Lukasz Kozicki wrote:
> Musisz sie przyzwyczaić, że z usenetu korzystaja głównie ludzie dorośli,
> więc również od innych współużytkowników oczekują oni dorosłości.
> Oczywiście,

e tam, wierz mi, że nie jest aż tak źle.

> Mam nadzieję, że jednak _nie_ jesteś lamerką. Lamer, to ktoś taki,
kto nie
> tylko nie wie, nie umie i nie rozumie, ale do tego jednocześnie uważa lub
> udaje że wie i umie, a przy tym nie wykazuje chęci, by naprawdę sie
> nauczyć.

Poprawne określenie dla Ali to prawdopodobnie newbie - czyli po prostu
początkująca, czyż nie tak? Każdy z nas kiedyś zaczynał, trzeba być
wyrozumiałym.

> Poza tym jeszcze jedno. Nie publikuj na swojej stronie Internetowej tak
> dokładnych danych jak to robisz. Na pewno podobnego zdana będą Twoi
> Rodzice - samo zdjęcie i imię wystarczy. Podajac e-mail (w każdym razie
> w taki sposób jak to zrobiłaś), narażasz się na otrzymywanie e-maili,
> których na pewno nie chciałabyć otyrzymać, w tym różnych świństw, których
> dzieci nie powinny oglądać. Podając telefon, adres itp - narażasz się na
> atak ze strony pedofila lub innego przestępcy. To nie są żarty, naprawdę.

tu się zgodzę. Sam miałem kiedyś niemiły przypadek, aczkolwiek z mojej
własnej winy. Internet to jedna wielka kupa tałatajstwa - czasem
dobrego, czasem nie. Lepiej nie odkrywać takich rzeczy publicznie na
stronie WWW.



--
Mati (m...@m...net)
One man can make a difference
-- Wilton Knight, Knight of the Phoenix (Knight Rider)