eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZ serii co kupić - dupowóz do pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 41. Data: 2018-04-16 13:08:55
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5ad383f4$0$999$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2018-04-15 o 15:58, Tomasz Pyra pisze:
    >> Ale to nie jest mit, tylko właśnie rzeczywistość.
    >> Przyczyną w dużej mierze jest to co mówisz - są to konstrukcje
    >> bardzo
    >> delikatne, często mające cały szereg błędów konstrukcyjnych, które
    >> wpływają
    >> na tą awaryjność.
    >
    >> I też tak uważam, że są to całkiem fajne auta dopóki nie dotkną się
    >> do nich
    >> mechanicy - i niekoniecznie "Zenek z młotkiem", a równie duże
    >> spustoszenie
    >> w tych samochodach dokonują ASO, na równi polskie, niemieckie i
    >> francuskie.
    >
    >Akurat te silniki PSA mają bardzo dobre opinie i montowane są w wielu
    >samochodach różnych marek, także i japońskich.
    >Do dupy jest tylko osprzęt tego silnika, bo jest oparty na
    >niemieckich konstrukcjach firmy Bosch i Siemens.

    Bo francuzi to nawet osprzetu do silnika zrobic nie potrafia.

    Raz probowali, i do dzis ludzie cewki wymieniaja :-P

    J.


  • 42. Data: 2018-04-16 17:02:23
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:

    >> A masz coś przeciwko tej tezie poza powtarzanymi mitami przez osoby,
    >> które nigdy nie jeździły takimi autami?
    > Ja mam, ja mam!
    >
    > Kumpel mial auto,

    A może kumpel kumpla, albo znajomy kupla kumpla?


    > i do roboty nie mogl przyjechac w zimie.
    > Raz mu odpalalo a raz nie. Po jakims czasie przestalo odpalac to wrzucal pod nie
    farelke. Auto garazowane. Az przyszedl dzien ze farelka nie pomogla.

    Przerabiałem także i ja ten temat. Odwiedziłem kilku mechaników i co
    jeden to mądrzejszy - a to pompa common rail się kończy i trzeba
    wymienić, a to pompka paliwa w zbiorniku, a to jakiś tam regulator przy
    pompie common rail, a to wtryski trzeba wymienić. Bo cała diagnostyka
    polegała tylko na podłączaniu komputera i odczycie błędów. Zero myślenia.
    W końcu się wkurwiłem, ściągnąłem z netu opis budowy i zasilania tego
    typu silnika. Kupiłem manometr ciśnienia za 20zł, kawałek plastikowego
    wężyka, plastikowy trójnik i dwie szybkozłączki i sam zdiagnozowałem
    przyczynę i ją usunąłem. Przyczyna okazała się banalna. Wystarczyło
    tylko wymienić obudowę filtra paliwa w której znajduje się zaworek
    regulujący ciśnienie paliwa na wyjściu filtra, a na wejściu pompy common
    rail. Po wymianie obudowy jak ręką odjął i auto w największe nawet mrozy
    odpalało od "pierwszego strzału".

    > Przyjechal taryfa do roboty i narzekal jak to ma problem z autem.
    >
    > Zasmialem sie i pytam czy to francuskie skoro tak sie jebie. Parsknal ze to laguna.

    Ach jaki z Ciebie jasnowidz.
    Mam kuzyna, który od kilku lat codziennie dojeżdża Laguną z silnikiem
    diesla do pracy i sobie chwali za wygodę i bezawaryjność. Wielokrotnie
    jeździłem jego autem i mam podobne wrażenia co do wygody.
    Jak kiedyś powiedziałem przy nim o "Lagunie, królowej lawet" to mnie
    wyśmiał.
    Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli Francuzem".
    Dla odmiany mam w rodzinie i wśród znajomych zwolenników aut
    niemieckich, którzy non stop grzebią przy autach i ciągle maja jakieś
    problemy.
    Znajomy, który miał Vito jak tylko zrobił interes i złapał trochę kasy
    to pierwszą rzeczą, którą zrobił to spłacił jednorazowo pozostały kredyt
    za Vito i od razu "pchnął do Żyda" mówiąc: "już kurwa patrzeć nie mogę
    na tego skurwysyna, który się ciągle psuje". Miesiąc bez napraw to u
    niego był miesiącem straconym. Turbinę naprawiał 3 razy, pękniętą
    głowicę, panewki i wiele innych rzeczy. Śmiać mi się chciało jak
    opowiadał, że ten silnik to już tak zna, że rozbiera go i składa z
    zamkniętymi oczami, a mechanikiem wcale nie był.
    Inny zaś wpakował prawie 15 tys. w naprawy Audi A4

    > I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz 380kkm i pewnie zrobi
    wiecej...

    No popatrz, a też na "F"


  • 43. Data: 2018-04-16 21:11:45
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: "P.B." <p...@w...pl>

    Dnia Sun, 15 Apr 2018 21:16:38 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):


    > I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz 380kkm i pewnie zrobi
    wiecej...

    Nie wiem jakiego masz forda, ale w focusie 1.8TDCI z 2010 (czyli napęd
    całkowicie forda), którym jeżdżę, wymiana filtra paliwa, to dobre pół
    godziny zabawy dla człowieka, który wie co robi i ma zrobiony z pompki od
    peugeota przyrząd do odpowietrzania. Wymiana filtra: odkręcić dekielek,
    wymienić wkład, zakręcić dekielek - kończy się puszczeniem za filtr całego,
    syfu, który zebrał się na dnie jego obudowy i zapowietrzeniem układu,
    niemożliwym do usunięcia kręceniem rozrusznikiem.
    Jeżeli masz któregoś 1,6 albo 2,0 TDCI, to masz silnik PSA, czyli prosto z
    Francji.


    --
    Pozdrawiam,
    Przemek


  • 44. Data: 2018-04-17 06:36:53
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 16 kwietnia 2018 14:14:14 UTC-5 użytkownik P.B. napisał:
    > Dnia Sun, 15 Apr 2018 21:16:38 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
    >
    >
    > > I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz 380kkm i pewnie
    zrobi wiecej...
    >
    > Nie wiem jakiego masz forda, ale w focusie 1.8TDCI z 2010 (czyli napęd
    > całkowicie forda), którym jeżdżę, wymiana filtra paliwa, to dobre pół
    > godziny zabawy dla człowieka, który wie co robi i ma zrobiony z pompki od
    > peugeota przyrząd do odpowietrzania. Wymiana filtra: odkręcić dekielek,
    > wymienić wkład, zakręcić dekielek - kończy się puszczeniem za filtr całego,
    > syfu, który zebrał się na dnie jego obudowy i zapowietrzeniem układu,
    > niemożliwym do usunięcia kręceniem rozrusznikiem.
    > Jeżeli masz któregoś 1,6 albo 2,0 TDCI, to masz silnik PSA, czyli prosto z
    > Francji.
    >
    >
    Moj to 1.8. Jak kupilem to rzeczywiscie pierwsza wymiana byla problematyczna ale
    tylko dlatego ze zle dokrecony wtryskiwacz byl, bo rzeczywiscie tamtedy jest uklad
    odpowietrzany. Ale potem w paru innych warsztatach tez robili i nie bylo problemu.

    Ja nie mam nic przeciwko autom na F czy z F. Ale opinia o nich nie berze sie z
    sufitu. Ludzie kupuja i jezdza. I o ile kiedys moglo sie to brac z tego ze
    przyjezdzaly do nas jakies kompletne szroty odpicowane i akurat francuskie mogly byc
    z jakiegos powodu bardziej kiepskie niz niemieckie o tyle ostatnie czasy to IMHO juz
    raczej jednakowe pole do popisu dla wszystkich producentow.

    I jak sie popatrzy na raporty dekry to nieco prawdy tam widac.


  • 45. Data: 2018-04-17 06:48:15
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 16 kwietnia 2018 10:02:28 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
    > W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:
    >
    > >> A masz coś przeciwko tej tezie poza powtarzanymi mitami przez osoby,
    > >> które nigdy nie jeździły takimi autami?
    > > Ja mam, ja mam!
    > >
    > > Kumpel mial auto,
    >
    > A może kumpel kumpla, albo znajomy kupla kumpla?
    >
    Nie akurat kumpel byl kumplem bezposrednio.

    > Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    > teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    > "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli Francuzem".
    > Dla odmiany mam w rodzinie i wśród znajomych zwolenników aut
    > niemieckich, którzy non stop grzebią przy autach i ciągle maja jakieś
    > problemy.

    No zobacz:
    https://www.grupomontalt.com/wp-content/uploads/2017
    /07/informe-los-coches-mas-fiables-de-segunda-mano.p
    df

    "Cars produced by German manufacturers figure among the winners in six of the
    nine vehicle classes. Japan, Sweden and France came first in the remaining th
    ree
    categories. If we also take into account the second and third places in each of the
    nine vehicle classes, German manufacturers achieve 18 out of a total of 27 best
    rankings. Of the remaining best rankings, four were achieved by France, three by
    Japan a
    nd two by Sweden"

    Ja rozumiem dowodowanie anegdotyczne ale widzisz, raporty mowia co innego.
    Oczywiscie mozna sie spierac o metodyke, statystyke, roznice w wyposazeniu itp.
    Ale wynik jest baaardzo wyrazny.

    Inna sprawa: W usa japonce sprzedaja sie relatywnie dobrze, to samo koreance a nawet
    niemce choc te sa uwazane za bardziej problematyczne niz amerykanskie czy japonskie
    (no moze z wyjatkiem takiego dodge czy chryslera). Francuzow brak.

    Mozesz jakos zaargumentowac ze francuzy sa dobre?
    Ale wiesz, tak jakbys naprawde chcial mnie przekonac do wydania 50kpln na francuza
    zamiast na tojote.
    Metoda dowolna ale twarda. Nie opowiesci jakie sobie serwowalismy tylko cos na czym
    sie mozna oprzec.

    Jak nie dekra to np. przyklad ze francuza z przebiegiem 120kkm kupie za 30% mniej niz
    toyote przy lepszym komforcie i nizszych cenach czesci. czy cos w ten desen. Nie
    badalem tematu wiec nie plywam w danych.

    Ale sprobuj, znajdz argument ktory mi trafi do serca i mnie przekona.

    > > I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz 380kkm i pewnie
    zrobi wiecej...
    >
    > No popatrz, a też na "F"

    Ano na F. I se chwale. Ale wiem czemu moj jezdzi dobrze i wiem jak byl dbany i co mu
    musialem wymienic. Jakbym kupic mial drugiego takiego to bym w ciemno nie kupowal. Bo
    wiem ze fordy do najtrwalszych nie naleza i maja swoje problemy.


  • 46. Data: 2018-04-17 17:11:21
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: "Karolek" <k...@e...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:5ad4bb02$0$603$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:
    >>
    >> Zasmialem sie i pytam czy to francuskie skoro tak sie jebie. Parsknal ze
    >> to laguna.
    >
    > Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    > teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    > "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli Francuzem".

    No to jest Peugeot 508, rocznik 2011, brak ładowania akumulatora.
    Naprawiacze alternatorów powiedzieli że tego alternatora nie są w stanie
    sprawdzic,
    bo to jest sterowane przez komputer, a serwis Peugeota wymienia alternator
    na nowy przy takiej usterce - cena ok. 5 tys. zł. (tak powiedzial w
    warsztacie alternatorów).


  • 47. Data: 2018-04-17 18:51:38
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .04.2018 o 17:11 Karolek <k...@e...pl> pisze:


    > No to jest Peugeot 508, rocznik 2011, brak ładowania akumulatora.
    > Naprawiacze alternatorów powiedzieli że tego alternatora nie są w stanie
    > sprawdzic,
    > bo to jest sterowane przez komputer, a serwis Peugeota wymienia
    > alternator
    > na nowy przy takiej usterce - cena ok. 5 tys. zł. (tak powiedzial w
    > warsztacie alternatorów).

    Jest Valeo w granicach 2k.
    Coraz mniej alternatorów w nowszych autach nie jest "sterowna przez
    komputer".
    Prąd ładowania może zależeć od kilkunastu czynników - czasy prostego
    regulatora doczepianego do obudowy alternatora odchodzą do lamusa.

    TG


  • 48. Data: 2018-04-17 21:05:24
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 06:48, s...@g...com pisze:
    > W dniu poniedziałek, 16 kwietnia 2018 10:02:28 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
    >> W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:
    >>
    >>>> A masz coś przeciwko tej tezie poza powtarzanymi mitami przez osoby,
    >>>> które nigdy nie jeździły takimi autami?
    >>> Ja mam, ja mam!
    >>>
    >>> Kumpel mial auto,
    >>
    >> A może kumpel kumpla, albo znajomy kupla kumpla?
    >>
    > Nie akurat kumpel byl kumplem bezposrednio.
    >
    >> Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    >> teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    >> "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli Francuzem".
    >> Dla odmiany mam w rodzinie i wśród znajomych zwolenników aut
    >> niemieckich, którzy non stop grzebią przy autach i ciągle maja jakieś
    >> problemy.
    >
    > No zobacz:
    > https://www.grupomontalt.com/wp-content/uploads/2017
    /07/informe-los-coches-mas-fiables-de-segunda-mano.p
    df
    >
    > "Cars produced by German manufacturers figure among the winners in six of the
    > nine vehicle classes. Japan, Sweden and France came first in the remaining th
    > ree
    > categories. If we also take into account the second and third places in each of the
    > nine vehicle classes, German manufacturers achieve 18 out of a total of 27 best
    > rankings. Of the remaining best rankings, four were achieved by France, three by
    > Japan a
    > nd two by Sweden"
    >
    > Ja rozumiem dowodowanie anegdotyczne ale widzisz, raporty mowia co innego.
    > Oczywiscie mozna sie spierac o metodyke, statystyke, roznice w wyposazeniu itp.
    > Ale wynik jest baaardzo wyrazny.
    >
    > Inna sprawa: W usa japonce sprzedaja sie relatywnie dobrze, to samo koreance a
    nawet niemce choc te sa uwazane za bardziej problematyczne niz amerykanskie czy
    japonskie (no moze z wyjatkiem takiego dodge czy chryslera). Francuzow brak.
    >
    > Mozesz jakos zaargumentowac ze francuzy sa dobre?
    > Ale wiesz, tak jakbys naprawde chcial mnie przekonac do wydania 50kpln na francuza
    zamiast na tojote.
    > Metoda dowolna ale twarda. Nie opowiesci jakie sobie serwowalismy tylko cos na czym
    sie mozna oprzec.
    >
    > Jak nie dekra to np. przyklad ze francuza z przebiegiem 120kkm kupie za 30% mniej
    niz toyote przy lepszym komforcie i nizszych cenach czesci. czy cos w ten desen. Nie
    badalem tematu wiec nie plywam w danych.
    >
    > Ale sprobuj, znajdz argument ktory mi trafi do serca i mnie przekona.
    >
    >>> I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz 380kkm i pewnie
    zrobi wiecej...
    >>
    >> No popatrz, a też na "F"
    >
    > Ano na F. I se chwale. Ale wiem czemu moj jezdzi dobrze i wiem jak byl dbany i co
    mu musialem wymienic. Jakbym kupic mial drugiego takiego to bym w ciemno nie kupowal.
    Bo wiem ze fordy do najtrwalszych nie naleza i maja swoje problemy.
    >

    W Twizy:
    - nie zepsuje się dwumasa
    - nie zepsuje się skrzynia biegów
    - sprzęgło nie psuje się
    - pasek rozrządu też nie
    - nie będzie trzeba wymienić katalizatora
    - świec i przewodów zapłonowych nie trzeba wymieniać
    - szyby boczne nie pękają ani napęd się nie psuje
    - radia nie da się ukraść
    - nie zepsuje się klimatyzacja
    - otwierany dach nie zepsuje się
    - EGR nie padnie
    - zamki do drzwi nie zepsują się


  • 49. Data: 2018-04-17 22:07:58
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 17:11, Karolek pisze:
    > Użytkownik "Uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    > news:5ad4bb02$0$603$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:
    >>>
    >>> Zasmialem sie i pytam czy to francuskie skoro tak sie jebie.
    >>> Parsknal ze
    >>> to laguna.
    >>
    >> Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    >> teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    >> "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli Francuzem".
    >
    > No to jest Peugeot 508, rocznik 2011, brak ładowania akumulatora.
    > Naprawiacze alternatorów powiedzieli że tego alternatora nie są w stanie
    > sprawdzic,
    > bo to jest sterowane przez komputer, a serwis Peugeota wymienia
    > alternator
    > na nowy przy takiej usterce - cena ok. 5 tys. zł. (tak powiedzial w
    > warsztacie alternatorów).
    >

    Żalisz się, że Cię nie stać na utrzymanie takiego auta czy oczekujesz,
    że Ci sfinansuję naprawę auta, na które Cię nie stać?

    Kupujesz auto, które można naprawiać tylko w ASO i masz żal, że pan
    Henio z młotkiem nie umie tego naprawić. To nie jest wina Peugeota tylko
    braku wyobraźni tego, kto kupił takie auto. Jeżeli nie stać na
    serwisowanie w ASO to trzeba było pomyśleć o używanym Fiacie Panda,
    którą jest w stanie naprawić każdy wieśniak, na każdej nawet najbardziej
    zabitej dechami wsi.

    Wybacz, ale tego typu argumenty do mnie w ogóle nie przemawiają i
    kompletnie nie świadczą o wyższości/niższości jakiejkolwiek marki.

    Takie alternatory spotkasz w wielu modelach samochodów różnych marek.



  • 50. Data: 2018-04-17 22:14:51
    Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-04-17 o 21:05, kk pisze:
    > W dniu 2018-04-17 o 06:48, s...@g...com pisze:
    >> W dniu poniedziałek, 16 kwietnia 2018 10:02:28 UTC-5 użytkownik
    >> Uzytkownik napisał:
    >>> W dniu 2018-04-16 o 06:16, s...@g...com pisze:
    >>>
    >>>>> A masz coś przeciwko tej tezie poza powtarzanymi mitami przez osoby,
    >>>>> które nigdy nie jeździły takimi autami?
    >>>> Ja mam, ja mam!
    >>>>
    >>>> Kumpel mial auto,
    >>>
    >>> A może kumpel kumpla, albo znajomy kupla kumpla?
    >>>
    >> Nie akurat kumpel byl kumplem bezposrednio.
    >>
    >>> Spora część znajomych jeździ "Francuzami". Jak rozmawiamy i zaczynamy
    >>> teksty o autach francuskich jakie to są liche to słyszę w odpowiedzi
    >>> "takie pierdolenie tych co to nigdy nie mieli i nie jeździli
    >>> Francuzem".
    >>> Dla odmiany mam w rodzinie i wśród znajomych zwolenników aut
    >>> niemieckich, którzy non stop grzebią przy autach i ciągle maja jakieś
    >>> problemy.
    >>
    >> No zobacz:
    >> https://www.grupomontalt.com/wp-content/uploads/2017
    /07/informe-los-coches-mas-fiables-de-segunda-mano.p
    df
    >>
    >>
    >> "Cars produced by German manufacturers figure among the winners in
    >> six of the
    >> nine vehicle classes. Japan, Sweden and France came first in the
    >> remaining th
    >> ree
    >> categories. If we also take into account the second and third places
    >> in each of the
    >> nine vehicle classes, German manufacturers achieve 18 out of a total
    >> of 27 best
    >> rankings. Of the remaining best rankings, four were achieved by
    >> France, three by
    >> Japan a
    >> nd two by Sweden"
    >>
    >> Ja rozumiem dowodowanie anegdotyczne ale widzisz, raporty mowia co
    >> innego.
    >> Oczywiscie mozna sie spierac o metodyke, statystyke, roznice w
    >> wyposazeniu itp.
    >> Ale wynik jest baaardzo wyrazny.
    >>
    >> Inna sprawa: W usa japonce sprzedaja sie relatywnie dobrze, to samo
    >> koreance a nawet niemce choc te sa uwazane za bardziej problematyczne
    >> niz amerykanskie czy japonskie (no moze z wyjatkiem takiego dodge czy
    >> chryslera). Francuzow brak.
    >>
    >> Mozesz jakos zaargumentowac ze francuzy sa dobre?
    >> Ale wiesz, tak jakbys naprawde chcial mnie przekonac do wydania
    >> 50kpln na francuza zamiast na tojote.
    >> Metoda dowolna ale twarda. Nie opowiesci jakie sobie serwowalismy
    >> tylko cos na czym sie mozna oprzec.
    >>
    >> Jak nie dekra to np. przyklad ze francuza z przebiegiem 120kkm kupie
    >> za 30% mniej niz toyote przy lepszym komforcie i nizszych cenach
    >> czesci. czy cos w ten desen. Nie badalem tematu wiec nie plywam w
    >> danych.
    >>
    >> Ale sprobuj, znajdz argument ktory mi trafi do serca i mnie przekona.
    >>
    >>>> I zeby nie bylo, z mojego forda jestem zadowolony, zrobil juz
    >>>> 380kkm i pewnie zrobi wiecej...
    >>>
    >>> No popatrz, a też na "F"
    >>
    >> Ano na F. I se chwale. Ale wiem czemu moj jezdzi dobrze i wiem jak
    >> byl dbany i co mu musialem wymienic. Jakbym kupic mial drugiego
    >> takiego to bym w ciemno nie kupowal. Bo wiem ze fordy do
    >> najtrwalszych nie naleza i maja swoje problemy.
    >>
    >
    > W Twizy:
    > - nie zepsuje się dwumasa
    > - nie zepsuje się skrzynia biegów
    > - sprzęgło nie psuje się
    > - pasek rozrządu też nie
    > - nie będzie trzeba wymienić katalizatora
    > - świec i przewodów zapłonowych nie trzeba wymieniać
    > - szyby boczne nie pękają ani napęd się nie psuje
    > - radia nie da się ukraść
    > - nie zepsuje się klimatyzacja
    > - otwierany dach nie zepsuje się
    > - EGR nie padnie
    > - zamki do drzwi nie zepsują się

    A przy najmniejszej kolizji nie masz najmniejszych szans na przeżycie.
    Jazda tym czymś jest bardziej niebezpieczna niż jazda na rowerze, bo
    kierowcy widząc rower starają się zachować bezpieczną odległość, a w tym
    czymś traktują jak każde inne auto.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: