=Marcos= wrote:
> Przykłady:
> - Francja: ~8E / 100km
> - Hiszpania: ~6,50E / 100km
> - Włochy: ~5E / 100km
> - Grecja: ~2,5E / 100km
> - Serbia: ~6,5E / 100km
> - Chorwacja: ~5E / 100km
> Odcinek A4 w Polsce: około 3,3E / 100km

Płatny odcinek A4 ma 48km (między 352 a 400km) i kosztuje 16zł. Czyli
33,33zł/100km. Przy dzisiejszym kursie euro (4,09) to daje 8,14 EUR/100km.
--
marthen
A3 & MX-5

do góry

>> A gdzie byles ?
>> Byles we Francji albo w Chorwacji ? Tam jest drozej i to wyraznie.
>> Drozej, ale tylko troche, jest tez we Wloszech.
>> Roczny podatek drogowy od 2 litrowego diesla w Holandii wynosi okolo
>> 1200-1400 euro. Juz wiesz dlaczego tam autostrady sa "za darmo" ?
>
> Po autostradach jeździłem w Czechach, Słowacji, Austrii, Niemczech, na
> Węgrzech i Chorwacji. Z tego wszystkiego tylko Chorwacja kosztowała
> podobnie jak Polska

Chorwacja jest drozsza nia Polska.
W Austrii, Niemczech masz podatek drogowy. W Niemczech podobnej wysokosci co
w Holandii.
Policz czy wolalbys placic rocznie okolo 6000zl czy kilkanascie za przejazd
autostrada.

do góry

>> Roczny podatek drogowy od 2 litrowego diesla w Holandii wynosi okolo
>> 1200-1400 euro. Juz wiesz dlaczego tam autostrady sa "za darmo" ?
>
> A ile wynosi u nas za litr paliwa, wiesz? Bo jak nie podałeś ile wynosi u
> nas to takie porównanie nic nie daje.

Czy wynosi = kosztuje ?
Jesli tak to u nas paliwo kosztuje mniej niz w Niemczech czy Holandii.

do góry

> Bardzo starego i straszliwie kopcącego. Cenę wziąłeś z sufitu:
>
> http://www.spiegel.de/international/spiegel/0,1518,6
61475,00.html

Nie z sufitu tylko ze sprawdzonych informacji.
Tutaj masz strone na jakiej wyliczysz sobie podatek :
http://www.belastingdienst.nl/reken/motorrijtuigenbe
lasting/
Dla diesla uzywanego do celow osobistych, w klasie wagowej 1351-1450 w
Utrechcie, podatek drogowy rocznie to 1368 euro.

do góry

"=Marcos=" <m...@w...NOSPAMNOSPAM.info> .

> Przykłady:
> - Francja: ~8E / 100km
> - Hiszpania: ~6,50E / 100km
> - Włochy: ~5E / 100km
> - Grecja: ~2,5E / 100km
> - Serbia: ~6,5E / 100km
> - Chorwacja: ~5E / 100km
>
> Odcinek A4 w Polsce: około 3,3E / 100km
> Nie jest więc tak źle. Proporcja mniej więcej zgodna z Big Mac Indexem :P

Za chwilę przeczytam, że nie tylko nie jest źle, ale jest dobrze. Ta twoja
tabelka jest tyle warta ile ulotka ministerstwa propagandy, jest o kant d...
roztrzaść.
Napisalem, że za _ryczałtem_ zapłacone 54 PLNy jeżdżę przez 24 godziny na
dobę przez cały miesiąc po nowych autostradach w kraju który miał dokładnie
tyle lat komunizmu co my i na dziś podobną do nas średnią krajową zarobków.
To ile Francuza albo Włocha kosztuje przejechanie 100 km autostrady jest
informacją dopiero wtedy, kiedy dopiszesz ile ten gostek może przejechać tą
swoja autobaną za godzinę pracy. Jeśli _minimalna_ płaca w Francji to 1321
euro, a średnia grubo powyżej 3000, to znaczy, że dopiero z pensją tego
Francuza jadąc z Katowic do Krakowa możemy - nawet nie do końca - porównać
się z pepikiem w jego kraju. Proste.

Zebyś nie musiał szukać, to minimalna płaca w Polsce w 2010 roku to 1317 zl
co daje poniżej 1000 na rękę. Za ten tysiąc da się w Polsce zrobic po
autostradzie ca 3000 km. Najmniej zarabiający Francuz zrobi za swoje pobory
kilometrów 22000 ! Oprócz tego ma 2500 km państwowych autostrad, ktore
zawsze będą bezpłatne.
I o czym my tu mówimy?

Max

do góry

"kogutek" <k...@o...pl>

> Z wyjątkiem tych co są zbudowane od początku do końca za prywatne
> pieniądze i nie ma w nich żadnych gwarancji ani udziału skarbu państwa. Na
> całkowicie prywatnej drodze właściciel może sobie ustawiać ceny jak chce.
> Bo
> jest jego. Może chcieć tysiąc za kilometr. Wolno mu.

Nie wiem, czy którakolwiek budowana w Polsce autostrada jest całkowice
prywatna. Nie wydaje mi się. Może tłuczeń, beton, asfalt, sprzęt i robocizna
tak, ale tysiace hektarow gruntu na których ta autostrada leży?

Max

do góry

> I o czym my tu mówimy?

O Twoim populizmie.
Jesli Polak/Francuz czy Czech dostaje TAKI SAM produkt, to dlaczego ten
pierwszy ma za niego placic mniej ?
Tylko dlatego, ze wydajnosc jego pracy oraz gospodarki kraju, w ktorym zyje
jest 2x nizsza niz Francuza ?
Jak idziesz do salonu i kupujesz samochod to tez sie domagasz zeby Ci
sprzedali 2x taniej niz kosztuje we Francji ?

do góry

>> Z wyjątkiem tych co są zbudowane od początku do końca za prywatne
>> pieniądze i nie ma w nich żadnych gwarancji ani udziału skarbu państwa.
>> Na
>> całkowicie prywatnej drodze właściciel może sobie ustawiać ceny jak chce.
>> Bo
>> jest jego. Może chcieć tysiąc za kilometr. Wolno mu.
>
> Nie wiem, czy którakolwiek budowana w Polsce autostrada jest całkowice
> prywatna. Nie wydaje mi się. Może tłuczeń, beton, asfalt, sprzęt i
> robocizna tak, ale tysiace hektarow gruntu na których ta autostrada leży?

Zgodnie z polskim prawem przez 30 lat jest to prywatny grunt.
Gdy dzierzawisz gdzies dzialke ona rowniez nie jest Twoja. Ale w okresie
dzierzawy przysluguja Ci prawa tozsame z prawami wlasciciela tej dzialki.

do góry

"cztery" <r...@d...trzy> wrote in message news:4b438893$1@news.home.net.pl...

> Chorwacja jest drozsza nia Polska.
> W Austrii, Niemczech masz podatek drogowy. W Niemczech podobnej wysokosci
> co w Holandii.
> Policz czy wolalbys placic rocznie okolo 6000zl czy kilkanascie za
> przejazd autostrada.

Wolałbym tak jak w Czechach zapłacić 1200 CZK/rok tj. 180 PLN/ rok
nie narzekałbym nawet gdyby to bylo 76,20 EUR/rok tj. 320 PLN/ rok jak w
Austrii
o Wegrzech za 56 PLN/rok nawet nie wspominam.
Jeśli chodzi o te 1500 euro podatku płaconego w Holandii i innych krajach,
to ma on akurat dosyć luźny związek z autostradami. Gdybym zarabiał
miesięcznie 2000 euro - tak jak średniozarabiający Holender, to chyba bym
nie miał powodu do narzekań?

Max

do góry

"cztery" <r...@d...trzy> wrote in message news:4b43afd3$1@news.home.net.pl...
>> I o czym my tu mówimy?
>
> O Twoim populizmie.
> Jesli Polak/Francuz czy Czech dostaje TAKI SAM produkt, to dlaczego ten
> pierwszy ma za niego placic mniej ?
> Tylko dlatego, ze wydajnosc jego pracy oraz gospodarki kraju, w ktorym
> zyje jest 2x nizsza niz Francuza ?

Od 15 lat pracuję i w kraju i za granicą; zapewniam Cię, ze moja wydajność
pracy jest niekiedy 100% wyższa niż w tych "wydajnych" krajach. To, że
zbilansowany przez GUS efekt mojej pracy w Polsce wyglada jak wygląda, to
raczej temat na inną grupę. Jeśli Niemiec obija gruchy i jeździ za darmo, a
ja zapieprzam 24h/dobe i od święta mogę sobie zrobić luksus przejazdu
nibyautostradą, to chyba jest coś nieteges?

Max

do góry