On 2019-02-10 16:51, Budzik wrote:
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
>>>> Chociaz przyznaje ze miałem ostatnio kontrole i trafiłem na
>>>> naprawde klasowy patrol. Kultura dyskusji, inteligencja,
>>>> argumentacja, poczucie humoru - chciałbym zeby tak zawsze to
>>>> wygladało.
>>>
>>> Kolega musiał chyba trafić przypadkiem do kabaretu :) Policja nie
>>> jest od tego żeby żartować i argumentować.
>>
>> Policja nie jest (znaczy jest, ale nie powinna być) też od jebania
>> obywateli - choć z waszego punktu widzenia też różnie bywa;)
>>
>> A co do policjantów, to akurat ci z drogówki zwykle są kulturalni i
>> profesjonalni. Choć jak wszędzie możesz trafić na mendę (albo na
>> akcję "bezpieczny "X" - jeśli jesteś "X" to masz powody się wtedy
>> kulsona "chcacego twojego dobra" unikać, żeby się owym dobrem nie
>> dzielić;)
>>
> Ja trafiam pol na pol - polowa normalnych zyciowych ludzi, ktorzy nawet
> jak cos jest nie ten teges to przyłozą do tego odpowiednia miare, druga
> połowa słuzbistów ktorzy najchetniej zabraliby ci dowód za nieodpowiednia
> ilosc mrugniec kierunkowskazu na minute.
>
>
> Lata temu miałem taka przygode - wracałem z trasy, miałem ostatni punkt
> do załatwienia i powrot do domu. zatrzymali mnie 2km od tego punktu za
> przepalone swiatło. Zdarza sie, zarowki sie przepalaja, choc sprawadzam
> oswietlenie naprawde czesto.
> Niestety auto było takie ze wymiana zarówki to sporo pracy bo trzeba było
> cały przód rozebrać.
> Tłumacze im, ze jade 2km, załatwiam sprawe i zaraz wymienie zarówke jak
> tylko to zrobie, inaczej będe musiał tu nocowac.
>
> Uparli sie, musiałem przy nich wymienic zarówke, oczywiscie na miejsce
> nie zdazyłem, musiałem przenocowac tam i wracac dzien pozniej. Komu i w
> czym to pomogło - to wiedza tylko oni...
>

No jak ... innym kierowcom pomogło. Jest oczywiście kwestia na ile taka
awaria dyskwalifikuje samochód do jazdy. Mnie dwa ścierwa dowód odebrały
choć mogłem naprawić a w oprawie świeciło się inna żarówka, więc
samochód jakoś tam był widoczny. Sąd uniwinnił, ale niezależnie od tego
uważam, że niepotrzebnie ich matki spłodziły bo walka między dobrem a
złem to nie jest powód by takie g... na drodze spotykać.

do góry

On 2019-02-10 17:18, Mateusz Viste wrote:
> On Sun, 10 Feb 2019 15:51:51 +0000, Budzik wrote:
>> Tłumacze im, ze jade 2km, załatwiam sprawe i zaraz wymienie zarówke jak
>> tylko to zrobie, inaczej będe musiał tu nocowac.
>
> Problem w tym, że każden jeden tak właśnie kręci :)

Nie sądzę. Większość informowanych przeze mnie wydaje się autentycznie
zaskoczonych. Chyba jeden był co najwyraźniej wiedział o usterce.

do góry

On 2019-02-10 17:17, Mateusz Viste wrote:
> On Sun, 10 Feb 2019 15:51:51 +0000, Budzik wrote:
>> ROTFL wiara w homologacje wszystkiego jest fantastyczna.
>
> Tu nie chodzi o wiarę, a o przepisy i bezpieczeństwo na drogach.
> Policjant z drogówki nie ma wykształcenia ani wiedzy pozwalającej
> stwierdzić czy twoja w domu obtaśmowana lampa nie zabije kogoś.

To niech zawód zmieni

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...

>> Tłumacze im, ze jade 2km, załatwiam sprawe i zaraz wymienie zarówke
>> jak tylko to zrobie, inaczej będe musiał tu nocowac.
>
> Problem w tym, że każden jeden tak właśnie kręci :)
>
Ja nie kreciłem.

>> Uparli sie, musiałem przy nich wymienic zarówke, oczywiscie na
>> miejsce nie zdazyłem, musiałem przenocowac tam i wracac dzien
>> pozniej. Komu i w czym to pomogło - to wiedza tylko oni...
>
> No ale żarówkę wymieniłeś, więc sukces. A tak pewno jeździłbyś
> jeszcze miesiącami bez jednego oka :)
>
Nie znasz mnie wiec nie obrazaj mnie nawet z emotikonami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...

>> ROTFL wiara w homologacje wszystkiego jest fantastyczna.
>
> Tu nie chodzi o wiarę, a o przepisy i bezpieczeństwo na drogach.
> Policjant z drogówki nie ma wykształcenia ani wiedzy pozwalającej
> stwierdzić czy twoja w domu obtaśmowana lampa nie zabije kogoś.
>
Kogos? Mowmy dokładniej! Dzieci w przedszkolu o ktorych w watku obok...!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

do góry

On Sun, 10 Feb 2019 22:59:58 +0000, Budzik wrote:
> Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...
>>> Tłumacze im, ze jade 2km, załatwiam sprawe i zaraz wymienie zarówke
>>> jak tylko to zrobie, inaczej będe musiał tu nocowac.
>>
>> Problem w tym, że każden jeden tak właśnie kręci :)
>>
> Ja nie kreciłem.

Dokładnie to też każden jeden odpowiada. I skąd pan mundurowy ma wiedzieć
kto naprawdę jest dobrej wiary, a kto po raz dziesiąty w tym roku udaje
że "O, nie wiedziałem, zmienię jak tylko wrócę do domu!". A prawo musi
być egzekwowane jednakowo dla wszystkich. Jakąś metodą pośrednią może być
umowa słowna - ok, jedź Pan póki się nie ściemni, ale jutro widzimy się
na posterunku z kompletem działających żarówek i zapominamy o sprawie. To
stosowałem, ze 100% skutkiem zresztą, niestety jest to możliwe tylko z
miejscowymi.

>> No ale żarówkę wymieniłeś, więc sukces. A tak pewno jeździłbyś jeszcze
>> miesiącami bez jednego oka :)
>>
> Nie znasz mnie wiec nie obrazaj mnie nawet z emotikonami.

Ależ ja w żaden sposób nikogo nie mam zamiaru obrażać. Nie piszę zresztą
tutaj specyficznie o tobie, a raczej o archetypie który - dla potrzeb
niniejszego wątku - przedstawiasz (tj. "kierowca z przepaloną żarówką /
łysą oponą / wiszącym reflektorem / itp itd").

Mateusz

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...

>>>> Tłumacze im, ze jade 2km, załatwiam sprawe i zaraz wymienie
>>>> zarówke jak tylko to zrobie, inaczej będe musiał tu nocowac.
>>>
>>> Problem w tym, że każden jeden tak właśnie kręci :)
>>>
>> Ja nie kreciłem.
>
> Dokładnie to też każden jeden odpowiada. I skąd pan mundurowy ma
> wiedzieć kto naprawdę jest dobrej wiary, a kto po raz dziesiąty w
> tym roku udaje że "O, nie wiedziałem, zmienię jak tylko wrócę do
> domu!". A prawo musi być egzekwowane jednakowo dla wszystkich. Jakąś
> metodą pośrednią może być umowa słowna - ok, jedź Pan póki się nie
> ściemni, ale jutro widzimy się na posterunku z kompletem
> działających żarówek i zapominamy o sprawie. To stosowałem, ze 100%
> skutkiem zresztą, niestety jest to możliwe tylko z miejscowymi.

Jechałem i wracałem dokładnie ta sama drogą.
Rozumiem ze mozesz mi nie wierzyc na słowo ale po prostu zrobili mi na
złosc. Naprawden igdy nie spotkałes złosliwego policjanta?
>
>>> No ale żarówkę wymieniłeś, więc sukces. A tak pewno jeździłbyś
>>> jeszcze miesiącami bez jednego oka :)
>>>
>> Nie znasz mnie wiec nie obrazaj mnie nawet z emotikonami.
>
> Ależ ja w żaden sposób nikogo nie mam zamiaru obrażać. Nie piszę
> zresztą tutaj specyficznie o tobie, a raczej o archetypie który -
> dla potrzeb niniejszego wątku - przedstawiasz (tj. "kierowca z
> przepaloną żarówką / łysą oponą / wiszącym reflektorem / itp itd").

och, chyba bys sie nadawał do policji, bo kiedys spotkałem takiego ktory
własnie taka błacha awarie porównywał do jazdy bez przedniego siedzenia.

W zwiazku z tym powiem tylko ze awaria awarii nie rowna i łyse opony nie
sa porownywalne z przepaloną zarówką. pomijajac niebezpieczenstwo jest
tak chocby dlatego, ze opony nie wyłysieja ci podczas jednego przejazdu a
zarówka przepalic sie moze. I w nowoczesnym samochodzie nie wymienisz na
drodze bo jakies xenony itp. I co? Dowod zabierac? Lawete wołac?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy delektujemy się dziwnym i egzotycznym pięknem kwiatów - zdrowo
jest uświadomoć sobie, że w gruncie rzeczy patrzymy na ich genitalia"

do góry

On Mon, 11 Feb 2019 16:59:56 +0000, Budzik wrote:
> Jechałem i wracałem dokładnie ta sama drogą.
> Rozumiem ze mozesz mi nie wierzyc na słowo ale po prostu zrobili mi na
> złosc. Naprawden igdy nie spotkałes złosliwego policjanta?

Ano to się też może zdarzyć, w końcu też człowiek. Ale ich zazwyczaj co
najmniej dwóch jest, m.in. po to (ale nie tylko), żeby jeden drugiego
pilnował. No ale może się zdarzyć że trafią się dwa złośliwce. Wszystko
możliwe.
Podkreślam jeszcze raz, że ja w żaden sposób nie krytykuję ani twojego
doświadczenia (nie było mnie tam) ani intencji (wierzę, że są słuszne).
Podsuwam tylko myśl, że mundurowy też ma swoje rozterki, i z reguły stara
się działać tak, by było w miarę możliwości sprawiedliwie i zgodnie z
myślą ustawodawcy. Nawet jeśli druga strona czasem postrzega to inaczej.

> och, chyba bys sie nadawał do policji,

Dziękuję, swoje już wysłużyłem - starczy mi. Zdecydowanie wolę rozmawiać
z owcami przy herbacie niż użerać się z kozakami drogowymi (i nie tylko
drogowymi).

> bo kiedys spotkałem takiego ktory
> własnie taka błacha awarie porównywał do jazdy bez przedniego siedzenia.
>
> W zwiazku z tym powiem tylko ze awaria awarii nie rowna i łyse opony nie
> sa porownywalne z przepaloną zarówką.

Jakaś podstawa prawna? Mundurowy nie jest specjalistą od statystyk i
crash-testów. Niezgodność to niezgodność. Swoją drogą, jedna żarówka też
może narobić szkód - noc cię napadnie, ty jedziesz dalej bo do domu tylko
10km, i bez jednego oka akurat nie zobaczysz przydrożnego jelenia i
kraksa. Albo inaczej - nagle zgaśnie druga żarówka i zostajesz z
niczym... a noc jest ciemna i pełna strachów.

Mateusz

do góry

Użytkownik Mateusz Viste m...@n...pamietam ...

>> W zwiazku z tym powiem tylko ze awaria awarii nie rowna i łyse
>> opony nie sa porownywalne z przepaloną zarówką.
>
> Jakaś podstawa prawna? Mundurowy nie jest specjalistą od statystyk i
> crash-testów. Niezgodność to niezgodność. Swoją drogą, jedna żarówka
> też może narobić szkód - noc cię napadnie, ty jedziesz dalej bo do
> domu tylko 10km, i bez jednego oka akurat nie zobaczysz przydrożnego
> jelenia i kraksa. Albo inaczej - nagle zgaśnie druga żarówka i
> zostajesz z niczym... a noc jest ciemna i pełna strachów.

No to pytam co proponujesz? Przepala sie i co dalej? Laweta?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

do góry

11 Feb 2019 16:59:56 GMT, w <X...@1...0.0.1>,
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(-a):

> W zwiazku z tym powiem tylko ze awaria awarii nie rowna i łyse opony nie
> sa porownywalne z przepaloną zarówką. pomijajac niebezpieczenstwo jest
> tak chocby dlatego, ze opony nie wyłysieja ci podczas jednego przejazdu a
> zarówka przepalic sie moze. I w nowoczesnym samochodzie nie wymienisz na
> drodze bo jakies xenony itp. I co? Dowod zabierac? Lawete wołac?

Niby masz rację, ale jazda w nocy bez 1 światła też bezpieczna nie jest (już
bezpieczniejsza jest jazda z 40km/h na pół-łysych oponach).

Pole do popisu dla ustawodawcy -- "samochód nie otrzyma homologacji, jeżeli
wymiana żarówki trwa dłużej niż 5min./wymaga specjalistycznych narzędzi/itp.".

do góry