Arbiter wrote:

>
> Użytkownik "Wojtek" <s...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:j8jnim$hgl$1@inews.gazeta.pl...
>
> > pomyłka. A co do tematu to ostatnio naprawiłem swoje podgrzewane manetki
> > Daytona - teoretycznie nierozbieralne. Odciąłem kołnierz, dogrzebałem
>
> gratulacje!. MIędzy wierszami czytam żeby Daytona nie kupować?
>

Czy ja wiem? Manetki jeszcze po poprzednim właścicielu, bardzo zużyte.
Wygładzone, rowków już prawie nie ma, wytarte wgłębienia od kciuków... w
końcu nic nie jest wieczne :). Ale ciągle grzeją i to dobrze. Na rzecz
Oxforda przemawia przede wszystkim fakt, że mają lepiej rozwiązaną
regulację. W Daytonie jest tylko Off-Start-On. W pozycji Start
rozgrzewają się ile mogą i wtedy trzeba przełączać na On, a kiedy za
bardzo ostygną znowu na Start. I tak na okrągło.



--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D