-
41. Data: 2020-01-28 11:10:03
Temat: Re: co dać do tygielka z cyną ?
Od: robot <a...@o...pl>
W dniu 2020-01-28 o 10:12, J.F. pisze:
> Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r0npco$36qjv$...@p...wsisiz.edu.pl.
..
>>> na zegarku nawiasem mowiac fosforu nie ma.
>
>> Jakieś 40 lat temu zdrapałem z tatowego zegarka taką białą kropeczkę, które były
przy każdej godzinie. A które w nocy świeciły.
>> Przez wiele lat potem miałem na tym palcu jasny ślad po tej kropeczce.
>
> Przez cała noc rowno swiecily, czy coraz slabiej ?
>
> Bo historia jest taka: pierwiastek fosfor, bodajze bialy, utlenial sie na powietrzu
i lekko swiecil.
> Wiec Anglicy wszystko co samo swieci zaczeli nazywac "phosphor".
>
Pamiętam takie słowo się używało - fosforyzujący, czyli że "samo świecący".
-
42. Data: 2020-01-28 20:05:58
Temat: Re: co dać do tygielka z cyną ?
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Przez cała noc rowno swiecily, czy coraz slabiej ?
>
> Bo historia jest taka: pierwiastek fosfor, bodajze bialy, utlenial sie
> na powietrzu i lekko swiecil.
> Wiec Anglicy wszystko co samo swieci zaczeli nazywac "phosphor".
>
> W szczegolnosci luminofory i farby swiecace.
>
> W twoim zegarku mogla byc farba z luminoforu zmieszanego z radem, takowa
> swieci dosc mocno wiele lat, ale jest radioaktywna, stad cuda na palcu.
Pamiętam słabo, bo dawno temu ale obstawiałbym, że świecił mocno i całą
noc. Nie to co dzisiejsze badziewia, które ledwo widać.
Więc całkiem możliwe, że tam coś było promieniującego.
Zresztą - jeśli nie, to jakim cudem taki ślad by zostawiło ?
A widoczne to było wiele lat, może z 10.
> Wspolczesnie sie takich nie uzywa, teraz sa luminofory o dlugim
> dzialaniu, ktore naswietlone swiatlem dziennym swieca potem wiele
> godzin, ale stopniowo słabnąc.
> Na początku to nawet mocno słabnąc.
>
> Rozne chemikalia tam wchodza, czesto byl to ZnS, ale raczej malo szkodliwe.
> Watpie, zeby ci cos uszkodzily chemicznie na palcu.
Bogu dzięki, że mi nie przyszło do łba sprawdzić smak czy coś :)