W dniu 25.12.2022 o 00:06, PiteR pisze:
>> Oczywiście, wcale lepszego kompa nie potrzebuję, robię to tylko
>> dla zabawy i żeby całkiem nie odstać od rozwoju techniki.
>
> Portfel parzy?
>
>
> wnioski pokuntrolne:
>
> Zbudowałem komp nowożytny bo w końcu mnie stać
> i nie czuję się z tym jakoś super hiper.
>
> Teraz uważam, że karta graficzna jest ważniejsza (wsparcie dla VP9,
> AV1) i dużo ramu tak z 64gb. W ogóle nie rozkminiam podstawek.
> Dysk Samsunga 1TB pro z radiatorem.


no właśnie, nvme to raczej jeden z głównych powodów dla których warto dogonić
współczesność jeśli ktoś coś robi, a nie tylko przegląda internet
ja dwa lata temu zrobiłem przejście z i5 2500k na 5900X i powiem że tu różnicy nie
odczuwam aż tak bardzo (w codziennym użytkowaniu, jak trzeba coś policzyć, to
oczywiście
widać o ile szybciej leci) jak właśnie przez kilka szybkich dysków podpinanych
inaczej niż
przez sata

graficzna też robi swoje, ale tutaj nie jest się aż tak bardzo ograniczonym platformą
bo
można wsadzić cokolwiek i najwyżej nie wykorzystać jej pełnego potencjału

generalnie olałbym wybieranie po samym sockecie a skupił raczej na wybieraniu po
procesorze+płycie - realnie - szanse na sensowną rozbudowę w dalszej przyszłości są
niewielkie - top endowe procki sprzed lat dalej są relatywnie drogie w porównaniu do
przyrostu mocy który oferują, a nowe średniaki w niewiele większej cenie biją je na
głowę
w wydajności i zużyciu energii (i5 2400 można mieć za 25 zeta, a 3770K kosztuje
jakieś
400, przy różnicy w wydajności rzędu 30-40%, dziś w niemal tej samej cenie [~450]
można
mieć dwa razy szybszy 10400 z gwarancją etc.)

plus - zawsze pojawia się 'to coś' przez co samo zwiększenie mocy procka i tak nie
jest
zadowalające

a przeinwestowanie też sensu nie ma, bo do dzisiejszego top endu dopłacasz masę kasy
a za
rok czy dwa i tak przegrywają z górną półką, za trzy-cztery ze średniakami, a po
pięciu-sześciu średniaki i entry levele są od nich dwa razy szybsze i ciągną połowę
prądu
jak widać w przykładzie powyżej