-
1. Data: 2010-06-23 13:53:20
Temat: czujnik temperatury w samochodzie
Od: krzysieksx <k...@g...com>
witam
mam pytanko, ale muszę troche opisać na początek, pytanie jest na
końcu.
W samochodzie mam czujnik temperatury wody - zwykły termistor, o
standardowej charakterystyce (używa takiego wiele aut różnych firm).
Oczywiście mój się zepsuł i wymieniłem na dostępny w sklepie model-
zamiennik. Okazało się, że zamiennik dobrze działa, tylko nie
wytrzymuje prądu pomiarowego... nie byłby to wielki problrm - kupić
inny czujnik i będzie ok, ale niestety oryginały są właściwie
niedostępne, a zamienniki mają parametry nie do końca zgodne.
W samochodzie do czujnika idzie kabelek z napięciem 12v , czujnik jest
ntc i przy temp. 100 stopni ma ze 150 omów, przy 25 stopniach
2,5komów. Układ działa tak, jakby do czujnika podpięty był rezystor
podciągający do 12v o wartości 100-200omow, a czujnik ma kabel
sygnałowy 'dociągać' do masy przy wzroście temperatury.
Sam wskaźnik jest zapewne jakimś rodzajem mostka, gdzie czujnik jest
wpięty w jedną z gałęzi i wszystko podpięte pod 12v.
Zmierzyłem prąd pomiaru, wychodzi na zimno kilkanaście mA, po
podgrzaniu kilkadziesiąt, co niestety powoduje podgrzewanie się samego
czujnika w środku i oczywiście błędne wskazania, a w końcu włączenie
się kontrolki błędu kontrolek :)
Tak więc mam pytanie, czy nie dało by się zrobić układu, który
symulował by ten czujnik (opornik) biorąc na siebie większy prąd ?
myślałem o wtórniku napięcia na wzmacniaczu operacyjnym, ale czy taki
układ poradzi sobie z napięciem pochodzącym z układu? , a może zwykły
wtórnik emiterowy by sobie poradził?
Poza tym pozostaje problem pomiaru właściwego - jeśli teraz nie mogę
podać dużego prądu, to w układzie też nie da rady, więc musiał bym
zastosować dodatkowy wzmacniacz.
Może ktoś coś takiego robił albo ma jakieś przemyślenia.
pozdrawiam Krzysiek
-
2. Data: 2010-06-23 16:01:32
Temat: Re: czujnik temperatury w samochodzie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"krzysieksx" <k...@g...com> wrote in message
news:777dec6a-df7a-4b36-9071-8b4ce15fc448@z10g2000yq
b.googlegroups.com...
> oryginały są właściwie niedostępne,
> a zamienniki mają parametry nie do końca zgodne.
Co to za auto - model, rocznik, typ silnika.
> podgrzaniu kilkadziesiąt, co niestety powoduje podgrzewanie się samego
> czujnika w środku i oczywiście błędne wskazania, a w końcu włączenie
> się kontrolki błędu kontrolek :)
Dziwne to jest, szczerze mówiąc, aby te kilkadziesiąt mA (20? 30?) płynące
przez opornik 150 ohm zanurzony w płynącej cieczy chłodzącej było w stanie
go wydatnie podgrzać. Jesteś pewny że to efekt samopodgrzewania się
termistora a nie niezgodna oporność z tą oczekiwaną przez samochód?
A może masz problem w komputerze samochodowym podającym
napięcie na ten czujnik?
-
3. Data: 2010-06-24 10:07:18
Temat: Re: czujnik temperatury w samochodzie
Od: krzysieksx <k...@g...com>
> > oryginały są właściwie niedostępne,
> > a zamienniki mają parametry nie do końca zgodne.
>
> Co to za auto - model, rocznik, typ silnika.
>
transam 1993, lt1 v8, części można sobie przysłać ze stanów, ale mi
się nie chciało czekać miesiąc na przesyłkę, wiec kupiłem lokalnie
zamiennik zgodny z numerkami znalezionymi w jakimś katalogu online.
Nie chciałem też żadnej używki ze złomu wyjętej.
> > podgrzaniu kilkadziesiąt, co niestety powoduje podgrzewanie się samego
> > czujnika w środku i oczywiście błędne wskazania, a w końcu włączenie
> > się kontrolki błędu kontrolek :)
>
> Dziwne to jest, szczerze mówiąc, aby te kilkadziesiąt mA (20? 30?) płynące
> przez opornik 150 ohm zanurzony w płynącej cieczy chłodzącej było w stanie
> go wydatnie podgrzać. Jesteś pewny że to efekt samopodgrzewania się
> termistora a nie niezgodna oporność z tą oczekiwaną przez samochód?
>
> A może masz problem w komputerze samochodowym podającym
> napięcie na ten czujnik?
Oryginalny czujnik działał poprawnie, do czasu aż mu się konektorek
urwał (nie bez mojej pomocy :), więc wadliwy wskażnik wykluczam.
Też się zdziwiłem tym nagrzewaniem się, i doszedłem do wniosku, że ten
model czujnika pewnie nie jest wypełniony olejem w środku, tylko ma
powietrze(???). Element pomiarowy nie ma dobrego połączenia cieplnego
z obudową, przez co sam może się rozgrzać bardzo szybko, jeśli
dostanie z zewnątrz prąd. Te 20mA nie rozgrzewa go w ciągu sekundy,
raczej potrzebuje tak około minuty, żeby się rozgrzać od 50 stopni do
przekroczenia skali wskaźnika, a od 25 stopni to pewnie z 10 minut.
Podłączony na krótki czas do wskaźnika powoduje pokazanie się
poprawnej temperatury (np. dla silnika ok 50 stopni przez 5 sekund
wychyla wskaźnik poprawnie i wskazanie praktycznie nie wzrasta w tym
czasie, przy wyższej temp. silnika czujnik rozgrzewa się oczywiście
szybciej, bo ma mniejszy opór i wskazówka w widoczny sposób idzie w
górę). Po odłączeniu czujnika od wskaźnika jego opór dość szybko
rośnie - czyli wychładza się i zatrzymuje po chwili na oporności
odpowiadającej temperaturze silnika.
Co do komputera - jest to zupełnie osobny czujnik temperatury, tylko
na potrzeby wskaźnika, komputer nie ma tu nic do roboty, bo ma swój
osobny czujnik. Tak więc można spokojnie jeździć sobie bez tego
wskaźnika, ale jak już jest, to powinien działać...
pozdrawiam Krzysiek
-
4. Data: 2010-06-24 14:52:45
Temat: Re: czujnik temperatury w samochodzie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"krzysieksx" <k...@g...com> wrote in message
news:734a9d94-5d38-4d5d-89b5-6480b4a1290d@r27g2000yq
b.googlegroups.com...
> Też się zdziwiłem tym nagrzewaniem się, i doszedłem do wniosku, że ten
> model czujnika pewnie nie jest wypełniony olejem w środku, tylko ma
> powietrze(???). Element pomiarowy nie ma dobrego połączenia cieplnego
> z obudową, przez co sam może się rozgrzać bardzo szybko, jeśli
> dostanie z zewnątrz prąd.
To może zamiast kombinować oddaj ten czujnik do sklepu
i kup czujnik innej firmy, który jest dobrze zrobiony?
Zresztą jeśli to mowa o czujniku od wskaźnika a nie tego
co jest podłączony do silnika, to co Ci szkodzi poczekać
miesiąc na właściwy czujnik i zrobić naprawę porządnie,
zamknąć temat i zapomnieć na zawsze zamiast kombinacji
"po polsku"? Moim zdaniem ciągniesz uparcie jak koń pod
górkę. Nie szkoda Ci życia na tego typu sprawy?
-
5. Data: 2010-06-25 07:50:30
Temat: Re: czujnik temperatury w samochodzie
Od: krzysieksx <k...@g...com>
> > Te si zdziwi em tym nagrzewaniem si , i doszed em do wniosku, e ten
> > model czujnika pewnie nie jest wype niony olejem w rodku, tylko ma
> > powietrze(???). Element pomiarowy nie ma dobrego po czenia cieplnego
> > z obudow , przez co sam mo e si rozgrza bardzo szybko, je li
> > dostanie z zewn trz pr d.
>
> To mo e zamiast kombinowa oddaj ten czujnik do sklepu
> i kup czujnik innej firmy, kt ry jest dobrze zrobiony?
>
> Zreszt je li to mowa o czujniku od wska nika a nie tego
> co jest pod czony do silnika, to co Ci szkodzi poczeka
> miesi c na w a ciwy czujnik i zrobi napraw porz dnie,
> zamkn temat i zapomnie na zawsze zamiast kombinacji
> "po polsku"? Moim zdaniem ci gniesz uparcie jak ko pod
> g rk . Nie szkoda Ci ycia na tego typu sprawy?
czy ja wiem, lepsze to niż siedzenie z piwem przed tv :)
Poza tym rozwiązując tego typu problemy mogę się przy okazji czegoś
dowiedzieć, co może mi się przydać w innej dziedzinie, gdzie nie ma
łatwych rozwiązań typu kupienie gotowego elementu.
pozdrawiam Krzysiek
ps. w sumie to mogłem oddać do serwisu i powiedzieć, żeby
naprawili...
-
6. Data: 2010-06-25 19:49:17
Temat: Re: czujnik temperatury w samochodzie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"krzysieksx" <k...@g...com> wrote in message
news:b4c3a1a2-8213-4459-8619-ca7135167b12@s9g2000yqd
.googlegroups.com...
>> > Te si zdziwi em tym nagrzewaniem si , i doszed em do wniosku, e ten
>> > model czujnika pewnie nie jest wype niony olejem w rodku, tylko ma
>> > powietrze(???). Element pomiarowy nie ma dobrego po czenia cieplnego
>> > z obudow , przez co sam mo e si rozgrza bardzo szybko, je li
>> > dostanie z zewn trz pr d.
>>
>> To mo e zamiast kombinowa oddaj ten czujnik do sklepu
>> i kup czujnik innej firmy, kt ry jest dobrze zrobiony?
>>
>> Zreszt je li to mowa o czujniku od wska nika a nie tego
>> co jest pod czony do silnika, to co Ci szkodzi poczeka
>> miesi c na w a ciwy czujnik i zrobi napraw porz dnie,
>> zamkn temat i zapomnie na zawsze zamiast kombinacji
>> "po polsku"? Moim zdaniem ci gniesz uparcie jak ko pod
>> g rk . Nie szkoda Ci ycia na tego typu sprawy?
>
> czy ja wiem, lepsze to niż siedzenie z piwem przed tv :)
> Poza tym rozwiązując tego typu problemy mogę się przy okazji czegoś
> dowiedzieć, co może mi się przydać w innej dziedzinie, gdzie nie ma
> łatwych rozwiązań typu kupienie gotowego elementu.
>
> pozdrawiam Krzysiek
>
> ps. w sumie to mogłem oddać do serwisu i powiedzieć, żeby
> naprawili...
Nie zrozum mnie źle Krzysiek. Jestem całym sercem z Tobą
wspierając Cię w samodzielnej naprawie... Sam też naprawiam
swoje auta jak tylko mogę i unikam zawożenia ich do serwisu
jako ostatniej ostateczności...
Jednak nie popieram polaczkowego kombinowania na skróty
zamiast zrobienia naprawy porządnie... i doprowadzenia auta
do stanu w jakim był po wyjeździe z fabryki.
Pomyśl sam - potem ktoś kupuje 10 letnie auto w którym jest
25 takich "sprytnych" przeróbek i kombinacji. I auto jeździ
tylko wtedy gdy właściciel pociąga za odpowiednie sznurki.
Albo Ty sam zapomnisz co zrobiłeś dwa lata temu gdy będziesz
coś musiał naprawić.
Widziałem już favoritkę z zepsutym czujnikiem temperatury lub
przekaźnikiem gdzie ktoś "sprytny" wstawił wyłącznik od lampki
nocnej, taki z dyndającym łańcuszkiem, i do tego łańcuszka
podpiął sznurek kończący się u niego w kabinie za który
pociągał gdy mu trzeba było wiatraki włączyć...
Czy to w twoim stylu?
Masz fajne autko sportowe - naprawdę warto go naprawić jak
bozia przykazał a nie kombinować z druciarstwem jakimś...
Zamów ten oryginalny czujnik w USA, a jak nie masz przyjaciela za
wielką kałużą to chętnie Ci pomogę w wysyłce, ale nie rób druciarstwa! :-)
Powodzenia!