>> smieszny jestes jak jest duza ulewa to nawet profesjonalne
>> wielometrowe anteny satelitarne na uplinku wysiadają i wtedy w calym
>> kraju nie ma TV naziemnej jesli dosyl jest tylko satelitarny jak to
>> bylo w czasie GP Niemiec rok temu w Polsacie. Transmisja satelitarna
>> nie jest odporna na ulewę i nie ma znaczenia jak dużą masz antenę.
>
> w ciągu tego roku miałem raz lekkie pogorszenie odbioru satelitarnego
> podczas katastrofalnej ulewy, ale ja mam antenę 110cm i solidny konwerter.
>
> Pitolisz kosmiczne bzdury, bo si ekompletnei nie znasz na tym
>
>
> a z odbiorem naziemnym DVB-T mogą być problemy, ja mam problem z odbiorem
> zwykłego radia choć mieszkam zaraz koło Krakowa

Ty też chyba raczej nie.
Ja wielokrotnie widziałem zerwanie dosyłu satelitarnego radia i TV do
obiektow nadawczych a tam amatorskich instalacji nie mają.
Pamiętaj, że ulewa nad tobą trochę mniej szkodzi niż gradowa chmura na
wiązce (u Ciebie może swiecić nawet słońce).
Polsat ma regularne "pady" dosyłu do swych nadajników naziemnych.
Z powodu burz nad Warszawą (wtedy nie ma odbioru z nadajników naziemnych w
całym kraju prócz warszawskich - warszawskie kablówki też raczej mają
światłowodowe łącza z nadawcami) znika w całym kraju.
Z powodu burz nad obiektami znika lokalnie.
Podobnie ma sie sprawa z TVP 1 i TVP2 w niektóych obiektach.
Trochę za mało nosa wychylasz ze swego miasta i masz za mało pojęcia o
łącznosci skoro takie rzeczy piszesz.
Twoja antena to nie pępek świata i nie opieraj sądów o łącznosci
satelitarnej o to co widzisz w swoim TV (BTW oglądasz TV ciągle że
wychwytujesz wszystkie przerwy ?).
"W terenie" sprawa ma się zupełnie inaczej (ciągle mam na myśli NAZIEMNE
NADAJNIKI I DOSYŁ DO NICH).
Tam gdzie jest światłowód - odbiór jest zawsze.
Tam gdzie radiolinia - znika tylko przy nawalnych wyjątkowych opadach.
Dosył satelitarny znika dość czesto choć nie na długo.
Pisząc jednak o niezawodnosci to DVB-T bije na glowę TV SAT (przy czym DVB-T
zazwyczaj jest dosyłana do obiektów światłowodem jeśli chce sie budować
sieci SFN).
W czasie uldewy nad Warszawą, nadajniki nazemne TV w Świnoujsciu nadają
pikselozę a potem odbiór zamiera.
Polsatu najszybciej ale i TVP się zdarza.
TVP oszczędza bo Emitel dodatkowo za radiolinie każe sobie płacić (i są
spore opłay za częstotliwości dla przęseł).
Ostatnimi czasy właśnie radio ma problemy z dosyłem satelitarnym.
Dwa lata temu była awaria satelity (nie pamietam nazwy) dosyłajacego
wszystkie programy Plskiego Radia do nadajników.
Rok temu było podobnie.
Kilka lat temu na kilka godzin w całym kraju zamilkl RMF i Radio Maryja.
Awaria satelity dosyłającego program PR trwała tak długo że po kolei na
obiektach odpalano dosył......intetrnetowy. Możesz sobie wyobrazić jak
brzmiala np Trójka brana ze zwykłego udostępnianego dla słuchaczy streamu.
I to słuchane na FMie na drobrym sprzęcie....
Najszybciej w takich sytuacjach odzyskuje program Radiowe Centrum Nadawcze
Polskiego Radia w Solcu Kujawskim.
Tam jest alternatywny dosył telefoniczny poprzez transmisję w trybue DATA po
łączu komutowanym ISDN.
Jako backup tegoż są też analogowe dosyły telefoniczne.
Popróbuj:
PR1 0-22 645 91 00
PR2 0-22 645 92 00
PR3 0-22 645 93 00
PR Bis 0-22 645-94-00
Oczywiscie są to łącza wielokrotne.
Zadzwonienie pod ten numer nie powoduje że następny dzwoniacy dostanie
zajęte - dostanie też program.
Wdzwonic mogą się wszystkie nadajniki utraciwszy uprzednio inny dosył.
W razie problemów w kosmosie czy z radioliniami - jakiś tam program będzie
szedł.
Kiepskiej jakosci ale będzie.
Program Pierwszy na falach długich i tak ma ograniczenie pasma do 4,5 kHz
(przepisy miedzynarodowe dotyczące szerokosci kanału emisji AM).
Dlatego dosył ISDN o pasmie do 7 kHz jest nie do zauważenia (że idzie tak a
nie satelitą).
Najgorzej i najdłużej PR przywraca w sytuacjach awaryjnych dosył do
nadajników UKF.
Zwłaszcza w małych obiektach gdzie ktoś musi dojechać z odleglego miejsca.
Ostatnia podobna awaria PR w całym kraju miała miejsce kilka tygodni temu.
Stacja z Góry Jawor w Bieszczadach nadwała ciszę kilka dni.
vari