W dniu 03.02.2020 o 10:31, J.F. pisze:

>> Akurat rolę szkół i wogóle posiadania PJ to bym w zasadzie pominął.
>> Przecież w szkole uczymy się tylko jak zdać egzamin i się przy tym nie
>> zabić.
>
> Uczymy jednak przepisow. Przepisy mamy skomplikowane ... i prawde mowiac
> zupelnie niepotrzebne.

Szczerze - dostajesz płytę i jedziesz. Co najwyżej na teorii jakieś
smaczki (często wydumane) omówią,

> Poza tym w ramach tego jak zdac egzamin miesci sie "jak przejechac przez
> miasto i nie miec wypadku".

I naprawdę sądzisz, że ktokolwiek po tym umie jeździć?

> Ale my tu o statystyce wypadkow mowimy.
> Wolisz takiego, co jednak te 24h pod nadzorem instruktura jezdzil, czy
> takiego, co sie sam uczyl.

Jak zdał egzamin, to wszystko jedno.

>>> ale tak zakladajac ze zarejestrowany pojazd przejezdza u nas 10kkm,
>>> to bysmy mieli 87
>
>> Raczej więcej - 10kkm to każdy zgłasza do uybezpieczenia tylko;)
>
> Dolicz te zarejestrowane, co ich nie ma, albo nie jezdza

To realnie jeszcze więcej km/pojazd wyjdzie.

> Dawno temu - w 1995. Teraz kazdy stan sobie ustala

No i te 70 czyli 110 to raptem w połowie stanów. Teksas ma 85 na
autostradach, a w zasadzie autostradzie, a w zasadzie na kawałku
autostrady - na ale mają 85mil/h w tabelce;)

> U nas tez powinno byc strasznie glupie, skoro rzad dla naszego dobra
> pozwala tylko na 140 :-)

Strasznie to nie, ale też żaden powód do dumy.


--
Shrek