eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › amplituner trzeszczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2010-11-03 20:19:57
    Temat: amplituner trzeszczy
    Od: "kamtzu" <k...@t...usunTo.pl>

    Trafil mi sie bardzo zadbany, ponad trzydziestoletni amplituner HITACHI
    SR-302, taki jak tutaj (nie moje zdjecia)
    http://img509.imageshack.us/gal.php?g=55641128.jpg
    Niestety po wlaczeniu przez kilka, kilkanascie, kilkadziesiat sekund
    (roznie) w glosnikach slychac trzeszczenie, potem ustaje i jest ok. Glosnosc
    trzeszczenia nie zalezy od ustawienia Volume. W "rytm" trzeszczenia mruga
    podswietlenie skali.
    Rozlane byly dwa najwieksze kondensatory - wymienilem na nowe ale nic sie
    nie zmienilo. Nastepnie wymienilem kolejne 5 najwiekszych sztuk :) ale wciaz
    bez zmian.
    Co moze byc nie tak? Nie widze zadnych uszkodzen, luzow, iskrzenia itp.Teraz
    zauwazylem ze jak dotkne obudowy (masy) to trzeszczy o polowe ciszej!

    W razie potrzeby moge podeslac zdjecia wnetrza.
    pozdrawiam


  • 2. Data: 2010-11-03 20:27:19
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    kamtzu wrote:

    > Trafil mi sie bardzo zadbany, ponad trzydziestoletni amplituner HITACHI
    > SR-302, taki jak tutaj (nie moje zdjecia)
    > http://img509.imageshack.us/gal.php?g=55641128.jpg
    > Niestety po wlaczeniu przez kilka, kilkanascie, kilkadziesiat sekund
    > (roznie) w glosnikach slychac trzeszczenie, potem ustaje i jest ok.
    > Glosnosc trzeszczenia nie zalezy od ustawienia Volume. W "rytm"
    > trzeszczenia mruga podswietlenie skali.
    Żarówki czy diody?

    > Rozlane byly dwa najwieksze kondensatory - wymienilem na nowe ale nic sie
    > nie zmienilo. Nastepnie wymienilem kolejne 5 najwiekszych sztuk :) ale
    > wciaz bez zmian.
    > Co moze byc nie tak? Nie widze zadnych uszkodzen, luzow, iskrzenia
    > itp.Teraz zauwazylem ze jak dotkne obudowy (masy) to trzeszczy o polowe
    > ciszej!

    Zmierz napięcie na wyjściu zasilacza, ale albo woltomierzem analogowym albo
    lepiej oscyloskopem. Podejrzewam, że wylane kondziory spowodowały gdzieś
    korozję i wyprodukowały się zupełnie zbędne półprzewodniki z tlenku cyny.

    Waldek


  • 3. Data: 2010-11-03 20:52:52
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: "kamtzu" <k...@t...usunTo.pl>

    Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    wiadomości news:8jdut7Fee3U2@mid.uni-berlin.de...
    >> Glosnosc trzeszczenia nie zalezy od ustawienia Volume. W "rytm"
    >> trzeszczenia mruga podswietlenie skali.
    > Żarówki czy diody?

    Zle sie wyrazilem. Mruga podswietlenie ruchomego pomaranczowego wskaźnika na
    skali. Chyba zarowka (schowana), zasilana 5V AC (jak trzeszczy 4,3V).
    Podswietlenie skali sie nie swieci, pewnie przepalona zarowka (zasilana o
    dziwo12V DC).

    > Zmierz napięcie na wyjściu zasilacza, ale albo woltomierzem analogowym
    > albo
    > lepiej oscyloskopem. Podejrzewam, że wylane kondziory spowodowały gdzieś
    > korozję i wyprodukowały się zupełnie zbędne półprzewodniki z tlenku cyny.

    Niestety nie mam ani analoga ani oscyloskopu. Na wejsciu z trafo na plyte
    multimetr pokazuje ok 15,8V AC jak trzeszczy i 17,6V AC jak przestanie.

    Dziekuje za zainteresowanie.
    K.


  • 4. Data: 2010-11-03 21:47:13
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    kamtzu wrote:

    > Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    > wiadomości news:8jdut7Fee3U2@mid.uni-berlin.de...
    >>> Glosnosc trzeszczenia nie zalezy od ustawienia Volume. W "rytm"
    >>> trzeszczenia mruga podswietlenie skali.
    >> Żarówki czy diody?
    >
    > Zle sie wyrazilem. Mruga podswietlenie ruchomego pomaranczowego wskaźnika
    > na skali. Chyba zarowka (schowana), zasilana 5V AC (jak trzeszczy 4,3V).
    > Podswietlenie skali sie nie swieci, pewnie przepalona zarowka (zasilana o
    > dziwo12V DC).
    >
    >> Zmierz napięcie na wyjściu zasilacza, ale albo woltomierzem analogowym
    >> albo
    >> lepiej oscyloskopem. Podejrzewam, że wylane kondziory spowodowały gdzieś
    >> korozję i wyprodukowały się zupełnie zbędne półprzewodniki z tlenku cyny.
    >
    > Niestety nie mam ani analoga ani oscyloskopu. Na wejsciu z trafo na plyte
    > multimetr pokazuje ok 15,8V AC jak trzeszczy i 17,6V AC jak przestanie.

    No to szukaj tam na początek problemu. Zobacz, jak wyglądają kabelki
    transformatora. Jak tam jest wtyk albo zaciski śrubowe to dobrze obejrzeć.
    Ewentualnie wyłącznik sieciowy albo cokolwiek w tym obwodzie. Jak się da, to
    odłącz wzmacniacz i sprawdź sam zasilacz czy też trzeszczy (znaczy napięcie
    luzem mierzyć). Takie zachowanie, znaczy trzeszczenie po załączeniu
    zasilania i potem spokój jest dość charakterystyczne dla zimnego lutu. Jak
    nie jest to w zasilaczu (napięcie może siadać, jak wzmacniacz potrzebuje
    "żarcia") jest dość upierdliwe do znalezienia. Musisz wtedy obejrzeć lupą
    lub pod mikroskopem wszystkie luty i wsio co podejrzane wylutować, wyczyścić
    i wlutować spowrotem.

    Waldek


  • 5. Data: 2010-11-03 23:29:55
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>

    Waldemar Krzok wrote:

    > zimnego lutu. Jak nie jest to w zasilaczu (napięcie może siadać, jak
    > wzmacniacz potrzebuje "żarcia") jest dość upierdliwe do znalezienia.
    > Musisz wtedy obejrzeć lupą lub pod mikroskopem wszystkie luty i wsio co
    > podejrzane wylutować, wyczyścić i wlutować spowrotem.

    tam jest na tyle malo elementow (w okolicach zasilacza) ze moze po prostu
    rozlozyc, wyczyscic wszystko denaturatem, poprawic luty i zlozyc...
    przy okazji mozna sie pokusic o wymiane mostka graetza na nowoczesniejszy
    (np. z diodami schottky'ego) - mozliwe ze ktoras dioda ze starosci
    /przegrzania w starym dostala uplywu - na tyle malego ze tylko troche
    trzeszczy , ale z czasem ubilo kondensatory ;)


    --


  • 6. Data: 2010-11-04 11:16:50
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: "kamtzu" <k...@t...usunTo.pl>

    Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    wiadomości news:8je3j1Fg80U2@mid.uni-berlin.de...
    > No to szukaj tam na początek problemu. Zobacz, jak wyglądają kabelki
    > transformatora. Jak tam jest wtyk albo zaciski śrubowe to dobrze obejrzeć.
    > Ewentualnie wyłącznik sieciowy albo cokolwiek w tym obwodzie. Jak się da,
    > to
    > odłącz wzmacniacz i sprawdź sam zasilacz czy też trzeszczy (znaczy
    > napięcie
    > luzem mierzyć). Takie zachowanie, znaczy trzeszczenie po załączeniu
    > zasilania i potem spokój jest dość charakterystyczne dla zimnego lutu. Jak
    > nie jest to w zasilaczu (napięcie może siadać, jak wzmacniacz potrzebuje
    > "żarcia") jest dość upierdliwe do znalezienia. Musisz wtedy obejrzeć lupą
    > lub pod mikroskopem wszystkie luty i wsio co podejrzane wylutować,
    > wyczyścić
    > i wlutować spowrotem.

    Wszystkie kable wchodzace na plyte sa polaczone w ten sposob, ze z plyty
    wystaja 10mm grube piny, na nich jest okrecony drut z kabla i calosc jest
    zalutowana :) wiec jest to raczej pewne polaczenie. Poza tym nie wyglada mi
    to na usterke mechaniczna - trzeszczy tylko i wylacznie po podaniu
    zasilania, nigdy podczas pracy.
    Wieczorem sprobuje odlaczyc plyte i pomierzyc.


  • 7. Data: 2010-11-04 11:55:47
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "kamtzu" <k...@t...usunTo.pl> napisał w wiadomości
    news:iau4pg$4he$1@usenet.news.interia.pl...
    >
    > Wszystkie kable wchodzace na plyte sa polaczone w ten sposob, ze z plyty
    > wystaja 10mm grube piny, na nich jest okrecony drut z kabla i calosc jest
    > zalutowana :) wiec jest to raczej pewne polaczenie. Poza tym nie wyglada
    > mi to na usterke mechaniczna - trzeszczy tylko i wylacznie po podaniu
    > zasilania, nigdy podczas pracy.

    Czyli jak się nagrzeje, metal rozszerzy, złącze dociśnie to przestaje.
    P.G.


  • 8. Data: 2010-11-04 12:02:48
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: " Wmak" <w...@N...gazeta.pl>

    kamtzu <k...@t...usunTo.pl> napisał(a):

    > Wszystkie kable wchodzace na plyte sa polaczone w ten sposob, ze z plyty
    > wystaja 10mm grube piny, na nich jest okrecony drut z kabla i calosc jest
    > zalutowana :) wiec jest to raczej pewne polaczenie. Poza tym nie wyglada mi
    > to na usterke mechaniczna - trzeszczy tylko i wylacznie po podaniu
    > zasilania, nigdy podczas pracy.
    > Wieczorem sprobuje odlaczyc plyte i pomierzyc.
    >
    To właśnie te kwadratowe piny mogą być przyczyną trzasków.
    O ile owijane połączenie z przewodami jest dosyć pewne, to punkty wlutowania w
    płytę są bardzo podejrzane.
    Rozszerzalność termiczna grubych kołków powoduje po latach "rozpychanie" cyny,
    czasem odłazi z kołków pokrycie galwaniczne.
    Wystarczy dotknąć lutownicą punktu lutowniczego by cyna "odpłynęła" od
    skorodowanego kołka.
    Radzę poprawić wszystkie te punkty - odessać lutowie, porządnie pobielić i
    polutować kołki do pól lutowniczych.

    Wmak


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2010-11-04 12:32:14
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 04.11.2010 13:02, schrieb Wmak:
    > kamtzu<k...@t...usunTo.pl> napisał(a):
    >
    >> Wszystkie kable wchodzace na plyte sa polaczone w ten sposob, ze z plyty
    >> wystaja 10mm grube piny, na nich jest okrecony drut z kabla i calosc jest
    >> zalutowana :) wiec jest to raczej pewne polaczenie. Poza tym nie wyglada mi
    >> to na usterke mechaniczna - trzeszczy tylko i wylacznie po podaniu
    >> zasilania, nigdy podczas pracy.
    >> Wieczorem sprobuje odlaczyc plyte i pomierzyc.
    >>
    > To właśnie te kwadratowe piny mogą być przyczyną trzasków.
    > O ile owijane połączenie z przewodami jest dosyć pewne, to punkty wlutowania w
    > płytę są bardzo podejrzane.
    > Rozszerzalność termiczna grubych kołków powoduje po latach "rozpychanie" cyny,
    > czasem odłazi z kołków pokrycie galwaniczne.
    > Wystarczy dotknąć lutownicą punktu lutowniczego by cyna "odpłynęła" od
    > skorodowanego kołka.
    > Radzę poprawić wszystkie te punkty - odessać lutowie, porządnie pobielić i
    > polutować kołki do pól lutowniczych.

    Najlepiej te kołki powyciągać i przed ponownym wlutowaniem porządnie
    oczyścić nożem. Na "oko" czasem tego nie widać. W zeszłym roku miałem
    awarię falownika (już tu opisywałem). Na pierwszy ciep oka wszystko było
    ok, dopiero po intensywnym oglądzie, jak omomierz wskazywał przerwę (na
    szczęście kompletną) można było zobaczyć, że nóżka jest co prawda
    wlutowana, ale cyna z otworu praktycznie cała "wypluta". Nic dziwnego,
    przy udarach prądowych > 100A. Transformator pracujący na prostownik z
    kondensatorem na wyjściu też produkuje zdrowe impulsy. Mierzyłem kiedyś
    w moim zasilaczu i dochodziło toto do 1kA.

    Waldek


  • 10. Data: 2010-11-04 14:55:45
    Temat: Re: amplituner trzeszczy
    Od: " Wmak" <w...@N...gazeta.pl>

    Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> napisał(a):

    > Najlepiej te kołki powyciągać i przed ponownym wlutowaniem porządnie
    > oczyścić nożem. Na "oko" czasem tego nie widać.

    > Waldek
    >

    Z wyciąganiem to chyba przesadziłeś.
    Wystarczy świeże lutowie z topnikiem, może poskrobać ale tylko po stronie
    druku, nie wyciągać bo popsuje się połączenie z drutami.

    Te kwadratowe w przekroju kołki pojawiły się w japońskim sprzęcie w latach 70-
    tych.
    Chwalili się, że połączenie z przewodami będzie znacznie pewniejsze od
    lutowania bo w czasie okręcania kołków przewodami, przy użyciu specjalnej
    maszynki, na ostrych krawędziach kołków ponoć występuje międzymetaliczne
    połączenie drutu z kołkiem.
    W Polsce były stosowane np. w radiu Elizabeth - niektóre kołki owijane, inne
    lutowane.
    W mej praktyce nie przypominam sobie, by w prawdziwym "japończyku" kiedyś
    puściło to okręcane połączenie ale problem pojawiał się, jak pisałem, po
    stronie lutowanej.
    Pomysł lutowania grubych końcówek, języczków od chassis itp. nigdy nie
    sprawdzał się.
    Termiczne rozszerzanie i kurczenie masywnych elementów powoduje ugniatanie a
    potem odstawanie stosunkowo plastycznej cyny od twardego elementu a potem
    korozja, oderwanie warstwy nakładanej galwanicznie i utrata kontaktu nawet w
    połączeniach nieobciążonych prądowo.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: