Zastanawiam się, czy i jak zrzucać (na papier, do komputera) listę rozmów
przychodzących, bez inwestycji w kolejne urzadzenie
(rejestrator)?
Przykładowo mam Verisa z pamięcią 120 ostatnich rozmów przychodzących (to chyba
rekord!), no ale jak to zapisać?
Długopisem?
Podobnie z jakimś Panasłoikiem.
Przy czym genialnie zapisywał w pamięci i drukował pełną listę rozmów przychodzących
(w tym inteligentnie powiązane z książką
telefoniczną) faks (a właściwie urządzenie wielofunkcyjne) Panasonic serii KX-MB771.
No ale stawiać kolejne wielkie urządzenie tylko
w celu zapisywania wywołań Caller ID - bez sensu (stoi już inny jeszcze większy faks,
przy czym chyba w ogóle nie ma CID), choć
jeśli ktoś ma miejsce i prąd to polecam.

do góry

On Thu, 7 Nov 2013 13:59:30 +0100
" 666" <j...@g...pl> wrote:

> Zastanawiam si_, czy i jak zrzuca_

A ja sie zastanawiam czy zaczniesz wreszcie pisać z prawidłowym kodowaniem i
prawidłowo cytować.
Minęło lekko 10 lat odkąd zacząłeś trolować (więcej!) i czas jakby się zatrzymał,
nawet fakt że Twój dostawca to Supermedia (ale chyba już nie dialup co?) zdaje się to
potwierdzać.

P.

do góry

W dniu czwartek, 7 listopada 2013 13:59:30 UTC+1 użytkownik 666 napisał:
> Zastanawiam się, czy i jak zrzucać (na papier, do komputera) listę rozmów
przychodzących, bez inwestycji w kolejne urzadzenie
>
> (rejestrator)?
>
> Przykładowo mam Verisa z pamięcią 120 ostatnich rozmów przychodzących (to chyba
rekord!), no ale jak to zapisać?
>
> Długopisem?

Tak, ale można tez zastosować ołówek HB

Ircys

do góry

No cóż, wyglada na to, że poza trudną próbą ściagnięcia danych z własnego aparatu
stacjonarnego (jesli nie odnajdziemy jakiegoś
złącza na płycie głównej aparatu) jest kilka metod:
a) specjalizowany rejestrator-przystawka CID, która umożliwa późniejsze połączenie z
komputerem (ale wcale nie łatwo znaleźć
przystawke z wyjściem, np. usb czy innym);
b) telefaks, który rejestruje wszystkie połączenia przychodzące nie tylko telefaksowe
ale i czysto telefoniczne, i co jakiś czas
automatycznie wydrukowuje całą listę (takim telefaksem jest na pewno Panasonic 773PD,
w razie potrzeby listę można wrzuciś na OCR;
c) specjalizowany rejestrator rozmów ("magnetofon" analogowy lub cyfrowy) wyposażony
w Caller ID, który nagrywa te dane analogowo
lub cyfrowo;
d) przekierowanie połączeń przychodzących na inny numer, gdzie łatwiej możemy zapisać
numery wyołujace (zwykle na telefon
komkórkowy, ale też nie każdy daje taką mozliwość), być może VoIP daje tu lepsze
możliwości;
e) telefoniczny modem komputerowy zewnętrzny (przykładowo jakiś USRobotisc)
ewentualnie wewnętrzny.
f) centralka z rejestracją połączeń przychodząch.

Uff, całkiem sporo ;-))

Swoją drogą zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie możemy od własnego operatora uzyskać
listy połączeń przychodzących - ale to jakby
osobny temat.

W ogóle przez "tajemnicę telekomunikacyjną" i "ochronę danych osobowych" porobiło się
dziwnie, bo jeszcze kilka lat temu dzwoniło
się do biura numerów, podawało numer i otrzymywało dane abonenta, nawet osoby
fizycznej, z nazwą ulicy i numerem domu (numeru
mieszkania to IMHO nigdy nie podawali, bo w spisach abonentów nr mieszkania nie
było). Później z roku na rok informacja krajowa była
coraz skromniejsza. I szczęka mi opadła, jak kilka lat temu szukając znajomego w
europejskim kraju znając jego tamtejszy numer
telefonu otrzymałem pełną informację adresową tak, że udało się wysłać list, który
normalnie doszedł (nie mogłem po prostu od niego
się telefonicznie dowiedzieć o adres, bo wynajmował mieszkanie w innym mieście z
uwagi na pracę, a swoje trzymał puste). OIDP
szukałem przez informację międzynarodową tepsy, gdzie tepsiana sympatyczna pani ze
swojego drugiego służbowgo telefonu czyniła
ustalenia telefoniczne (co było słychać) ze swoją odpowiedniczką w tamtym kraju.

PS. Przylatuje Kerry do Polski. Wita go Tusk: "Hello John, co u mnie słuchać?"

-----
> Tak, ale można tez zastosować ołówek HB

do góry