W dniu poniedziałek, 3 lutego 2020 12:46:52 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:bd0397b4-4ac1-4998-b662-40ba7832a00d@go
oglegroups.com...
> W dniu niedziela, 2 lutego 2020 23:15:03 UTC-6 użytkownik Shrek
> napisał:
> > W dniu 03.02.2020 o 03:46, s...@g...com pisze:
> >> >> Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie
> >> >> zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy
> >> >> z
> >> >> husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy
> >> >> ze
> >> >> świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie
> >> >> wszysko co
> >> >> nie ma silnika.
> > >>
> >> > Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak
> >> > maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial
> >> > ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.
> >
> >>
> >> Niestety nie. Prędkość przekracza zdecydowana większość, zachowanie
> >> na
>
> >Tak jest i w usa, kanadzie, holandii. W niemcowie nie obserwowalem
> >wiec nie potwierdze i nie zaprzecze.
>
> Trudno przekroczyc predkosc, jak nie ma limitu :-)
>

Mam na mysli drogi w zabudowanym. Tam gdzie zazwyczaj jest 50-60km/h.
W kanadzie standard jest "Polski" czyli +10.
W niektorych miejscach mowia ze +20 policjanta nie rusza.

W fotoradarach jest ustawione 64 przy 50-ciu.

> Kary w Niemczech za przekroczenie ponizej 20 sa symboliczne, i Niemiec
> sie tego nie boi ... co nie znaczy, ze zawsze przekracza.
>
> Ale powyzej 20 jest juz gorzej, bo punkty i blitze nie takie jak u
> nas.
> A i tak czesc sie nie boi :-)
>
> Wiec zalezy gdzie, zalezy kiedy, zalezy kto ...
>

No tak, ale jaka z tego statystyka? Bo jaka jest u nas wiadomo. +10, prawie kazdy.
A u niemca? Cos mi sie wierzyc nie chce ze jada tak jak przepis podaje. A jak jada to
i tak przekraczaja bo licznik cygani...

BTW. W ameryce i kanadzie liczniki nie cygania. Przynajmniej te co widzialem.

> >> przejściach pozostawia wiele do życzenia, na skrzyżowaniach gdzie
> >> są
> >> krótkie fazy na każdym wczesnym czerwonym ktoś przeleci. Także
> >> niestety
>
> >W usa czerwoni to plaga. W Polsce tego nie widzialem. Nie
> >potwierdzam.
>
> Pamietam stara gierkowe/DK-8 od Belchatowa do Warszawy.
> Tam w zasadzie nie bylo swiatel, zeby kilku nie przemknelo na
> czerwonym.
> No ale co sie dziwic - przy 150 hamuje sie niechetnie :-)
>
>

Widzisz, jade i widze ze jestem dosyc pozno zolty. Patrze w lusterko i jeden za mna
dalej jedzie, drugi...

I tak dosyc czesto.
Czesciej niz u nas.