RoMan Mandziejewicz w
<news:1971250950.20141029144159@pik-net.pl.invalid>:

> Hello Tom,

[...]

> Ostatnio starzy wyjadacze oznaczają się wyjątkowym brakiem minimum
> honoru. Tu chodzi tylko o przyznanie się do drobnego błędu.

Tu nie chodzi o honor, tylko o trolling -- równie dobrze zamiast o jezdni
mogłeś napisać, że obszar zabudowany/niezabudowany nijak ma sie do
autostrady -- i też miałbyś rację.

Tylko, że dalej Twoja racja nic nie zmienia w kwestii twierdzenia, że jakoby
ilość pasów na drogach/jezdniach jednokierunkowych miała znaczenie w związku
z zabudowanym ;P

Ale oczywiście mogłem napisać np. tak:

Drogi Marcinie Janie (Janie Marcinie?), jesteś błędzie, gdyż owszem PoRD
jest przejrzysty jeżeli chodzi o wyprzedzanie, ale nie masz racji jeżeli
chodzi związek wyprzedzania i ilości wyznaczonych pasów na autostradzie z
obszarem zabudowanym/niezabudowanym. Wystarczą dwa do wyprzedzenia z prawej

I tu Marcin być może dowiedziałby się, że wolno z prawej na autostradzie
wyprzedzać.

Albo tak:

Marcinie, na jednokierunkowych ilość wyznaczonych pasów nie ma związku z
obszarem zabudowanym i wystarczą dwa, żeby wyprzedzić z prawej.

A tu Marcin by poszerzył wiedzę o drogi i jezdnie jednokierunkowe i
wyprzedzanie... I by sie Roman nie przyczepił ;P

Ba, mogłem też tak:

Znaki D-3 ( *o ironio* _droga jednokierunkowa_ ) i D-9 (_autostrada_)
informują, że mając wyznaczone dwa pasy ruchu w jednym kierunku można
wyprzedzać z prawej niezależnie czy obszar jest zabudowany czy nie.

I tu Marcin musiałby sięgnąć i sprawdzić co oznaczają D-x, Roman by sie nie
przyczepił ;P


Podsumowując, czy jezdnia, czy droga, czy autostrada, czy znak D-x nie ma
najmniejszego znaczenia w kwestii przekazania Marcinowi przesłania, że są
wyjątki dla wyprzedzania i nie trzeba 2-3 pasów

MSPANC


--
'Tom N'