki walczak z elektrowni dwa rzedy wiekszy.
No i wiesz - o ile grzanie pary swiatlem ze Slonca ma sens, to grzanie
jej pradem z wiatrakow nie bardzo.
To juz chyba faktycznie lepiej pompowac wodor do gazociagow ...
J.
-
34. Data: 2016-06-07 12:11:48
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 7 czerwca 2016 12:01:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> No i wiesz - o ile grzanie pary swiatlem ze Slonca ma sens, to grzanie
> jej pradem z wiatrakow nie bardzo.
A po co grzać parę wiatrakami? Elektrownia ma kocioł, ma czym grzać parę. Ważne żeby
nie musiała tego kotła odpalać i gasić na przemian co drugą godzinę. No i ta para ma
650C, w bele czym jej nie przechowasz.
> To juz chyba faktycznie lepiej pompowac wodor do gazociagow ...
No widzisz! Pomysł żeby alternatywne źródła energii nie wytwarzały energii końcowej,
a tylko paliwo (dające się łatwo magazynować) dla źródeł konwencjonalnych nie jest aż
tak szalony.
-
35. Data: 2016-06-07 16:39:46
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-06-07 o 11:03, J.F. pisze:
>
>> Czytałem, prasa pisała o tym jakby ktoś odkrył lekarstwo na wszystkie
>> choroby. Grunt traci tyle ciepła w mroźną noc, że żaden z niego
>> akumulator.
>
Na głębokości 0,5 metra rury wodociągowe nie zamarzają nawet
w największe mrozy.
Wieczna zmarzlina nie znika w lecie.
> No coz, sa znane i nawet powszechnie uzywane pompy ciepla z wymiennikiem
> gruntowym - okazuje sie, ze tego gruntu w ogrodku na cala zime starcza.
> Owszem, on ma strumien ciepla z dolu ... taki raczej znikomy.
>
>> Ale nie twierdzę że jak ktoś opakuje to w śliczne słówka, to nie da
>> rady znaleźć sponsora.
>
> No ba, jak zaproponuje zbiornik np 1 km^3, to sam jestem ciekaw o ile
> temperatura na co dobe bedzie spadala ...
>
Dawniej zimą rąbano i zakopywano lód wodny, który latem wykopywano do
kuchennego chłodzenia.
Moja ciotka z Krakowa miała specjalną szafkę lodówkę do tego celu.
Była specjalna druga klatka schodowa, kuchenna, tylko do transportu
węgla i lodu do mieszkań.
WM
-
36. Data: 2016-06-08 02:47:16
Temat: Re: ekologiczny prad
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu wtorek, 7 czerwca 2016 16:40:19 UTC+2 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2016-06-07 o 11:03, J.F. pisze:
>
> >
> >> Czytałem, prasa pisała o tym jakby ktoś odkrył lekarstwo na wszystkie
> >> choroby. Grunt traci tyle ciepła w mroźną noc, że żaden z niego
> >> akumulator.
> >
>
> Na głębokości 0,5 metra rury wodociągowe nie zamarzają nawet
> w największe mrozy.
>
> Wieczna zmarzlina nie znika w lecie.
A wiesz dlaczego? Bo nie ma przepływu ciepła. Ziemia to niezły izolator. Natomiast
pompa ciepła potrzebuje jakiejś tam przewodności cieplnej. Dlatego trzeba mieć do
dyspozycji duży kawał ziemi, całą objętość tego akumulatora przenizać wielką ilością
rur, a i tak to tylko wystarcza dla jednego domu. Miasta w ten sposób nie da się
sensownie ogrzać.
>
> > No coz, sa znane i nawet powszechnie uzywane pompy ciepla z wymiennikiem
> > gruntowym - okazuje sie, ze tego gruntu w ogrodku na cala zime starcza.
> > Owszem, on ma strumien ciepla z dolu ... taki raczej znikomy.
> >
> >> Ale nie twierdzę że jak ktoś opakuje to w śliczne słówka, to nie da
> >> rady znaleźć sponsora.
> >
> > No ba, jak zaproponuje zbiornik np 1 km^3, to sam jestem ciekaw o ile
> > temperatura na co dobe bedzie spadala ...
> >
>
> Dawniej zimą rąbano i zakopywano lód wodny, który latem wykopywano do
> kuchennego chłodzenia.
> Moja ciotka z Krakowa miała specjalną szafkę lodówkę do tego celu.
> Była specjalna druga klatka schodowa, kuchenna, tylko do transportu
> węgla i lodu do mieszkań.
>
Wiem, ja jestem z Mazur. Zimą ludzie szli rąbać jezioro. Lód trzymali w ziemiance
albo w piwnicy, zakopany w trocinach. Ale jakoś nikt nie próbował całego jeziora
zasypać tymi trocinami. Wtedy jeszcze nie było tak chciwego kapitalizmu :-)