-
1. Data: 2017-10-21 00:39:22
Temat: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: JaNus <bez@adresu>
Na strychu wygrzebałem pokojową antenę z takim wzmacniaczem. Wychynęła
spośród innych rupieci nieco pokiereszowana. Ciekawe kto z domowników
używał tego bezsensownego (jak mi się *wydaje*) ustrojstwa? Przecież coś
takiego (myślę) po prostu nie może polepszać odbioru! Z tego co onegdaj
widziałem w jakimś sklepie - kosztuje to coś ze 3 dychy, czyli nie
majątek, a jeśliby w takiej cenie dało się wzmacniać sygnał w *całym*,
wszak jednak szerokim spektrum fal radiowych, to na pewno lepiej i
taniej by się spisywał wzmacniacz o regulowanym zakresie: ustalanym, i
wąskim. Zintegrowany z radioodbiornikiem a nie podpięty do anteny. No,
jeszcze bym rozumiał, gdyby to dotyczyło anteny dachowej: jakiś
wzmacniacz mógłby kompensować straty na przewodzie. Choć też nie wiem,
czy to miałoby prawo coś polepszać, ale gdziesik czytałem, że to podobno
rozwiązanie jak najbardziej właściwe, a pisał to ktoś, kto twierdził, że
się na tym zna (ale może to był taki *samozwańczy* znawca?).
Czy ktoś coś o tym wie?
Od razu uprzedzę wymijające pytania, i podchwytliwe odpowiedzi: nie, nie
mogę tego sprawdzić "organoleptycznie" na tym rupieciu, bo ma rozpirzony
zasilacz. A jeśli ktoś z tutejszych fachowców potwierdzi (a inni nie
zaprzeczą), że to urządzenie jak najbardziej użyteczne, to wezmę się za
wyszukiwanie zasilacza zamiennego: wśród przydasi jest tych zasilaczy z
dziesięć, może któryś za-pasuje? Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest
za słaby: wiele stacji tonie w szumach.
-
2. Data: 2017-10-21 02:54:05
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "JaNus" <bez@adresu> napisał w wiadomości
news:59ea7b19$0$5150$65785112@news.neostrada.pl...
> Na strychu wygrzebałem pokojową antenę z takim wzmacniaczem. Wychynęła
> spośród innych rupieci nieco pokiereszowana. Ciekawe kto z domowników
> używał tego bezsensownego (jak mi się *wydaje*) ustrojstwa? Przecież coś
Sens to może ma w okolicznościach, gdy poziom tła, nie przekracza zbytnio
poziomu tła. Czyli po ludzku, najlepiej, gdy świat jest skąpany w
telperaturze zera bezwzględnego.
> takiego (myślę) po prostu nie może polepszać odbioru! Z tego co onegdaj
Może, ale dużo z tym jebania.
> widziałem w jakimś sklepie - kosztuje to coś ze 3 dychy, czyli nie
> majątek, a jeśliby w takiej cenie dało się wzmacniać sygnał w *całym*,
> wszak jednak szerokim spektrum fal radiowych, to na pewno lepiej i
> taniej by się spisywał wzmacniacz o regulowanym zakresie: ustalanym, i
Zdecydowanie!
Szerokie pasmo, to bierze absolutnie wszystko, co się w okolicy pojawi. Od
golarki sąsiada, po spawarkę pana Heńka z warsztatu obok (przecież musi
zarabiać na chleb dla dzieci), rozjechaną heterodynę u Babci Stasi,
słuchającej (niekoniecznie) wiadomego radia. Do tego, pewnie bez ekranu, to
złapie również własny sygnał i podobne sygnały innych takich cacek, a co to
znaczy zapiąć (choćby i w taki sposób) wyjście wzmacniacza do wejścia, to
elektronikom chyba tłumaczyć nie trzeba.
> wąskim. Zintegrowany z radioodbiornikiem a nie podpięty do anteny. No,
Jednak lepiej, aby tenże był przyz antenie. Im bliżej niej, tym lepiej.
Tylko nie marketowe gówno o wzmocnieniu "50 dB" i absolutnym braku zarówno
ekranowania, jak i obwodów strojonych, pomijam już zaprzęganie się przez
zasilanie, temat znany w radiach turystycznych, w których wyczerpały się
baterie - charakterystyczny pierdolec dobiegający z głośnika, można go
wygasić montując na zasilaniu kondzioła o w miarę sporej pojemności. Inne
sprzężenia pasożytnicze, w takich warunkach brak też pewnie neutralizacji -
i tragedia gotowa.
To powinno być, porządnie ekranowane, zapięte jak najbliżej anteny, aby nie
łapało syfów kablem, gdyż wszystko, co padnie na kabel, wzmacniacz weźmie I
WZMOCNI. A jak wpuścisz w kabel już wzmocnione, to polepszysz też stosunek
S/N.
> jeszcze bym rozumiał, gdyby to dotyczyło anteny dachowej: jakiś
> wzmacniacz mógłby kompensować straty na przewodzie. Choć też nie wiem,
Najważniejsze jest, aby anteny nadawcza i odbiorcza widziały się wzajemnie.
Oczywiście, mowa o widoczności "radiowej", nie optycznej.
> czy to miałoby prawo coś polepszać, ale gdziesik czytałem, że to podobno
Wzmacniacz może polepszyć, dobrze zrobiony, gdy po pierwsze, będzie liniowy,
co ograniczy mieszanie się sygnałów. Bardzo dobrze, jak wskazałeś, gdy
będzie dostrajany, nawet do multiplexu, zestroić na środek, można osobno
rozdzielić na kilka, osobno wzmocnić, razem wpuścić w kabel do telewizora.
Ale przede wszystkim antena musi widzieć żródło (dobrze, jeśli bezpośrednio,
choć jak się złapie stabilne odbicie odpowiednio kierunkową anteną, to też
dobrze), inaczej można sobie wzmacniać, a z tego nic nie wyniknie, albo
uzyska się megapikselozę.
> rozwiązanie jak najbardziej właściwe, a pisał to ktoś, kto twierdził, że
> się na tym zna (ale może to był taki *samozwańczy* znawca?).
Może ja, pamiętam kiedyś, jak pisałem o tym, co jest ważne. Po pierwsze,
jako krótkofalowiec, który musiał z tego zdać egzamin państwowy, po drugie,
jako ktoś, kto miał to zawodowo, choć akurat na radioliniach. Trudno
powiedzieć, bym się znał jak inżynier, ale myślę, że mam o tym choćby cień
bladozielonego pojęcia.
>
> Czy ktoś coś o tym wie?
> Od razu uprzedzę wymijające pytania, i podchwytliwe odpowiedzi: nie, nie
> mogę tego sprawdzić "organoleptycznie" na tym rupieciu, bo ma rozpirzony
> zasilacz. A jeśli ktoś z tutejszych fachowców potwierdzi (a inni nie
> zaprzeczą), że to urządzenie jak najbardziej użyteczne, to wezmę się za
Nie widzę tego na odleglość, czy leżakowanie nie zjadło czegoś w samym
układzie, to nie wiem. Jakby było możliwe, zaekranowałbym, przede wszystkim
tak, aby zminimalizować wpływy między wejściem i wyjściem. Liniowość, jak
wspomniałem, to bardzo ważna rzecz, inaczej będziemy mieć piękny mieszacz
wykorzystujący nieliniowość charakterystyki. Nadajników w okolicy pewnie
jest, to mogą przesterować układ nawet.
Przede wszystkim, myślę, że warto spróbować to uruchomić. Jeśli płytka z
układem jest w jakiejś obudowie, można by ja od środka wykleić alufolią, a
wyklejkę umasić. Poprawi to odporność na badziewia, oraz nieco przytłumi
szkodliwe sprzężenia. Obwody strojone - zdecydowanie nie zawadzi, choć przy
tych częstotliwościach bez dobrego oprzyrządowania, generatory, wobulatory,
(selektywne) mierniki poziomu, itd, raczej nie zrobi się tego wystarczająco
dobrze.
> wyszukiwanie zasilacza zamiennego: wśród przydasi jest tych zasilaczy z
> dziesięć, może któryś za-pasuje? Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest
> za słaby: wiele stacji tonie w szumach.
No, spróbuj, zobacz, ile miał stary, dobierz jakikolwiek, który możesz
pchnąć, aby nie uszkodzić układu, jak ruszy, to można próbować dalej. Ale
nie spodziewaj się za wiele. Nie rezygnuj, bo a może jednak? Daj jako
pierwszej, szansę antenie, by poprawić jej zdolność zbierania sygnału/-ów,
np. wizując na sygnał, umieszczając wyżej, lub obok, aby wyjść z cienia
przeszkody po drodze. W pofałdowanym terenie/w mieście często się zdarza,
zwłaszcza w górach, bądź w ich pobliżu, że najsilniejszy sygnał =/=
najlepszy sygnał. Odsuń antenę od źródeł zakłóceń (wiem, że to nie takie
proste niekiedy). Jak coś już złapie i nie będą tego paraliżować syfy, to
wtedy użycie wzmacniacza będzie miało sens (jeśli on sam nie syfi i nie jest
be).
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
3. Data: 2017-10-21 08:19:17
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sat, 21 Oct 2017 00:39:22 +0200, JaNus napisał(a):
> Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest
> za słaby: wiele stacji tonie w szumach.
No i odpowiedziałeś sobie sam. Wzmacniacz antenowy wzmacnia sygnał,
szumy z anteny i dokłada jeszcze swoje szumy. Zatem pogarsza stosunek
S/N. Daje się go tylko wtedy kiedy od anteny do OTV jest długi kabel na
którym zachodzą straty mocy sygnału (co nie ma miejsca w przyp. anteny
pokojowej) a nie można zwiększyć zysku anteny ani zrobić mniej
szumiacego wejścia OTV.
Jest wyjątek - kiedy szumy własne wzmacniacza są duuużo mniejsze od
szumów wejścia OTV ale to bardzo rzadko zachodzi, więc daruj sobie.
--
Jacek
I hate haters.
-
4. Data: 2017-10-21 14:15:11
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-10-21 o 08:19, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Sat, 21 Oct 2017 00:39:22 +0200, JaNus napisał(a):
>
>> Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest
>> za słaby: wiele stacji tonie w szumach.
>
> No i odpowiedziałeś sobie sam. Wzmacniacz antenowy wzmacnia sygnał,
> szumy z anteny i dokłada jeszcze swoje szumy. Zatem pogarsza stosunek
> S/N. Daje się go tylko wtedy kiedy od anteny do OTV jest długi kabel na
> którym zachodzą straty mocy sygnału (co nie ma miejsca w przyp. anteny
> pokojowej) a nie można zwiększyć zysku anteny ani zrobić mniej
> szumiacego wejścia OTV.
> Jest wyjątek - kiedy szumy własne wzmacniacza są duuużo mniejsze od
> szumów wejścia OTV ale to bardzo rzadko zachodzi, więc daruj sobie.
>
Ja już wielokrotnie i w różnych miejscach korzystałem z anten
pokojowych. Ale nie jakichś "50dB" kupowanych w sklepach z pietruszką,
tylko najczęściej Philips (wiem, też badziewie) lub inny znany producent.
O ile nie podkręci się zbyt mocno wzmacniacza, to najczęściej jest OK.
Trzeba znaleźć zarówno dobre miejsce, jak i wyszukać orientację anteny.
Łatwiej nieco było szukać na sygnale analogowym. Teraz jest czasem tak,
że jeden MUX chodzi jak żyleta, a inny kiepsko lub w ogóle.
Zaliczyłem jedną prawie porażkę: Teściowi do pracy sprawiłem dobrą
aktywną antenę. Pracował może z 10 km od Pałacu Kultury, ale nisko,
pomiędzy wieżowcami. Pomimo wszystko miał kiepski s/n i jeden MUX w
ogóle nie chciał gadać. Na antenie pasywnej nic nie miał.
Ta sama aktywna antena w Pruszkowie w bloku oraz na Ursusie w bloku
chodziła prawidłowo. U teścia nie było przesterowania, był chyba po
prostu w jakiejś dziurze propagacyjnej.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
5. Data: 2017-11-02 16:20:00
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
JaNus <bez@adresu> wrote:
> Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest za słaby: wiele stacji tonie w
> szumach.
Najpierw spróbuj zmienić antenę. Wzmacniacz wzmocni Ci też szumy.
Z drugiej strony w samochodzie mam fabrycznie wzmacniacz w antenie. Jak
zmieniłem antenę i założyłem bez tego wzmacniacza, to radio szumiało, jak
go dodałem w osobnej obudowie (ale w okolicy anteny), to przestało
szumieć.
Z trzeciej strony kupiłem wzmacniacz FM Sunkera, bo też miałem słaby
odbiór na antenie pokojowej. Nie pomogło (ale też nie pogorszyło)...
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
-
6. Data: 2017-11-02 16:53:22
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@4...n
et...
Dnia Sat, 21 Oct 2017 00:39:22 +0200, JaNus napisał(a):
>> Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest
>> za słaby: wiele stacji tonie w szumach.
>No i odpowiedziałeś sobie sam. Wzmacniacz antenowy wzmacnia sygnał,
>szumy z anteny i dokłada jeszcze swoje szumy. Zatem pogarsza stosunek
>S/N. Daje się go tylko wtedy kiedy od anteny do OTV jest długi kabel
>na
>którym zachodzą straty mocy sygnału (co nie ma miejsca w przyp.
>anteny
>pokojowej) a nie można zwiększyć zysku anteny ani zrobić mniej
>szumiacego wejścia OTV.
Teoretycznie masz racje.
Powinna byc dobra antena zewnetrzna, przy niej wzmacniacz - zeby mial
wysoki sygnal, a nie stlumiony kablem, odbiornik dostanie wysoki
sygnal, bedzie pieknie odbieral.
W praktyce ... wzmacniacz przy odbiorniku czy antena pokojowa czasem
dziala.
I ciekaw jestem - Chinczyk to zaprojektowal tak dobrze, ze lepiej niz
glowica w TV zrobiona przez profesjonaliste,
czy ten profesjonalista zalozyl pewien poziom sygnalu, wzmocnienie w
glowicy jest ograniczone, i przy kiepskiej antenie nie odbiera, a ze
wzmacniaczem rusza, bo szumy nie sa az tak wielkim problemem.
J.
-
7. Data: 2017-11-02 23:49:16
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-11-02 o 16:20, Adam Wysocki pisze:
> Najpierw spróbuj zmienić antenę. Wzmacniacz wzmocni Ci też szumy.
Też mi to przyszło do głowy. Ponadto podumałem nad tematem, i nadal mi
się wydaje, że tytułowa wątpliwość jest uzasadniona. Lecz widzę
przykład, gdzie taki wzmacniacz spełni b. dobrze swą rolę: antena daleko
od odbiornika, długi kabel, a na nim (z jakichś tajemniczych powodów)
powstają szumy. Wtedy wzmocnienie tego, co odbiera antena (choć i do
niej *trochę* szumu wpadnie), wzmocnienie to polepszy stosunek S/N,
zakładając, że większość "noise" pochodzi z kabla.
Hm, tylko czemuż to ten kabel miałby szumieć?
A wzmacniacz przy antenie pokojowej nadal wydaje mi się oszustwem.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
8. Data: 2017-11-03 02:32:59
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
news:otfd30$14e$2$gof@news.chmurka.net...
> JaNus <bez@adresu> wrote:
>
>> Bo sygnał z mojej anteny pokojowej jest za słaby: wiele stacji tonie w
>> szumach.
>
> Najpierw spróbuj zmienić antenę. Wzmacniacz wzmocni Ci też szumy.
Zdecydowanie. I podnieść ją możliwie najwyżej, aby wyciągnąć antenę z cienia
(radiowego).
>
> Z drugiej strony w samochodzie mam fabrycznie wzmacniacz w antenie. Jak
> zmieniłem antenę i założyłem bez tego wzmacniacza, to radio szumiało, jak
> go dodałem w osobnej obudowie (ale w okolicy anteny), to przestało
> szumieć.
Przypuszczam, że tutaj, to wzmacniacz pomógł przebić szumy własne urządzenia
(i dołożone przez inne urządzenia szumy), to nie tylko szum otoczenia
wchodzi w antenę i szumi, przez co, mimo dołożenia wzmocnionych przez
wzmacniacz szumów, stosunek S/N uległ poprawie. Możliwe (i bardzo dobrze),
że antena była w miejscu, że inna elektronka już jej nie syfiła. Nie znam
konkretnego przypadku, więc nie pogdybam.
> Z trzeciej strony kupiłem wzmacniacz FM Sunkera, bo też miałem słaby
> odbiór na antenie pokojowej. Nie pomogło (ale też nie pogorszyło)...
Najwidoczniej, w tym momencie, S/N przed wzmacniaczem i po nim, wobec
wzmocnienia szumów otoczenia i przebicia przez szumy własne urządzenia,
zmieniło poziom każdego składnika szumiącego na tyle, oraz poziomu sygnału
właściwego, że ich łączny stosunek S/N nie zachwiał się znacząco by dal się
odczuć. No, bo w pokoju, to syfy wszelakie, choćby i okoliczne przetwornice,
a one ładnie łoją nawet na kilkaset MHz... To jeden z powodów, dlaczego do
radia chcę zrobic porządny zasilacz na tradycyjnym trafo i może jakimś
stabilizatorze analogowym, wiec na razie jestem w eterze sporadycznie.
BTW... Wzmacniacz FM... Niepokoi mnie nieco takie zestawienie - "wzmacniacz"
i "FM" Czy chodzi o antenowy do zwykłego radia radiofonicznego, czy taki do
TRX-ów FM z obecnym (w niektórych) na pokładzie także wzmacniaczem wstępnym?
(wzmacnia przy odbiorze słaby sygnał... ale wtedy, to raczej powinien być
strojony...) Bo wtedy, na chłopską logikę, kojarzy mi się to z urządzeniem
pracującym nadawczo w klasie C, opatrzonym obwodami, by syf nie szedł w
eter, ma to dość wysoką sprawność wskutek braku prądu spoczynkowego
(końcówki mocy), powszechnie stosowane do emisji FM z racji stałego poziomu
sygnału wzmacnianego. A odbiorczo jakiś mały wzmacniacz, który wzmocni, już
w klasie A, a prądu za dużo nie zabierze.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
9. Data: 2017-11-03 03:35:27
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:59fb3f74$0$5148$65785112@news.neostrada.pl...
>>No i odpowiedziałeś sobie sam. Wzmacniacz antenowy wzmacnia sygnał,
>>szumy z anteny i dokłada jeszcze swoje szumy. Zatem pogarsza stosunek
Takowoż się dzieje.
>>S/N. Daje się go tylko wtedy kiedy od anteny do OTV jest długi kabel na
Ale czy pogarsza, to zależy ile, gdzie i co szumi.
>>którym zachodzą straty mocy sygnału (co nie ma miejsca w przyp. anteny
Ch.jowy kabel od pokojówki też potrafi nabroić.
Zresztą - co chińczyk miał na myśli... Nabyłem pena z DVB-t, do niego
antenka. Nawet dość ładna. Wiadomo, jak powinien taki kabelek wyglącać. A to
jakaś cienka mikrofonówka chyba, czy kabliczek zasilający - 2 obok siebie
żyły, niczym nie ekranowane. Ale komuś jego ANT padła, a mnie na razie
niepotrzebna, to dałem i raport, że osoba zadowolona, bo działa. Psim swędem
nieco,, bo kabelek jakby symetryczny, na koncentrycznym złączu... (co
odkryłem, gdy pewnego razu kabelek się udydolił i trzeba to było naprawić).
>>pokojowej) a nie można zwiększyć zysku anteny ani zrobić mniej
>>szumiacego wejścia OTV.
>
> Teoretycznie masz racje.
> Powinna byc dobra antena zewnetrzna, przy niej wzmacniacz - zeby mial
> wysoki sygnal, a nie stlumiony kablem, odbiornik dostanie wysoki sygnal,
> bedzie pieknie odbieral.
Z tym stosowaniem wzmacniacza przy antenie, to mi się widzi... ale za
chwilę.
>
> W praktyce ... wzmacniacz przy odbiorniku czy antena pokojowa czasem
> dziala.
Bo jak ch..owy jest sprzęt, znaczy się mało czuły, to najpewniej bardziej
wzmocni szumy własne, choć te mogą być przy gorszej czułości mniejsze, ale
niekoniecznie. Najpewniej kabel i antena, oraz ten wzmacniaczyk szumią
znacznie mniej od sprzętu, więc jak sygnał zostanie wzmocniony, to i S/N się
poprawi.
>
> I ciekaw jestem - Chinczyk to zaprojektowal tak dobrze, ze lepiej niz
> glowica w TV zrobiona przez profesjonaliste,
> czy ten profesjonalista zalozyl pewien poziom sygnalu, wzmocnienie w
> glowicy jest ograniczone, i przy kiepskiej antenie nie odbiera, a ze
> wzmacniaczem rusza, bo szumy nie sa az tak wielkim problemem.
Nie podejrzewam profesjonalisty, żeby zakładał sobie określony poziom, tylko
raczej, w przypadku TV, problem jest w szerokości pasma. A im szersze pasmo,
to i z natury więcej szumów, także własnych. Więc zastosowanie tu
wzmacniacza może pomóc, jeśli jest co wzmacniać. Tu wrócę do wzmacniacza
przy antenie - kabel nierzadko wprowadza znaczną tłumienność, spada też więc
sygnał użyteczny. Kabel łapie (ideałów nie ma) także okoliczne zasyfienia.
Co dostaniemu po jego drugiej stronie? Gorszy sygnał i większe szumy. Zatem,
wzmacniacz przy antenie wpuści wzmocniony sygnał, wprawdzie dołoży też od
siebie, ale nie wzmocni syfu, który doszedł na kablu. Teoretycznie poprawi
się wtedy S/N, czego nie spodziewam się w przypadku wzmacniacza przy
urządzeniu.
Co do szerokości pasma i telewizora - przypuszczam, że jakby w oparciu o
głowicę telewizora, zrobić wąskopasmowy odbiornik na pasma przez nią
obejmowane, to dało by się dość łatwo zejść z czułością do poziomów znacznie
mniejszych, bo już mniejszy sygnał wychynie z szumu. Więc czułość poprawi
się znacznie. I to bez jakiejkolwiek ingerencji w głowicę (pomijając
ewentualne ARW, ale myślę, że dla elektronika to nie problem).
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
10. Data: 2017-11-03 10:55:58
Temat: Re: Wzmacniacz antenowy. Czy to w ogóle ma prawo działać?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "JaNus" <bez@adresu> napisał w wiadomości
news:59fba0eb$0$15186$65785112@news.neostrada.pl...
...
> Hm, tylko czemuż to ten kabel miałby szumieć?
Szumi wszystko, co ma oporność i temperaturę większe od zera
(bezwzględnego).
> A wzmacniacz przy antenie pokojowej nadal wydaje mi się oszustwem.
Niekoniecznie, ale rozumiem cię i nawet więcej, popieram, bo IMO zwykle tak.
Jednak osobiście "temi rencamy" macałem coś "pokojowego", co spełniało swoją
rolę. Miało nawet potencjometr do regulacji wzmocnienia (regulacja
działała), ciekawe jak, pewnie na zaciski sygnał z anteny, a do wzmacniacza
ze ślizgacza, wcale się nie zdziwię. Nie rozbierałem, nie moje było, choć
miałem chęć zajrzeć. Jakość najwyższa nie była, ale urządzenie jeszcze
chu^Hałowsze i dołożenie ze wzmacniacza zdecydowanie poprawiało odbiór. Taki
telewizor zleżały, rupieć, B&W.
Pod warunkiem, że nie jest to (AMP) chińszczyzna 60 dB (aha, tak,
oczywiście) za 15 zyla bez ekranowania z maciupeńkim tranzystorkiem SMD na
płytce... Chłyt markietingowy, producent napisze drobnym maczkiem (lepiej
większymi literami, ale maczkiem też "chłyci") wyjątkowo czysty odbiór i 60
dB wzmocnienia, i zaraz zapas ze sklepu wykupią, połowa pewnie pójdzie na
Allegro wiadomo w jakim celu... a ktoś w fotelu usiądzie i się pośmieje.
A tymczasem ja idę zamontować w aucie magnetyzator paliwa.
LOL ;) ;P
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.