> Ja nie wierze ja to wiem z doswiadczenia. Ba nawet nie tylko patrzac na
> legalne czy nie legalne zajmujac sie wylacznie Kazaa2 i wycinajac ja
> ruch w mojej sieci spadl o polowe. To jest rzeczywistosc a nie teoria.
> Zreszta wiele osob zrobilo to co ja i potwierdzili mi fakt ze ich lacza
> po wycieciu tylko kazaa zwolnily sie dosc znacznie.

Zauważ, że nie wyciąłeś _tylko_ usługi Kazaa 2...


> Plik nielegalny to plik nielegalny i nie ma znaczenia z jakiego punktu
> widzenia na niego spojrzysz. Poprostu rozpowszechniajac go lamiesz
> prawo. W sieciach w wiekszosci przypadkow jest to zabronione a ze admini
> przymykaja oko z racji braku czasu na pelna kontrole to je sciagacie.

Mogę sobie ściągnąć utwory, jeżeli posiadam oryginał (np. zajechałem na
śmierć MC albo porysowałem CD). To oczywiście tylko przykład.


> Czasami admini nie chca utrudniac userom zycia i nie blokuja calkowicie
> programow za posrednictwem ktorych najczesciej lamie sie prawo.

Wielokrotnie podkreślałem, że w umowie usługę określa się jako
"świadczenie dostępu do sieci Internet", a nie "wybranego obszaru sieci
Internet". Żadna firma nie czyni łaski wywiązując się z umowy - jest to
jej obowiązkiem.


> > Tak, to ja wykradam krowom mleko, duszę dzieci we śnie i wiąże koniom
> > ogony. To przez ludzi takiego jak ja pokroju jest na świecie koklusz,
> > sraczka i gradobicie. Dyskutujmy o argumentach, nie bawmy się w
> > zaczepki osobiste. Przecież o tym także mówi netykieta.
> No ja czytalem wiele razy netykiete i nie zauwazylem zeby poruszala
> sprawy bezposrednio zwiazane z duszeniem dzieci czy kradzieza mleka
> krowa. To chyba tylko twoja interpretacja. Ale jezeli tak to
> interpretujesz to moze zastanow sie nad korzystaniem z internetu.

Na szczęście nie od ciebie zależy mój dostęp do Internetu.


--
Old C programmers never die. They're just cast into void.