Hinek pisze:
> Znajomy chce cos takiego kupic i pyta sie mnie co o tym
> sadze. Ja nic nie sadze bo sie nie znam na chromach i dzyndzlach.
> Motocykl ktory ma na oku jest z 88 roku i ma wciaz pierwszego
> wlasciciela. Czlowiek przestal nim jezdzic, bo skonczyl 70 lat i
> zdrowie mu nie pozwala. Motocykl optycznie ponoc wyglada jak nowy.
> Jest tam cos na co szczegolnie trzeba zwrocic uwage? Jakies
> wady wrodzone? Pozdr

Sie mi zdaje ze Gorg mial cos podobnego, nie ?
I jak pamietam to duze V-ki kawy lubily olej i to nie brac, ale
wpierdalac litrami. Co niekoniecznie znaczy cos strasznego, wiekszosc
kaw z tamtego okresu zarla olej na potege i jezdzila.

Jesli to moto z duzym przebiegiem i kupujacy chce nim konkretnie
jezdzic to nawet jesli teraz jest wszystko fajnie to bym odpuscil.
Mysle ze malo bylo jezdzone ostatnie lata, a jak dostanie nowego
kierowce zacznie jezdzic duzo to po kolei zacznie wychodzic zuzycie
eksploatacyjne roznych czesci, wiec moto bedzie wciagalo kase szybciej
nawet niz olej.

Chyba ze ktos to chce do okazjonalnej jazdy i ew. przetrzymac w garazu
az do youngtimera a nawet oldtimera. Ale i tak mysle ze pare zlotych
trzeba bedzie wykladac co jakis czas.

KJ