<zecik> wrote...
On 15 Kwi, 13:34, l...@o...pl wrote:
>> A czy mieliście prawo poruszać się po tych leśnych drogach?
>W sumie nie mielismy zadnego oficjalnego uprawnienia :/ Trzeba by bylo
>to zbadac. Ogolnie to sie nie stalo w lesie, a zostalo tak zalatwione
>zeby nie bylo problemu z policja(podobno nic nie moga zrobic na
>lesnych drogach bo to nie drogi publiczne).

Piekna sytuacja... czytam i normalnie nie wierze. Wpakowales sie z kumplem
na moto... w jeansach. Pojechaliscie do lasu, gdzie ty po prostu spadles, bo
sie zle trzymales. Poobijales sie i chcesz wyciagnac satysfakcjonujaca sume
6-7 tysiecy zl od ubezpieczenia. Teraz jeszcze piszesz, ze sprawa byla
zalatwiona, zeby nie bylo problemu z policja.... nosz w morde! Przez takich
madrych jak ty wszyscy placimy coraz wyzsze ubezpieczenia i coraz trudniej
otrzymac odszkodowanie. Glupi byles, ze jechales w jeansach i adidasach.
Lajza jestes, ze nie potrafiles sie utrzymac na moto, albo masz stuknietego
kumpla, ktory tak zapieprzal po dziurach, ze nie dales rady sie utrzymac.
Tak czy inaczej, winien jestes tylko ty, ewentualnie kumpel, ze byliscie
tacy glupi. Powinienes teraz plakac w domu, ze spales jak rozumy rozdawali.
A przekrety i zalatwianie z policja oraz wyciaganie z ubezpieczenia powinno
sie zakonczyc dla ciebie niezla grzywna! Oczywiscie powinienes dostac tez
mandat za wjazd do lasu.
Mam nadzieje, ze ktos czyta te twoje super posty i zainteresuje sie ta
sprawa od strony prawnej!

--
James