Monster wrote:
> Użytkownik "fv" napisał w wiadomości
>> Paweł Andziak wrote:
>>>> moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
>>>> "patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)
>>> niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,
>> Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut
>> chcą ścigać?
>
> Pojezdzisz to się dowiesz,ew popatrz z tyłu ja takie ściganie
> wygląda-motocyklista rusza,nawet spokojnie a gość żeby go dogonić skacze jak
> poje.. po wszystkich pasach,jak przy wyprzedzaniu robi się ciasno to i tak
> się pcha,przecież musi wygrać,najwyżej cię zepchnie,ale będzie
> pierwszy,kumasz?

Ale czekaj, przecież mowa była o wyścigu od świateł do świateł; czyli na pustej
drodze.

> Najlepiej olać,chociaż są wytrwali-jakiś pajac leciał za mną z 10
> skrzyżowań,wyprzedzał,na światłach stał zazwyczaj trzeci,omijam,ruszam
> spokojnie no i od nowa gonitwa,przecież jego V10 nie wolno wyprzedzać...

No na takiego to rzeczywiście jest jedna recepta: uciekać jak najdalej do przodu albo
do tyłu.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

do góry

BartekGSXF wrote:
> A celem wyjasnienia, przejdzie mu ochota na sciganie jak go jakies auto
> objedzie i tyle.

Własnie wręcz przeciwnie ;-)

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

do góry

Piotr May wrote:
> gildor pisze:

(dyskusja o słowie `motonita`)

>>> geneza jest prosta
>>> Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze
>> znaczy, że nie opowiedz? wiesz, ja młody jestem i lata temu nie
>> czytałem. ja lubie ciarki.
> Czego nie zrozumiales? Napisalem wszystko co mialem napisac.

Jak brzmiał ten dowcip?

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

do góry

W Anglii jeszcze się z tym nie spotkałem. W Niedorzeczu Wisły dośc często.

Co wtedy robię? Ano tuż przed zmianą świateł gazuję przez momencik, aż się
wokół ciemno robi. Facet się pręży, adrenalina mu rośnie, to na bok nerwowo
spojrzy na mnie, to na światło, to zaś przed siebie. Potem rusza tak, że mu
jądra przez dupę wyłażą i z wyciem znika gdzieś za horyzontem. A ja odejmuję
gaz, wrzucam jedynkę, powoli sobie startuję i spokojnie jadę, tam, gdzie mam
zajechać.


Azjatuchajbejowicz
F800GS

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On 31 Mar, 13:24, Piotr May <p...@r...pl> wrote:
> gildor pisze:
> > On 31 Mar, 12:23, Piotr May <p...@r...pl> wrote:
> >> fv pisze:
> >>> Don Pedro wrote:
> >>>> A kto to jest motonita?
> >>> Hm.. ciekawe. Byłem pewien że jest takie słowo, ale jakoś ani definicji ani
obecności w słowniku nie
> >>> widzę. Google mówi, że jest takie
pojęciehttp://www.google.pl/search?q=motonita, ale pytanie
> >>> rzeczywiście jest ciekawe.
> >>> Anyone?
> >> geneza jest prosta
> >> Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze
> >> to slowo to ciarki przeze mnie przechodza i mam ochote uciekac.
> > znaczy, że nie opowiedz? wiesz, ja młody jestem i lata temu nie
> > czytałem. ja lubie ciarki.
>
> Czego nie zrozumiales?

dowcipu

> Napisalem wszystko co mialem napisac.

to ten dowcip dzieś tam jest?
ojej

- gildor

do góry

On 2009-03-31 12:45:56 +0200, Arni <a...@n...spam> said:

>>> Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze
>>> aut chcą ścigać?
>> Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)
>
> no dobra, ale czego to dowodzi? Ze mam mniejszego?

Np. że nie umiesz wykorzystać dynamiki motocykla. Albo że Ci się nie
chce. Wtedy czy wogóle.

Jak są warunki, to ja tam czasem lubię, ale zdecydowanie nie na
początku sezonu.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

do góry

gildor pisze:

> to ten dowcip dzieś tam jest?
> ojej

ja pierdole... ale głąb.

Byl sobie taki artykul w SM. W tym artykule autor uzyl tego okreslenia
jako zartobliwe nazwania motocyklisty ktory cos tam robi (zdaje sie
grzebie przy motocyklu czy jakos tak - nie pamietam dokladnie wiec
moglem spalic) i tak to sie zaczelo.

nie pamietam w ktorym numerze SM, nie pamietam na ktorej stronie.

zrozumiales teraz ?

--
piomay

do góry

On 31 Mar, 13:51, Piotr May <p...@r...pl> wrote:
> gildor pisze:
> > to ten dowcip dzieś tam jest?
> > ojej
>
> ja pierdole... ale głąb.
>
> Byl sobie taki artykul w SM. W tym artykule autor uzyl tego okreslenia
> jako zartobliwe nazwania motocyklisty ktory cos tam robi (zdaje sie
> grzebie przy motocyklu czy jakos tak - nie pamietam dokladnie wiec
> moglem spalic)   i tak to sie zaczelo.

aaaa, znaczy to nie był dowcip. szkoooda.

> nie pamietam w ktorym numerze SM, nie pamietam na ktorej stronie.

szkoda

> zrozumiales teraz ?

no, że to nie był dowcip, to tak

- gildor

do góry

a...@d...pl pisze:
> jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?

Generalnie to jedz swoje, jak widzisz ze ktos "rzuca Ci rekawice" to
puszczaj przodem i tyle.

Nic nikomu nie wytlumaczysz, wiec nawet nie zaczynaj, na zaczepki slowne
odpowiadasz po dunsku bo jestes nietutejszy :-)

Czasem sie trafia kulturalni kierowcy i jest fun, ale czasem sie trafia
goscie ktorzy dla zwyciestwa wyprzedza jak juz stoisz na czerwonym,
ryzykujac konkretna rzeznie na skrzyzowaniu.

Po co sie potem ciagac po sadach i tlumaczyc z wlasnej niewinnosci ?

KJ

do góry

On 31 Mar, 13:33, " " <a...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> W Anglii jeszcze się z tym nie spotkałem.  W Niedorzeczu Wisły dośc często.  
>
> Co wtedy robię?  Ano tuż przed zmianą świateł gazuję przez momencik, aż się
> wokół ciemno robi.  Facet się pręży, adrenalina mu rośnie, to na bok nerwowo
> spojrzy na mnie, to na światło, to zaś przed siebie.  Potem rusza tak, że mu
> jądra przez dupę wyłażą i z wyciem znika gdzieś za horyzontem.  A ja odejmuję
> gaz, wrzucam jedynkę, powoli sobie startuję i spokojnie jadę, tam, gdzie mam
> zajechać.

no, właśnie. tak to się robi. a potem objeżdża w dalszej cześci drogi.

- gildor

do góry