-
11. Data: 2019-07-07 06:19:00
Temat: Re: czyszczenie klimatyzacji
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 6 lipca 2019 12:43:10 UTC-5 użytkownik pueblo napisał:
> Witaj JaceK, 01 lip 2019 w news:6SiSE.4700$Yu7.1514@fx41.iad
> napisałeś/aś:
>
> > rurkę włożoną do kratki nawiewu. Każda pliszka swój ogon chwali i
> > internety też niezbyt pochlebnie opiniują takie preparaty. Pytanie,
> > jakie jest zdanie użytkowników grupy na temat dostępnych sposobów
> > czyszczenia układu klimatyzacji? Poproszę o opinie i poradę, bo
> > ciężko się zdecydować a zakładu, który rozebrałby klimatyzację na
> > części, przeczyścił (mechanicznie?) nie znalazłem (i nie wiem w
> > sumie, czy byłoby to najlepsze rozwiązanie albo czy jest w ogóle
> > konieczne, jeśli są inne, mniej inwazyjne a równie skuteczne).
> >
> Podobnoż wszystko co najgorsze mnoży się na parowniku, a jeśli tak to
> najlepszym jest dotarcie do parownika. Osobiście zawsze stawiam na
> czyszczenie mechaniczne, ale skoro się nie da.
> No i Wurth ma taki preparat, któru aplikuje się na parownik prze rurkę
> odrowadzającą skroplone w parowniku powietrze pod samochód.
> Dziś zapodałem tą metodą taką zwykłą piankę - 3 razy zapakowałem w
> parownik i po prostu pozwoiłem piance poprawcować aż sama spłynęła pod
> samochód. Akurat mam dobre podejście, bo z wnętrza samochodu - rozpinam
> rurkę i mam parę cm do parownika.
> Po czymś takim i wymianie filtra, smierdzi tym środkiem (wcześniej tylko
> sporadycznie pojawiały się jakieś smrodki), ale już przechodzi. Wydaje mi
> się, że klimatyzator szybciej zaczyna schładzać.
Czy jak resztki wyplynely to byly brudne?
Akurat ogladalem pare aut na szrocie i byly one 8-9letnie. parownik czysty.
Za to kanaly wentylacyjne oklejone drobnym kurzem, pewnie tez zagrzybione.
-
12. Data: 2019-07-07 10:30:52
Temat: Re: czyszczenie klimatyzacji
Od: pueblo <n...@n...pl>
Witaj , 07 lip 2019 w
news:c84d363f-b34b-44cf-9155-dd87e642b0cc@googlegrou
ps.com
napisałeś/aś:
> W dniu sobota, 6 lipca 2019 12:43:10 UTC-5 użytkownik pueblo
> napisał:
>> Witaj JaceK, 01 lip 2019 w news:6SiSE.4700$Yu7.1514@fx41.iad
>> napisałeś/aś:
>>
>> > rurkę włożoną do kratki nawiewu. Każda pliszka swój ogon chwali i
>> > internety też niezbyt pochlebnie opiniują takie preparaty.
>> > Pytanie, jakie jest zdanie użytkowników grupy na temat dostępnych
>> > sposobów czyszczenia układu klimatyzacji? Poproszę o opinie i
>> > poradę, bo ciężko się zdecydować a zakładu, który rozebrałby
>> > klimatyzację na części, przeczyścił (mechanicznie?) nie znalazłem
>> > (i nie wiem w sumie, czy byłoby to najlepsze rozwiązanie albo czy
>> > jest w ogóle konieczne, jeśli są inne, mniej inwazyjne a równie
>> > skuteczne).
>> >
>> Podobnoż wszystko co najgorsze mnoży się na parowniku, a jeśli tak
>> to najlepszym jest dotarcie do parownika. Osobiście zawsze stawiam
>> na czyszczenie mechaniczne, ale skoro się nie da.
>> No i Wurth ma taki preparat, któru aplikuje się na parownik prze
>> rurkę odrowadzającą skroplone w parowniku powietrze pod samochód.
>> Dziś zapodałem tą metodą taką zwykłą piankę - 3 razy zapakowałem w
>> parownik i po prostu pozwoiłem piance poprawcować aż sama spłynęła
>> pod samochód. Akurat mam dobre podejście, bo z wnętrza samochodu -
>> rozpinam rurkę i mam parę cm do parownika.
>> Po czymś takim i wymianie filtra, smierdzi tym środkiem (wcześniej
>> tylko sporadycznie pojawiały się jakieś smrodki), ale już
>> przechodzi. Wydaje mi się, że klimatyzator szybciej zaczyna
>> schładzać.
>
> Czy jak resztki wyplynely to byly brudne?
>
Nie powiem ci, nie sprawdzałem, nie byłbym w stanie tego stwierdzić po
pół godzinie w tej wielkiej plamie na brudnej ulicy. Nie spodziewałbym
się niewiadomo jakiego syfu, ale na pewno w jakimś stopniu
zdezynfekowałem parownik.
> Akurat ogladalem pare aut na szrocie i byly one 8-9letnie. parownik
> czysty.
>
No to ja nie mam dostępu wzrokowego do parownika.
> Za to kanaly wentylacyjne oklejone drobnym kurzem, pewnie tez
> zagrzybione.
>
Ja to zrobiłem najbezpieczniej jak się da. Chciałem jeszcze na koniec
wpuścić trochę przez kratki, ale pianka się skończyła.
Następnym razem zrobię tak samo, tylko po pierwszym spłynięciu
zaaplikuję znowu piankę na parownik i od razu włączę klimę, żeby
powietrze przepchało tę piankę, póki nią jeszcze jest przez kanały do
wylotów.
Generalnie chciałem być maksymalnie ostrożny, bo czytałem, że w tym
aucie ludzie sobie popsuli radia, głośniki taką pianką - podejrzewam,
że czekali za długo i pianka się uwodniła.