Taki, że srasznicy wiejscy wszystko mają w d..., poza oczywiście babciami z
pietruszką.
Np. przyjechali do gościa co stał za znakiem odholowywania i czekali w radiolce już
ponad pół godziny na holownik (w łapę nie
śmierdzi), a gdy im pokazałem inne auto stojące na pasach, to dostałem taką zjebkę
przez ich z łaski uchyloną szybę że im
przeszkadzam w pracy i że oni znają swoje obowiązki itp. itd. myślałem, że mnie
aresztują.
BTW do uprzejmego donosu był załącznik ze wszystkimi danymi, ale ćwierćgłówki
widocznie nie zauważą załącznika zanim nie dostaną
rozkazu.
Wolałbym policję, ale w razie przesłuchania jako świadek do WRD miałbym daleko (po
drugim znudziło mi się i zapewne o to chodzi), do
OT sraszników w miarę blisko.
Jestem na etapie eliminowania chamstwa kierowników uprzejmymi powiadomieniami.


-----
> jaki?