-
Data: 2018-11-17 12:55:17
Temat: Re: Zagłuszarki Chrzanowskiego
Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2018-11-16 o 18:52, J.F. pisze:
> Użytkownik "Piotr Dmochowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5bee8b1c$0$502$6...@n...neostrada.
pl...
>> Tak czy inaczej z gazet czy telewizji konkretów się nie dowiemy. Szef
>> KNF też raczej nie kumał co ma i jak tego używać. Jeżeli mieli jakąś
>> komórkę od ochrony informacji to tez dała ciała, bo Czarnecki
>> przyniósł 3 urządzenia po prostu schowane w kieszeni. Ciekawe czy w
>> ogóle mieli jakąś analizę i procedury, czy tak po prostu włączyli coś
>> i fajrant.
>
> Troche nie wypada prezesa banku przeszukiwac dokladnie, jak jakiegos
> przestepce.
>
Po pierwsze, jak jesteś przestępcą i chcesz korumpować to albo grubo (i
trzepiemy prezesa) albo wcale (bo cię nagrają i sprawa się rypnie).
Po drugie, prezes nie prezes, jak są procedury to trzeba ich
przestrzegać, stanowisko z niczego nie zwalnia.
Taka anegdota: jak przed Kremlem stał strażnik to legitymował
wszystkich, nawet Stalina. Jakby nie sprawdził każdego, to by w
najlepszym wypadku dostał bilet do "uzdrowiska" na Syberii, albo coś
gorszego.
U nas wygląda to tak. Jest serwerownia, dostęp ściśle reglamentowany,
tylko z konkretnego powodu, trzeba oddać telefony, pamięci itp. plus
wpis do księgi pamiątkowej na podstawie dokumentu tożsamości.
Ma być wizyta wice-ministra i w ramach gospodarskiej wizyty trzeba
pokazać serwerownię, żeby było widać na co idą setki milionów.
Pytanie pierwsze - po co minister ma oglądać serwerownię, skoro jest
laikiem i nic tam nie ma do roboty, a na wniosku o wejście trzeba podać
kto wchodzi i po co.
Pytanie drugie - kto będzie na tyle odważny żeby wylegitymować ministra.
Z jednej strony niby każdy go zna, z drugiej mamy procedury i trzeba
wpisywać i legitymować. Jak już ministra wpuścisz wolno, to dyrektora
też nie będziesz ścigał (i w efekcie wejdzie każdy kto się zabierze z
wycieczką).
Pytania trzeciego nie było (o zabieranie telefonu) bo po pytaniu drugim
jakoś tak wszyscy doszli do wniosku że czasu brakuje i może jednak
odpuścimy wizytację w serwerowni. Niestety nikt z firmowej "bezpieki"
nie miał na tyle odwagi żeby wprost postawić szlaban takiej wycieczce, a
dyrekcja też nie ogarniała co robi.
Jak widać bezpieczeństwo to nie zabawa, albo masz twarde zasady albo
szkoda się w to bawić i żyje się złudzeniami albo liczysz na fart.
--
Pozdrawiam
Piotrek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Fejk muzyczny czy nie fejk
- Raspberry Pi 3 Model B+
- Kuchenka elektryczna
- test
- Cewka elektrozaworu
- zapytanie o chip r5f21275nfp
- nie naprawiam więcej telewizorów
- Zrobił TV OLED z TV LCD
- Zasilacz USB na ścianę.
- Gniazdo + wtyk
- Aliexpress zaczął oszukiwać na bezczelnego.
- OpenPnP
- taka skrzynka do kablowki
- e-paper
- 60 mA dużo czy spoko?
Najnowsze wątki
- 2025-03-16 Nowa ustawa o ochronie praw autorskich - opis problemu i szkic ustawy
- 2025-03-16 Nowa ustawa o ochronie praw autorskich - opis problemu i szkic ustawy
- 2025-03-16 Najlepszy akumulator 12V
- 2025-03-16 Co powinno spotkać "adwokatów dwóch" uczestniczących w przesłuchaniu świadka do którego nie dopuszczono adwokata świadka?
- 2025-03-16 Przednich p-mgielnych nie wolno bez mgły
- 2025-03-16 Co w KANADZIE wolno komercyjnie (na razie się nie czepili?)
- 2025-03-16 silnik-chwilówka
- 2025-03-16 Prokurator Wrzosek "Bezstronna" nie przyczynia się do śmierci (dowodnie) - oświadcza bodnatura [Dwie Kacze Wieże]
- 2025-03-15 kraje nieprzyjazne samochodom
- 2025-03-15 parking Auchan
- 2025-03-15 Art. 19.1 ustawy o ochronie praw autorskich
- 2025-03-15 przegląd za mną
- 2025-03-15 Na co komu okna
- 2025-03-15 Mój elektryk
- 2025-03-15 Fejk muzyczny czy nie fejk