W dniu 10.01.2021 o 16:40, Jacek Maciejewski pisze:

>> Siła argumentu...
>
> Przedstawiłem ci z 5 argumentów za sukcesywnym wprowadzaniem EV.
> Usłyszałem od ciebie propozycję zbudowania gór albo pominięcia etapów
> przejściowych.

Sorry - a czego się spodziewasz po porównaniu z norwegią i pisaniu o 30%
udziale oze?

Fakt jest taki, że obecnie w polsce mamy albo spalinki na ropę, gaz,
beznzynę albo węgiel. Drugi fakt jest taki, ze nie jesteśmy norwegią.

Na fakty się obrażasz?

--
Shrek

do góry

W dniu 10.01.2021 o 16:38, Cavallino pisze:

> Niech się zamknie w garażu razem ze swoim smrodowozem, z włączonym
> silnikiem i po 24h będzie miał prawo do wygłaszania opinii o jego
> ekologiczności.
> Dotyczy każdego elektrofoba który ma zamiar coś napisać przed taką
> próbą....

Zaraz po tym jak zatkasz łbem komin o bełchatowa.

--
Shrek

do góry

Dnia Sun, 10 Jan 2021 17:03:37 +0100, Shrek napisał(a):

> Na fakty się obrażasz?

A trzeci fakt jest taki że EV należy zacząć wprowadzać już teraz. I co,
obrażasz się na fakty?
--
Jacek
-I hate haters-

do góry

W dniu 10.01.2021 o 17:45, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Sun, 10 Jan 2021 17:03:37 +0100, Shrek napisał(a):
>
>> Na fakty się obrażasz?
>
> A trzeci fakt jest taki że EV należy zacząć wprowadzać już teraz.

Gdyż, albowiem, ponieważ? Na tą chwilę jeżdzenie czymkolwiek sprawnym z
normą euro pięć jest bardziej ekologiczne niż elektrykiem. Takie są fakty.

--
Shrek

do góry

Dnia Sun, 10 Jan 2021 18:21:45 +0100, Shrek napisał(a):

> Gdyż, albowiem, ponieważ?

Patrz 5 argumentów. Dorzucę gratis szósty. Widzisz, społeczeństwem
rządzą przyjęte zwyczaje. Używanie spalinówki i paliw kopalnych jest
takim zwyczajem. Żeby społeczeństwo zmieniło jeden zwyczaj na inny
potrzeba cholernie dużo czasu i wysiłku. Zatem, skoro czasu mamy mało
(patrz: katastrofa klimatyczna) to trzeba zacząć jak najwcześniej. I
naprawdę niewiele znaczy że akurat w tej chwili w polskich warunkach EV
pod względem emisji CO2 niewiele się różni od spalinówki.
--
Jacek
-I hate haters-

do góry

W dniu 10-01-2021 o 17:02, nadir pisze:
> W dniu 10.01.2021 o 16:38, Cavallino pisze:
>
>> Niech się zamknie w garażu razem ze swoim smrodowozem, z włączonym
>> silnikiem i po 24h będzie miał prawo do wygłaszania opinii o jego
>> ekologiczności.
>> Dotyczy każdego elektrofoba który ma zamiar coś napisać przed taką
>> próbą....
>
> Argument tak samo z dupy

Bo Ci do hejtu nie pasuje?

>jak propozycja zamieszkania w odległości
> 500-1000 metrów od farmy turbin wiatrowych.
> W mojej okolicy kilka takich powstało, chętnych do zamieszkania brak.

A ja znam miejsce, gdzie ludzie masowo kupują działki kilkadziesiąt
metrów od wiatraków i chętnie by wśród nich wybudowali domy....
Sam bym kupił, gdyby była taka możliwość (budowy).

do góry

W dniu 2021-01-09 o 19:54, Shrek pisze:
> W dniu 09.01.2021 o 14:59, _Master_ pisze:
>> Człowiek poleciał na Marsa w 30%
>>
>> albo wiatropylna siksa zaszła w ciąże w 30%
>
> Gratulcje. Nie myślałem, że komuś uda się wpleść temat aborcji w
> dyskusję o emisyjności elektryków;) Zgłoś się do oficera prowadzącego po
> order z kartofla.
>

To nie jest szczyt możliwości - kiedyś, 100 lat temu na tej grupie
zadałem pytanie, jakie wycieraczki warto kupić. Ktoś odpisał, że po co
całe wycieraczki - wystarczą same gumki. Następny odpisał - "no tak, z
gumką bezpieczniej" i dalej już poleciała dyskusja o rozmnażaniu :-)

T.

do góry

W dniu 10-01-2021 o 18:45, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Sun, 10 Jan 2021 18:21:45 +0100, Shrek napisał(a):
>
>> Gdyż, albowiem, ponieważ?
>
> Patrz 5 argumentów. Dorzucę gratis szósty. Widzisz, społeczeństwem
> rządzą przyjęte zwyczaje. Używanie spalinówki i paliw kopalnych jest
> takim zwyczajem. Żeby społeczeństwo zmieniło jeden zwyczaj na inny
> potrzeba cholernie dużo czasu i wysiłku. Zatem, skoro czasu mamy mało
> (patrz: katastrofa klimatyczna) to trzeba zacząć jak najwcześniej.
Możemy zmieniać to na co mamy wpływ.
Czyli jak możemy nie smrodzić własnymi samochodami, to tak róbmy.

A to czy rząd nam w kraju smrodzi swoimi węglowymi elektrowniami, to już
nie nasz wybór, na to wpływu nie mamy.

I
> naprawdę niewiele znaczy że akurat w tej chwili w polskich warunkach EV
> pod względem emisji CO2 niewiele się różni od spalinówki.

Różni się - choćby w ten sposób, że kupują go bardzo często ludzie
świadomi i myślący.
I często idą dalej (albo samochód ich do tego motywuje) i zakładają
fotowoltaikę.
Odciążając w ten sposób atmosferę od choćby cząstki smrodu z węgla (to
coś co mogą zrobić sami), więc w efekcie można przyjąć że średni udział
OZE w zasilaniu samochodów ev, jest dużo wyższy niż 14% za rok 2020
(tyle wyliczono dla całego miksu energetycznego w Polsce).

A to i tak nie jest niewiele....

do góry

W dniu 10.01.2021 o 18:45, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Sun, 10 Jan 2021 18:21:45 +0100, Shrek napisał(a):
>
>> Gdyż, albowiem, ponieważ?
>
> Patrz 5 argumentów.

Wymień je w punktach, bo z tego co napisałeś to argument jest taki, że
co prawda u nas jest na węgiel, ale jakby było jak w norwegii to byłoby
fajnie;)

> Dorzucę gratis szósty. Widzisz, społeczeństwem
> rządzą przyjęte zwyczaje. Używanie spalinówki i paliw kopalnych jest
> takim zwyczajem. Żeby społeczeństwo zmieniło jeden zwyczaj na inny
> potrzeba cholernie dużo czasu i wysiłku. Zatem, skoro czasu mamy mało
> (patrz: katastrofa klimatyczna) to trzeba zacząć jak najwcześniej.

W obecnych uwarunkowaniach zmieniając spalinkę na elektryka w polsce
dokładasz wiekszą cegiełkę do tej katastrofy.

> I
> naprawdę niewiele znaczy że akurat w tej chwili w polskich warunkach EV
> pod względem emisji CO2 niewiele się różni od spalinówki.

Jak niewiele - jest większa i to zauważalnie.



--
Shrek

do góry

W dniu 10.01.2021 o 19:05, Cavallino pisze:

> Możemy zmieniać to na co mamy wpływ.
> Czyli jak możemy nie smrodzić własnymi samochodami, to tak róbmy.
>
> A to czy rząd nam w kraju smrodzi swoimi węglowymi elektrowniami, to już
> nie nasz wybór, na to wpływu nie mamy.

Problem w tym, że zmieniasz samochód opalany benzyną na opalany węglem.
I dokładasz się tym samym do większej emisji CO2. Ale najciekawsze w tym
jest to żee uważasz że to ekologiczne, a jak ktoś ci napisze że nie to
jest hejterem:P

> > naprawdę niewiele znaczy że akurat w tej chwili w polskich warunkach EV
> > pod względem emisji CO2 niewiele się różni od spalinówki.
>
> Różni się - choćby w ten sposób, że kupują go bardzo często ludzie
> świadomi i myślący.

Spoko. A co2 od tych świadomych i myślących jest jakoś mniej
"cieplarniane"? Bzdura - akurat w ciemno obstawiam, że posiadacze
elektryków nie dość, że więcej co wypuszczają ze zwoich aut, to
egeneerują go wiecej w ogóle. Jakbyś miał co do tego wątpliwości to
porównaj emisję co2 per capita w krajach rozwiniętych i rozwijających
się. A potem sprawdź gdzie więcej elektryków:P

> I często idą dalej (albo samochód ich do tego motywuje) i zakładają
> fotowoltaikę.

Tak wiemy - w nocy ładujecie z tych solarów;)

> Odciążając w ten sposób atmosferę od choćby cząstki smrodu z węgla (to
> coś co mogą zrobić sami), więc w efekcie można przyjąć że średni udział
> OZE w zasilaniu samochodów ev, jest dużo wyższy niż 14% za rok 2020
> (tyle wyliczono dla całego miksu energetycznego w Polsce).

Przyjmować możesz sobie co chcesz, ale twardy fakt jest taki, że
elektryki w polsce są opalane węglem.

--
Shrek

do góry