> Widac lecial za szybko!!

nie lecial za szybko bo doslownie dotaczal sie do czerwonego - nie
wiem jak to sie moglo stac.

> Ale sie zatrzymales?
>
No oczywiscie, musialem zrobic male kolko zeby zawrocic i balem sie ze
mi ucieknie ale jak dojechalem to stal na chodniku, wypytalem co i
jak, nic mu sie nie stalo ale moto nie chcialo odpalic:/ nie wiem jak
sie to skonczylo od technicznej strony.

Generalnie to jezdze na moto od kilku doslownie dni i zaskoczyl mnie
zwyczaj pozdrawiania sie na ulicy:) Zawsze to milej jest sobie kiwnac
niz sie wytrabic tak jak puszkarze:] ale wczoraj dostalem kubel wody
na glowe - do tej pory balem sie ze nie ogarne motocykla jak bede za
szybko jechal, wczoraj okazalo sie ze wolniej to tez nie zawsze
lepiej...