Thu, 13 Feb 2014 15:17:51 +0100 Grzegorz Rogala <a...@s...o2.pl>
napisał:

>Ps. A nie daloby sie precli moderowac? W koncu lepiej by bylo gdyby byla
>to hermetyczna grupa znajomych niz to co jest w tej chwili.
>Dla nowych z IQ>100 moderacja nie bylaby problemem ;) a dla pozostalych
>bariera nie do przejscia.

Przeciw. Moderacja zabija grupy. To już zdecydowanie lepiej byłoby
zrobić cancelbota kasującego posty z sikacza, albo automatycznego
moderatora - to co nie z sikacza to na grupę a to co z sikacza to na
/dev/null. Poza tym, ruch na grupie jest i tak niewielki, więc tych
gimbusów można jakoś przecierpieć, a nawet pośmiać się z nich.
Normalnie dyskutować przecież da się nadal, gimbaza nie wtrąca się na
szczęście w nieswoje wątki. Ja bym nie wdrażał żadnych mechanizmów
moderacji, bo byłby to ostatni gwóźdź do trumny grupy.

Pomyśl sobie przez chwilę co by było bez sikacza - po prostu nie
byłoby postów z sikacza, a ruch pochodzący od normalnych użytkowników
byłby tak samo znikomy jak teraz. Moim zdaniem wrażenie, że normalne
osoby wyniosły się stąd przez gimbusów, jest złudne. Po prostu ludzie
dyskutują coraz mniej, zwłaszcza w usenecie. Nie powinno to specjalnie
niepokoić - tak już po prostu jest. Ludzie są coraz bardziej
zabiegani, mają mniej czasu na swoje hobby (np. motocykle właśnie),
mnóstwo informacji można znaleźć w google (i dobrze, bo ileż razy
można pisać te same odpowiedzi), motocykle są coraz bardziej
niezawodne i/lub coraz mniej da się/jest sens przy nich samemu grzebać
itp.

Moderacja sama w sobie jest do dupy, nie chce mi się argumentować, po
prostu tak jest...

Pamiętaj też że zmiana grupy z niemoderowanej na moderowaną lub
odwrotnie polega na jej skasowaniu i założeniu od nowa z nowymi
ustawieniami. Kij wie czy np. nie poleci przez to archiwum w google,
albo coś innego niedobrego się nie zdarzy (np. grupa skasuje się
wszędzie ale już nie wszędzie założy od nowa). Ja bym przy tym nie
majstrował, przy obecnym ruchu naprawdę nie ma to sensu.