Michał Gancarski <m...@g...com> pisze:
> On Sun, 13 Mar 2011 11:42:41 +0100, Andrzej Adam Filip wrote:
>
> [...]
>
>>>> korespondencja jest MOJA i moge z nia robic co chce wiec swoje "ponizej krytyki"

>>>> raczej schowaj miedzy swoje peany dla w/w firmy
>>>
>>> TWOJA? Rozmawiałeś sam ze sobą?
>>
>> Sugerujesz że firma mogłaby się wstydzić tego co napisała do klienta? :-)
>
> :-)
>
>>>> zabawki sa za mna od wielu, wielu lat...
>>>
>>> A szkoda. Pewnie dlatego jesteś taki spięty i masz problemy z
>>> kontrolowaniem gniewu.
>>
>> Kontrolowanie gniewu polega też na puszczenie *z rzadka* wiązanek
>> zamiast przeskakiwania *od razu* do benzyny i zapałek.
>
> I te wiązanki pomagają? Nie sądzę. Nie dość, że nie dogadał się z firmą, to
> jeszcze tutaj jakoś nikt się nad nim nie pochyla. I to też jest zrozumiałe
> bo racja racją ale styl komunikacji też jest ważny. Skąd założenie, że
> ludzie tu pisujący chcą przyjmować na siebie czyjąś złość, niezależnie od
> jej słuszności?

Jakoś nie zakładam że zupełnie nikt nie zapamięta (choćby podświadomie)
tego wątku choćby przy rekomendowaniu firmy do rejestracji domeny i
sprawdzaniu "drobnych druczków". Google-groups *chyba* zapamięta ;-)
A że pewnie zapamiętają mniej niż wątkotwórca by pragnął - no cóż,
świat taki jest.

Wiązanki "barwnie podkreślają" wkurzenie piszącego choć anonimowymi
opiniami i wiązankami przejmuje się znacznie mniej niż opiniami osób
które "pozytywnie kojarzę". Przekleństwa też są dla ludzi, tylko że
kulturalny człowiek używa ich tak rzadko że się da długo pamiętać
okazje kiedy ich użył :-)

--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Nie należy szukać odznaczeń i epoletów na polu bitwy,
skoro można je zdobyć w przedpokoju.
-- Napoleon Bonaparte (1769-1821)