eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyobowiązkowe zimówki - lada momentRe: Ważność uprawnień. Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
  • Data: 2013-11-23 12:19:48
    Temat: Re: Ważność uprawnień. Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 23 Nov 2013 11:42:38 +0100, sqlwiel napisał(a):
    > W dniu 2013-11-23 11:17, J.F. pisze:
    >>>> A tak swoja droga egzamin teoretyczny by sie przydal co tych 10 lat
    >>>> :-)
    >>> Kolejny zwolennik oberregulacji? :)
    >>> I dlaczego tylko teoretyczny, jeśli już?
    > Czyli jednak zwolennik oberregulacji :)

    A nie, mylisz sie :-)

    >> Proste i tanie. A przepisy sie zmieniaja, no i te nieuzywane ulegaja
    >> zapomnieniu. W jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego nie wolno
    >> parkowac ?
    > A ch. mnie to obchodzi! (100m? - rzucam bez sprawdzania)

    Ja tez juz nie pamietam ... ale cos tam bylo :-)

    > Jeśli zaparkuję za blisko, to nikogo nie zabiję, a co najwyżej utrudnię
    > ruch. Można wtedy mojego grata zlawetować. "Stołować", jak mówią polscy
    > amerykanie ;)

    No, jesli taki przepis jest, to przeciez nie dlatego zeby SG zarobila
    na wywozeniu aut. Zasloniecie widoku, czy utrudnianie ruchu powodujace
    ze ktos tam moze utknac na torach ?
    Czyli mogles kogos zabic :-)

    > "Oczyma wyobraźni" widzę prostą drogę przez wieś, w oddali przejazd
    > kolejowy (choć niekoniecznie). Nie wpadłbym na to, żeby zaparkować
    > "ot-tak, przy poboczu" zostawiając mniej miejsca, niż na minięcie się
    > dwóch ciężarówek. Zdecydowanie szukałbym jakiegoś miejsca, żeby zjechać
    > na bok i nie zawadzać.

    Ale to nadal zabronione.

    Tym niemniej - jesli maja cie holowac, to moze lepiej zebys sobie
    przypomnial co pare lat przepisy :-)

    >>> Jeszcze badania lekarskie i testy psychotechniczne.
    >> Gdyby nie cena w polskim wydaniu to bym poparl.
    >> W USA jakos urzednik moze sprawdzic wzrok i kosztuje to cos 10$ - tzn
    >> cale nowe PJ razem z badaniem.
    > Wiesz...
    > Mam paru znajomych w wieku ~80, którzy nadal jeżdżą (kierują). W
    > większości wypadków mówię im "ty już nie jeździj, bo zabijesz siebie i
    > kogoś jeszcze". Taka jest niestety praktyka.

    Ale oni maja prawa nabyte i beda jezdzic do smierci :-)

    > Więc, jeśli mógłbym (warunkowo) uznać celowość jakiegoś weryfikującego
    > sprawdzianu, to tylko na symulatorze lub sprawdzianu praktycznego, ale

    Zwolennik oberregulacji :-P

    > nie pod kątem praktycznego stosowania PoRD (jak to się dzieje na
    > obecnych egzaminach), a jedynie pod kątem faktycznego stwarzania
    > zagrożenia dla zdrowia i życia (a nie np. płynności ruchu, to jest cel
    > drugorzędny).
    >
    >> Nie ma u nas praw nabytych. Auto mialem stare i zarejestrowane -
    >> gasnice musialem dokupic.
    > ... ale nikt Ci nie zabronił tym autem jeździć. Musiałeś tylko dołożyć
    > gaśnicę,

    No to przeciez nikt ci nie zabroni dalej prowadzic, tylko bedziesz
    musial przejsc badania lekarskie, psychotechniczne i egzamin
    sprawdzajacy :-)

    Moje auto bylo homologowane bez gasnicy, dopuszczone do ruchu bez
    gasnicy, wiec uwazam ze dozywotnio powinno bez gasnicy jezdzic.
    Co ciekawe - przy innych wymogach tak jest, dotycza aut
    zarejestrowanych poraz pierwszy po ....

    > bo Gawronik skutecznie zalobował wykupiwszy przedtem całą
    > produkcję gaśnic na 5 lat w przód (było coś o tym w mediach).

    Cos mi sie nie wydaje aby to byla prawda.

    >> Dowod mialem bezterminowy - juz nie mam.
    > Owszem - bandytyzm! (Teraz jest podobno free, ale ja musiałem
    > parędziesiąt zł zapłacić i myślę, że o to chodziło.)

    Teraz tez zaplacisz. Tylko posrednio.
    Ale jesli dowod kosztowal 30 zl, to czemu PJ az 60 ?

    >> Dom moglbym miec - i mogloby sie okazac ze tedy bedzie biegla
    >> autostrada. PJ kat C moglbym miec, a potem by sie okazalo ze jeszcze
    >> swiadectwo kwalifikacji potrzebuje.
    > Bandytyzm!
    > (Choć co do wywłaszczeń - mam "swoje" rozwiązanie: Podatek się płaci od
    > zadeklarowanej wartości posiadanej nieruchomości. Od tego też liczona
    > jest waga głosu we wszelkich obywatelskich głosowaniach.

    Mozna, ale wiesz - beda rzadzic bankierzy. Wystarczy zapis ze dom
    nalezy do banku do czasu calkowitej splaty kredytu :-)

    > Równocześnie,
    > konstytucyjnie obowiązuje zasada, że jak ktoś przyjdzie i rzuci Ci na
    > stół 150% tej kwoty, to masz miesiąc, żeby się spakować i wyp...ać.)

    z jednej strony proste i skuteczne, ale z drugiej:
    -dobrze zarabiales, masz piekny dom ... a na emeryturze czy zona lub
    dzieci po smierci beda musialy opuscic, bo podatek za drogi.

    -teren kupiles, zasmiecony, zaniedbany, zalewany na uboczu. Zaplaciles
    za uprzatniecie, uzbrojenie odwodnienie, droge ... i teraz masz za to
    jeszcze podatek placic ? Tobie powinni zaplacic, bandyci jedni :-P

    -mieszka sobie staruszka w ruderze, rudera straszna, ale coz zrobic -
    ani sil, ani pieniedzy. Przychodzi urzednik, uczciwie wycenia - warte
    50 tys, wyplaca i wyrzuca. I gdzie mieszkac ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: